Dzień dobry 🙂
I rozpoczynamy kolejny tydzień. Ja swój zaczynam przepisem na kluski ziemniaczane z dodatkiem marchewki. A było to tak: mąż do południa ugotowałam sobie marchewkę z słowami będę miał na dyżur. Potem wyszliśmy na zakupy i stwierdził że jednak zje coś innego i zapytał czy coś zrobię z tych marchewek. A że w lodówce były ziemniaki z obiadu to stwierdziłam że zrobię sobie kluski. Podsmażone były pyszne 😉
Udanego tygodnia 😘🩷
650 g ugotowanych ziemniaków
160 g ugotowanych marchewek
Mąka - ile zbierze ciasto
1 jajko
1/4 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki ostrej papryki mielonej
Do miski przez praskę przecisnąć ziemniaki i marchew. Wymieszać,aby oba warzywa dobrze się połączyły.
Na ogień postawić garnek z wodą i szczyptą soli, aby była wrzącą gdy kluski będą gotowe.
Dodać mąkę. Zwykle wystarczy podzielić ciasto na 4 część, wyjąć jedną część i dosypać mąkę. Tym razem musiałam użyć więcej mąki. Dodać także jajo oraz przyprawy. Wyrzucić ciasto. Należy pracować szybko, ponieważ ciasto szybko traci formę.
Podzielić ciasto na cztery części,z każdej uformować wałek i kroić duże, około 1,5 cm kluski. Wrzucać na osolony wrzątek. Gdy wypłyną na powierzchnię, gotować jeszcze około 90 sekund i wyłowić łyżka cedzakową. Odkładać do miski z zimną wodą na parę chwil i znów je wyłowić. Procedurę wykonywać do wyczerpania ciasta na kluski. Smacznego.
Ale pomysł, pierwszy raz spotkałam taki przepis, nic się nie zmarnuje, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJa go właśnie też po raz pierwszy robiłam 😉
UsuńBardzo lubię takie kluseczki. Z marchewką ich jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńZachęcam, smakowite i ciut ciekawsze w wyglądzie 🤗
UsuńPrzyznam, że nie jadłam jeszcze nigdy takich klusek.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, myślę że marchewka z rosołu też się nada 😀
UsuńW kuchni nic się nie zmarnuje tylko trochę inwencji. Tobie jej nie brakuje. Pozdrawiam serdecznie 💞💕
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, ogromnie cieszą mnie takie słowa 😘 również serdecznie pozdrawiam 🙂
UsuńJak kreatywnie, świetny pomysł na kuchnię "zero waste" :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
Bardzo dziękuję Madziu 🩷
UsuńWyglądają pysznie , to taka wersja kopytek w kropki. Miłego dnia 🌷🌷🌷
OdpowiedzUsuńMyślę że to bardzo dobre określenie, miłego wieczoru 🙂
UsuńHej. Wiesz co jeszcze takich klusek nie jadłam. Fajny pomysł. Dzięki.
OdpowiedzUsuńBardzo proszę, korzystaj śmiało 😀
UsuńJa też klusek z marchewek jeszcze nie jadłam! Ale Ty jesteś pomysłowa! To się nazywa zero waste :)
OdpowiedzUsuńKochana pięknie dziękuję za miłe słowa 😘
UsuńTakich kluseczek nie jadłam, więc chętnie skosztuję.
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło 🙂
UsuńKolejny fajny pomysł na kuchnię zero waste. :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej, nic nie może się marnować 🤗
UsuńKto jak kto ale Monia wszystko zagospodaruje:)i proszę jakie ekstra kluseczki!
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia😘❤️
Kochana Moja serdecznie dziękuję, no staram się jak mogę 😀
UsuńGreat!
OdpowiedzUsuńThank You 🙂
UsuńNo i fajnie ;) Nic się nie zmarnowało a powstał za to pyszny obiadek :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego zdania 😉
UsuńKurcze, jakie ładne! Robiłam już ze szpinakiem, suszonymi grzybami, dynią - dlaczego nie wpadłam na marchewkę?! Dzięki!
OdpowiedzUsuńJa kiedyś robiłam z brokułami, ale o dyni zapomniałam. Dzięki za podpowiedź 😘
UsuńJesteś niesamowita, zawsze wyczarujesz coś tak, żeby nic się nie zmarnowało.
OdpowiedzUsuńPodziwiam niezmiennie :)
Pięknie dziękuję, staram się 😀
Usuńo proszę jaki żywszy kolorek marchewka dodaje potrawie
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba 🙂
UsuńTakiej wersji nie jadłam. Nawet bym na nią nie wpadła :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą Twój mąż zdrowo się odżywia. Też muszę zacząć. Do tej pory do pracy prócz kanapki brałam... wafelki.
Serdecznie polecam 🙂
UsuńMoże nie do końca dobrze się odżywia, ale idzie do pracy na 24 godziny i musi mieć jakąś różnorodność 😉
Robiłam takie kopytka- polecam😊
OdpowiedzUsuńSmacznie pozdrawiam🤗