środa, 26 listopada 2025

Zapiekany tort z szynką i warzywami

Dzień dobry 🙂 

Dziś zapraszam Was na zapiekankę makaronową z której jestem szczególnie zadowolona. Zresztą nie tylko ja. Moja rodzinka też była bardzo zadowolona. Pomimo że sporo mi wyszło tego zapiekańca,to w dwa dni uporaliśmy się z tym daniem.  Wykonanie proste, stosunkowo szybkie i naprawdę świetne w smaku. Danie może nie jest szczególnie fotogenicznej, ale nie idzie na konkurs piękności tylko do brzuszka 😆 jest tylko to jedno zdjęcie,bo tym razem nie umiałam dobrze uchwycić tego dania. A chciałam Wam pokazać ten pomysł,bo być może ktoś się nim zainspiruje. Do czego gorąco zachęcam! 

Udanej środy 🙂



500 g makaronu 

1 średnia cukinia 

1 duża marchewką 

300 g pieczarek 

1 pietruszka 

300 g szynki wędzonej w kawałku 

15 cm pora 

3 łyżki oleju 

1 puszka pomidorów 

3 łyżki koncentratu pomidorowego 

150 g sera cheddar w kawałku 

Sól pieprz do smaku 

1 łyżeczka przyprawy włoskiej 


Makaron ugotować aldente.

Wszystkie warzywa rozdrobnić ( najlepiej użyć malaksera lub blendera z ostrzami,łatwiej przemycić warzywa dzieciom).

W dużym rondlu rozgrzać olej, wrzucić warzywa i podsmażyć około 5 minut. W międzyczasie szynkę pokroić w drobną kostkę. Dodać do warzyw i smażyć kolejne 3 minuty.

Pomidory zmiksować, dodać do garnka wraz z koncentratem i 100 ml wody. Dusić całość do miękkości warzyw. Doprawić solą i pieprzem oraz przyprawą włoską. Ostudzić.

W dużym garnku wymieszać warzywa z makaronem. Tortownicę 22 cm i 16 cm wyłożyć papierem do pieczenia i nałożyć połowę zawartości garnka. Posypać starym serem i nałożyć resztę makaronu i dać resztę sera . Zapiekać w temperaturze 180 st około 30 minut, do ładnego zapieczenia sera.

Smacznego.




poniedziałek, 24 listopada 2025

Śniadaniowe szaleństwo w słoiku

Dzień dobry 🙂 

Jak Wasz weekend? U mnie szczególnie sobota była baaardzo pracująca. Upiekłam dwa rodzaje ciastek, ciasto do pracy, babeczki francuskie na słono i kilka innych dań, którymi będę się z Wami  wkrótce dzielić. Teraz gdy pracuje na dwie zmiany trochę trudnej mi gotować. W tym okresie przed świątecznym będę miala 2,5 tygodnia na 8:30-17'30, więc nie są to warunki do gotowania czy pieczenia a na pewno nie do robienia zdjęć. Później wiosną i latem będzie łatwiej,ale teraz muszę wykorzystać takie dni gdzie mogę " nałapać" przepisów na zapas. Tym bardziej że mąż był w sobotę na całodobowym dyżurze, więc nie widział jaki bałagan przy okazji powstał 😉A przecież muszę mieć jakieś szczególne grudniowe pomysły dla Was! I dla siebie też bo uwielbiam ten przedświąteczny czas.

Dziś zaczynamy ostatni tydzień listopada! I trzeba zacząć go w godny sposób. Dlatego proponuję do pracy zabrać słoiczek takiego cudeńka! Dobry humor i pełny brzuch gwarantowane! Po takim śniadaniu praca od razu pójdzie lepiej.  Ja właśnie dziś zaczynam ten tydzień na tą " drugą zmianę". Co prawda nie jest to typowa druga zmiana, ale w najprawdopodobniej w przyszłym roku szkolnym tak będzie. I szczerze mówiąc nie wiem czy mimo wszystko taka praca 12-20 czy nawet 14-22 nie byłabym lepsza niż 9:30-17:30 ... zawsze można więcej zrobić przed pracą. Przygotowałam sobie plan działania na najbliższy miesiąc,aby bez stresu przygotować się do świąt. I zgodnie z tym planem ogarnęłam już dwa okna, trzy szuflady, trzy szafki i swoją szafę ubraniową. A jak u Was? Plany już poczynione? Ok,nie zamęczam Was już, przepis krótki i prosty a wstęp długi jak makaron spaghetti 🤣 wybaczcie 😘


