Dzień dobry 🙂
Zapraszam Was na prosty pomysł co zrobić ze sparzoną kapustą, która została po gotowaniu gołąbków. Bo wiadomo że nie można jej wyrzucić. Wystarczy kilka prostych składników, które zazwyczaj są w domu i metamorfoza kapusty gotowa. Potem może być dodatkiem do drugiego dania lub podstawą do farszu do pierogów czy naleśników. Serdecznie polecam 🙂
1 kg wstępnie obgotowanej kapusty białej
1 czubata łyżka smalcu
2 cebule
500 ml wody
Sól, pieprz do smaku
1/2 łyżeczki słodkiej papryki mielonej
1 łyżka masła
Kapusta poszatkować. Grubość zależy w zasadzie od preferencji, ale drobniejsza szybciej się będzie dusić.
Cebulę pokroić w drobną kostkę.
W dużym garnku, najlepiej z nieprzywierającym dnem rozgrzać smalec. Dodać cebulę i paprykę mieloną, zeszklić.
Następnie dodać kapustę, wodę. Dokładnie wymieszać. Przykryć pokrywką, zmniejszyć ogień i dusić do miękkości. Co jakiś czas zaglądać i przemieszać. Gdy większość płynu odparuje to kapusta powinna być gotowa. Doprawić do smaku solą pieprzem. Do jeszcze gorące kapusty, dodać masło i dokładnie wymieszać, będzie bardziej kremowa.
Smacznego.
Kolejny przepis, by nic nie zmarnować. Wypróbuję. W mojej kuchni jest podobnie. Ja dokupuję pieczarki i robię ją do łazanek, naleśników itp. Smakują nieźle. Pozdrawiam serdecznie 🌷🌷🌷
OdpowiedzUsuńU mnie też poszło do łazanek 😁
UsuńTym razem raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem 😘
UsuńBrzmi i wygląda smacznie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję 🙂
UsuńSmakowicie. :)
OdpowiedzUsuńI tak było 🙂
UsuńDobry pomysł, a gołąbki to uwielbiam i mogę na okragło jeść
OdpowiedzUsuńJa też,tylko pracy od groma przy nich....😳
UsuńNowością w tym przepisie jest Papryka dodana do kapusty, nie dodawałam.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTrochę zaostrza smak,bo wiadomo że kapusta sama w sobie jest mdła.
UsuńŚwietny pomysł, nic nie powinno się przecież zmarnować :)
OdpowiedzUsuńTo jest także moje motto 😀
UsuńUwielbiam przepisy, które ratują jedzenie przed wyrzuceniem.
OdpowiedzUsuńJa także i dlatego staram się być kreatywna 🤗
UsuńCo za wspaniałe wykorzystanie kapusty pozostałej po gołąbkach ! Uwielbiam kapustę we wszelkiej postaci !!! Na pewno skorzystam z Twojego przepisu. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i będzie mi bardzo miło 😘
UsuńTaką kapustkę zjadłabym samodzielnie z podwędzaną kiełbaską lub tylko z grahamką :)
OdpowiedzUsuńMniam z grahamką, aż się głodna zrobiłam 🤤
UsuńOd zawsze właśnie tak zagospodarowuję kapustę pogołaąbkową. Chyba nawet już o tym pisałam:) Nawet jak nie mamy ochoty akurat teraz na bigosik, to pakujemy go do słoików i potem jest gotowy na wyciągnięcie ręki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko 🌷🌷🌷
Dokładnie, najważniejsze to spryt i zapobiegliwość w kuchni 😀
UsuńO tak! Właśnie tak się powinno robić :-) Ja prawie zawsze resztę pogołąbkową siekam, gotuję niemal do miękkości i zamrażam jako bazę do łazanek. Potem wystarczy odgrzać, doprawić i nie trzeba się więcej trudzić. Jeśli mam wyjątkowo dobrą kapustę, to upycham w kawałkach między gołąbki przy wypiekaniu, bo są u nas amatorzy (ze mną na czele) nie tylko nadzienia, ale i kapuścianych liści :-D
OdpowiedzUsuńTo także fajny patent na niezmarnowanie liści, takie wypiekane są pysznie słodkie.
UsuńSerdecznie pozdrawiam 🙂
Lubię taką kapustę, dodaję troszkę koncentratu pomidorowego dla smaku :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
A ja jakoś o koncercie zapomniałam, następnym razem nadrobię 😁
UsuńPyszna kuchnia zero waste 💚💚
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję 😘
UsuńFajny sposób na wykorzystanie sparzonej kapusty białej, która została po przygotowywaniu gołąbków. Także można taką kapustę wykorzystać do przygotowania zupy gołąbkowej, która również świetnie smakuje. Kolejny przykład na wykorzystanie żywności, która została z przygotowywania dania, czyli zero waste 👍😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko, słonecznie i od serca 🖐🙎♂️😘💖
super pomysł
OdpowiedzUsuń