Dzień dobry 🙂
Dziś Wielki Piątek. Zostały nam dosłownie mrugnięcia okiem, aby rozpocząć święta. I dziś dzielę się z Wami przepisem, który znam i stosuje od lat dzięki Mojemu Mężowi,a właściwie tradycji wielkanocnej z Jego domu rodzinnego. Otóż w rodzinie mojego męża każdego roku po powrocie ze święcenia pokarmów wszystko to co było w koszyku drobno się kroiło, czyli wszelkie kiełbasy, wędliny czy mięsa wraz z jajkami i doprawiało chrzanem. I taką mieszankę, bo tak Teściowa nazywa to danie, każdy domownik otrzymał podczas śniadania wielkanocnego i była pewność, że wszyscy święcone zjedli. W moim domu takiego dania się nie robiło, ale jest tak smaczne że z przyjemnością przejęłam/ przejęliśmy ten zwyczaj do naszego wspólnego domu. Ja aby pokazać Wam ten przepis użyłam wędliny w plastrach, ale spokojnie można użyć wyrobów, które są w kawałku. Ja oczywiście musiałam dodać swój mały akcent od siebie czyli szczypiorek i rzodkiewkę 😉 A jak u Was wykorzystuje się święcone? Znacie taki pomysł?
Przepraszam za zdjęcia, ale danie dosyć monotonne w barwach więc trudno o ładne foto 🤗
4 jajka ugotowane na twardo
4 plastry polędwicy sopockiej
1 cienka kiełbaska ślaska
2 cienkie kabanosy drobiowo - wieprzowe
4 plastry szynki wędzonej
4 plastry schabu wędzonego
2 duże rzodkiewki
3-4 czubate łyżki tartego chrzanu
2 łyżki posiekanego szczypiorku
Sól pieprz do smaku
Jajka obrać i pokroić w drobną kostkę, przełożyć do miski.
Wszystkie gatunku wędlin i kiełbasy również drobno pokroić i wrzucić do jajek, wstępnie wymieszać.
Rzodkiewkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach, dodać do chrzanu i wymieszać.
Doprawić solą i pieprzem, wrzucić chrzan oraz szczypiorek i dokładnie wszystko wymieszać. Wstawić do lodówki na 2 godziny. Smacznego.
Znam ten pomysł. Super!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o takiej tradycji, ale super pomysł.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją kreatywność. Jeśli jest wersja wege, to ją zjem. :D
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł. Pięknych świąt! :)
OdpowiedzUsuńLooks very good.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł u mnie tradycyjnie. Wesołych i dobrych Świąt 🐥🐥🐥🐤🐤🐤🐤🐤🐤
OdpowiedzUsuńDobry pomysł na efektywne wykorzystanie święconki.
OdpowiedzUsuńNie znałam tego pomysłu :)
Nie znałam takiego pomysłu a jest naprawdę dobry i może kiedyś tak zrobię bo bardzo mi się ta mieszanka spodobała ^_^
OdpowiedzUsuńNie znam takiej wersji serwowania święconki ale wygląda jak super sałatka i bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńU nas zawsze tradycyjnie wszystko pokrojone na plasterki,mini kromeczki i cząstki a do tego dodatki:)
Ależ to musi być dobre!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł!! A rzodkiewka, ale kiszona by pasowała??
OdpowiedzUsuńNa tym blogu zawsze można tutaj coś ciekawego i pomysłowego zobaczy, tak jak ta mieszanka wielkanocna, o której pierwszy raz słyszę. Bardzo to ciekawie wygląda, choć przyznam szczerze, że nigdy takiego czegoś nie jadłem. U nas zawsze dzieli się pokarmy na kawałeczki i kładzie się każdemu na talerz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko i z serdecznością 🤗🧡🥰