Udanego tygodnia 🍁🍁🍁


150 g skyru truskawkowego 

30 g płatków owsianych górskich 

50 ml mleka 

10 g chia+ 3 łyżki wody 

1 kiwi 

1 pomarańcza 


Do małej miseczki przełożyć chia, dodać wodę i zostawić do napęcznienia.

Do większej miski dodać skyr, płatki owsiane oraz mleko. Wymieszać. Dołożyć chia i po raz ostatni wymieszać. Przełożyć do średniej wielkości słoika.

Kiwi pokroić w małą kostkę. A z pomarańczy wykroić fileciki, które pokroić na mniejsze kawałki. Owoce wymieszać razem i ułożyć na wierzchu. Smacznego.









niedziela, 23 listopada 2025

Kurczaczkowe roladki z brokułami

Dzień dobry 🙂 

Dziś zapraszam na iście niedzielny obiadek! Czyli faszerowane mięsko. W naszym domu piersi z kurczaka stanowią 80 % mięsnych obiadów. Tym razem dodałam do niego brokuła. Brokuł to w naszym kraju warzywo dostępne cały rok. Można wykorzystać świeżego ale świetnie nadadzą się mrożone różyczki. Trzeba tylko odmrozić warzywo a patelnia zajmie się resztą. Obiad prosty, smaczny i do tego bardzo cieszy oko,zgodzicie się ze mną? Serdecznie polecam i udanej i spokojnej niedzieli Wam życzę 😘 




W średniej wielkości piersi z kurczaka 

150 g brokuła 

3 gałązki bazylii 

1 łyżeczka masła 

30 g sera żółtego 

po 1/4 łyżeczki soli, pieprzu i czosnku granulowanego 

1 jajko 

1/2 szklanki bułki tartej 

3 łyżki oleju 


Brokuły drobno posiekać. Na patelni rozgrzać masło, wrzucić brokuły. Po minucie dodać 1/2 szklanki wody i dusić do miękkości. Zdjąć z ognia i zostawić do ostygnięcia. 

Przełożyć do miski, dodać posiekaną bazylię, sól i pieprz oraz starty ser, dokładnie wymieszać.

Mięso umyć, osuszyć i rozbić, ale ostrożnie aby nie podziurawić mięsa. 

Nałożyć farsz i zwinąć roladki ( w razie konieczności spiąć wykałaczkami. 

Jajko roztrzepać i maczać roladki, następnie panierować w bułce tartej.

Olej rozgrzać i z każdej strony zrumienić pakiecik. Następnie przełożyć do wiatropieca i dokończyć w nim przygotowanie roladek, aby mięso dobrze " doszło" w środku. Smacznego.







piątek, 21 listopada 2025

Torcik " kokosowe szaleństwo"

Dzień dobry 🙂 

Za parę godzin zaczyna się weekend i trzeba pomyśleć o czymś słodkim i smacznym. Ja jutro będę piec ciasteczka i ciastko do pracy,a dziś zaproponuję Wam prosty ale jakże urokliwy i smakowity torcik. Ja go przygotowałam już kilka tygodni temu na imieniny męża, ale jakoś nie złożyło się, żeby Wam go pokazać. Ale przecież w nieskończoność nie może część na publikację,a weekend to dobry czas na taki torcik. Zgodzicie się ze mną? U mnie torcik o smaku kokosowym, bo mąż bardzo lubi ten smak, ale sądzę że każdemu posmakuje taka wersja. Ja w każdym razie serdecznie polecam! Udanego weekendu 🥰 




Biszkopt:

4 jajka rozm. M 

4 łyżki mąki pszennej 

4 łyżki mąki ziemniaczanej 

8 łyżek cukru ( ja dałam 4)

1 łyżeczka proszku do pieczenia 

1 łyżka oleju kokosowego 

Masa z wafelkami kokosowymi:

250 g ricotty 

200 g sera na sernik 

65 g wafelków kokosowych 

3 łyżeczki żelatyny 

5 plastrów ananasa z puszki 

2 łyżki cukru pudru 

Dodatkowo:

300 g śmietany kremówki 

1 łyżeczka cukru pudru 

Ok. 350 g cienkich wafelków kokosowych 

5-6 pralin kokosowych 

Wstążka 



Biszkopt:


Jajka powinny być w temperaturze pokojowej. Oddzielić białka od żółtek. Do małej miski przełożyć obie mąki, oraz proszek do pieczenia. Wymieszać. Olej rozpuścić i ostudzić.

Do miski przełożyć białka, dodać szczyptę soli i wstępnie ubić. Gdy się napuszczą stopniowo dodawać cukier aż piana będzie gęsta i lśniąca.

W kolejnym kroku dodawać po jednym żółtku za każdym razem delikatnie miksując do wchłonięcia.

Następnie cienkim strumieniem dodawać olej,stale mieszając.

Na koniec przesiać sypkie składniki i dokładnie ale delikatnie wymieszać.

Tortownicę ( dno) wyłożyć papierem do pieczenia i wlać masę biszkoptową. Piec w 180 st około 40-45 minut do suchego patyczka. Wyjąć i ostudzić. Odłożyć na bok na całą noc.

Krem z wafelkami:

Żelatynę namoczyć w 3 łyżkach wody. Następnie rozpuścić w kąpieli wodnej lub w mikrofali. Ostudzić.

Wafelki zmielić w malakserze lub blenderze z ostrzami. 

Do miski przełożyć oba sery, dodać cukier puder i pokruszone wafelki. Dokładnie wymieszać. Ostrożnie wlewać żelatynę i wymieszać do połączenia się składników.

Składanie tortu:

Biszkopt przekroić na 3 blaty. Na paterze ułożyć pierwszy blat, nasączyć do zalewą z ananasa i nałożyć połowę masy serowej. Ułożyć pokrojonego w kostkę ananasa (2,5 plastra) i umieścić drugi blat. Wykonać takie same czynności jak w przypadku pierwszego blatu. Nałożyć ostatni blat. Wstawić do lodówki na 2- 3 godziny.

Następnie ubić śmietanę na sztywno z odrobiną cukru. Nałożyć cienką warstwą na boki i wierzch tortu. Dookoła ustawić cienkie wafelki i związać torcik wstążką. Na wierzchu zrobić rozetki z pozostałej bitej śmietany. Udekorować pralinkami. Smacznego.












środa, 19 listopada 2025

Zupa grochowa na całym grochu

Dzień dobry 🙂 

No i zrobiło się zimno. A nic tak nie rozgrzewa jak talerz gorącej zupy. Tym razem postawiłam na grochówkę, ale dla odmiany z całym grochem. I muszę przyznać, że w takiej wersji bardziej mi smakuje. Zupa nie jest papkowata jak w przypadku połówek grochu. Chyba że tylko mnie wychodzi taka papka? 🤔 dajcie proszę znać w komentarzach. Dla podkręcenia smaku ugotowałam na kościach schabowych. A Wy lubicie takie zupy? Serdecznie zapraszam na przepis 🙂



200 g całego grochu 

315 g kości schabowych 

1 duża marchewka 

1 pietruszka 

1 cebula 

1 łyżka smalcu ze skwarkami 

180 g kiełbasy wędzonej 

4 ziemniaki 

2 liście laurowe 

3 ziela angielskie 

3 litry wody 

1,5 łyżeczki soli 

2 łyżki sosu sojowego 

2 łyżki mąki 

2 łyżki majeranku 



Groch zalać wodą tak aby była 2 cm ponad groch i zostawić na 10 godzin do namoczenia.

Następnego dnia odcedzić groch.

Do dużego garnka przełożyć kość ze schabu, zalać wodą i zagotować. Zmniejszyć ogień i zbierać burzowiny które będę się pojawić. Gdy to nastąpi, dodać groch, ziele oraz liść laurowy i ponownie zagotować. I gotować przez 15 minut

W międzyczasie cebulę i kiełbasę pokroić w małą kostkę i przesmażyć na smalcu.

Marchewkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach, pietruszkę pokroić w kostkę a ziemniaki na frytki.

W garnka wyjąć kość schabowa a dodać zawartość patelni i wszystkie warzywa. Doprawić solą i gotować do miękkości składników.

W średniej wielkości słoiku umieścić mąkę, dodać 1 szklankę wody oraz sos sojowy i dokładnie wymieszać potrząsając zakręconym słoikiem. Dodać do zupy i ponownie zagotować. Gotować jeszcze 5 minut, po czym dość majeranek i podawać gorącą zupę. Smacznego.







poniedziałek, 17 listopada 2025

Bułki warkocze z oliwą z oliwek

Dzień dobry 🙂 

Wiecie jak lubię piec pieczywo. W zeszły wtorek nastawiłam zakwas, ale niestety zepsuł się i trzeba było go wyrzucić. Wczoraj nastawiłam więc kolejny i proszę o trzymanie kciuków, aby tym razem się udał. Ale fakt że nie mam zakwasu nie może być przeszkodą aby upiec jakieś pieczywko. Moje dziewczyny są bardzo bułeczkowe, więc takie pieczywo piekę najczęściej. Ale nie byłabym sobą gdybym raz na jakiś czas zrobiła coś inaczej. I tym razem postawiłam na inny kształt bułeczek i podkręciłam smak oliwą. Bułki wyszły bardzo smakowite i całkiem urocze. A Wam jak się podobają? Ja jak zwykle przygotowałam bułki wieczorem i upiekłam je rano. Ale można zrobić w tradycyjny sposób. Serdecznie polecam 😍

Udanego tygodnia Wam życzę 😘 u mnie trochę szalony tydzień w pracy będzie.




600 g mąki pszennej typ 750

Ok. 350 ml wody 

1 opakowanie drożdży instant 

1 łyżeczka soli 

2 łyżeczki cukru 

3 łyżki oliwy z oliwek 


Do miski przełożyć mąki, sól,cukier oraz drożdże. Wymieszać.

Następnie dodać wodę i wyrabiać hakiem robota przez 5 minut. Dodać oliwę z oliwek i wyrabiać kolejne 3 minuty.

Ciasto podzielić na 10 równych części,u mnie po 100 g. Każdą porcję podzielić na 3 kawałki,z których uformować wałeczki o długości około 10 cm. Zapleść warkocz. Postąpić w ten sam sposób do wyczerpania ciasta.

Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do lodówki na całą noc.

Kolejnego ranka wyjąć bułki z lodówki i zostawić na około 30-45 minut.

Bułki posmarować roztrzepanym jajkiem.

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st i piec około 15-18 minut. Wyjąć i ostudzić na kratce. Smacznego.








piątek, 14 listopada 2025

Koktajl z pieczonych batatów

Dzień dobry 🙂 

Dawno nie było koktajlu, więc myślę że to najwyższa pora aby coś pysznego z tej kategorii się pojawiło. Koktajl z gatunków takich " cięższych" ale nie znaczy że tłustych. Po prostu smak dzięki suszonym owocom jest bogatszy. Taki koktajl może być doskonałym deserem, dzięki temu że jest dosyć gęsty. Ja preferuję aby koktajl był porządnie schłodzony , ale nic nie stoi na przeszkodzie abyście podali go w wersji na ciepło. Serdecznie polecam i udanego weekendu Wam życzę 😘 




520 g puree z batatów 

150 g suszonych daktyli 

80 g suszonych śliwek 

575 ml mleka 

250 ml wrzątku 

900 ml wody 



Bataty umyć, osuszyć i pokroić w plastry. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st. Piec do miękkości. Wyjąć i ostudzić. 

Następnie obrać ze skórki i zmiksować na puree.

Do miski przełożyć daktyle oraz śliwki. Wlać wrzątek i zostawić na około 2 godziny.

Do dużego garnka przełożyć puree z batatów, dodać suszone owoce wraz z wodą. Wstępnie zmiksować.

Następnie dodać mleko oraz wodę i dokończyć miksowanie na gładko. Podawać schłodzone. Smacznego .

* Składniki na naprawdę dużą porcję koktajlu 

** Z podanych składników wyszło mi 5 koktajli po około 420 g i 286 kcal, dlatego może stanowić samodzielny posiłek