wtorek, 30 grudnia 2025

Imprezowe mini kanapki z pastą z bobu

Dzień dobry 🙂 

Przychodzę do Was z szybkim, prostym i smacznym przepisem na przystawkę na imprezę. To trochę taki powrót do przeszłości gdy w modzie było podawanie małych kanapeczek na imprezach. Pamiętam, że bardzo je lubiłam gdy byłam dzieckiem, szczególnie takie posypane tartym serem na drobnych oczkach. Ja przygotowałam te kanapeczki w oparciu o to co skrywała moja lodówka i szafki. Mam zgromadzone przeróżne zapasy i najbliższe tygodnie mam zamiar przygotowywać posiłki głównie z tych produktów, bez kupowania innych zapasów 😉 ale co mi z tego wyjdzie, okaże się wkrótce. Póki co zapraszam na przepis, może ktoś się zainspiruje do czego serdecznie zachęcam.

Udanego wtorku 😄



300 g mrożonego bobu 

1 pęczek natki pietruszki 

1 cebula 

1 duży ząbek czosnku 

3 liście sałaty masłowej - nieduże 

2 łyżki oleju 

150 ml wody 

40 g serka topionego 

1 bagietka 

16 jajek przepiórczych 

16 pomidorków truskawkowych 

Kiełki rzodkiewki 


Bób ugotować do miękkości. Odcedzić, ostudzić i obrać ze skórki.

Cebulę pokroić w dużą kostkę, czosnek i natkę pietruszki z grubsza posiekać.

Na patelni rozgrzać olej, dodać cebulę, czosnek i natkę. Zeszklić. Dodać 100 ml wody i dusić aż cebula zmięknie. Następnie dodać bób, poszatkowaną sałatę oraz resztę wody i dusić, aż płyn odparuje. Ale nim stanie się to całkowicie dodać pokrojony serek i wymieszać do jego roztopienia.

Doprawić solą i pieprzem, wymieszać. Przełożyć do miski i zmiksować blenderem. Odłożyć do ostygnięcia. Następnie wstawić do lodówki na pół godziny do lodówki.

W międzyczasie ugotować jajka na twardo. Ostudzić i obrać ze skorupki.

Bagietkę pokroić na kromki o grubości 1,5 cm ( pod skosem). Każdą obficie posmarować pastą z bobu, ułożyć po kępce kiełków.

Na szpadki do koreczków nabić przekrojone na pół pomidorki oraz jajko przepiórcze i wbić na kanapkę. Podawać od razu. Smacznego.









niedziela, 28 grudnia 2025

Likier cynamonowo - morelowy

Dzień dobry 🙂 

Jak to mówią święta, święta i po. Ale przed nami kolejne ważne wydarzenie, więc nie zwalniam tempa i mam dla Was kolejny przepis. Tym razem tylko dla dorosłych. Oczywiście nikogo nie namawiam, ale ja lubię raz do roku przygotować i wypić taki likier. Tym razem inspiracją był jeden, dość nieoczekiwany składnik...na początku grudnia przygotowałam ciasto do pracy z dodatkiem moreli z puszki i oczywiście nie mogłam zmarnować zalewy w której były skąpane owoce. Przelałam więc do słoiczka, schowałam do lodówki na później. No i to później szybko nadeszło i zrobiłam taki likier. W sumie przy takiej ilości zlewy i mleczka skondensowanego likier jest leciutko procentowy. Dobry do sączenia przy kawie i serniczku, albo przelać do ładnej buteleczki i poderwać. Jest to pomysł, który warto zapamiętać i z okazji Dnia Kobiet czy Dnia Matki przygotować i podarować tej najważniejszej osobie. Uśmiech gwarantowany i znowu nic się nie zmarnowało 😉

Udanej niedzieli 😍




250 ml mleczka skondensowanego niesłodzonego

250 ml słodkiej zalewy z moreli z puszki 

1 łyżka cynamonu mielonego 

200 ml wódki 40%



Do wysokiego dzbanka przelać wszystkie płyny. Wymieszać.

Dodać cynamon i dokładnie wymieszać. Przelać do butelek i wstawić do lodówki na około 8 godzin.

Smacznego.









środa, 24 grudnia 2025

Delikatny sernik pieczony świąteczny

Dzień dobry 🙂 

To już ten dzień, nadeszły Święta! A bez jakiego ciasta nie mogą się obejść święta? Jak dla mnie bez sernika. Ten który Wam dziś pokazuje przygotowałam dosyć dawno,bo pod koniec października. Upiekłam go specjalnie do pracy, aby podziękować koleżankom za to że pracowały za mnie gdy się rozchorowałam i musiałam być na zwolnieniu lekarskim. I muszę z radością przyznać, że wszystkim bardzo smakowały ten sernik. A mnie ta próba sernikowa tak się spodobała, że na święta przygotowałam sernik z brzoskwiniami. Łapcie więc proszę ten przepis, chociaż raczej już nie na święta, ale może uda się przygotować na Sylwestra. Serdecznie polecam!

To jak się zapewne domyślacie jest to ostatni wpis przed świętami,zatem proszę przyjmijcie proszę życzenia :


Niech magiczna moc

Wigilijnego Wieczoru

przyniesie spokój i radość.

A Nowy Rok obdaruje

pomyślnością i szczęściem.

Najpiękniejszych Świąt Bożego Narodzenia

oraz Szczęśliwego Nowego Roku życzy Monika 


🎄❄️🎄❄️🎄❄️🎄❄️🎄❄️🎄



Ciasto:

300 g mąki pszennej 

1 łyżeczka proszku do pieczenia 

30 g kakao

80 g drobnego cukru 

120 g masła miękkiego 

2 żółtka 

Masa serowa:

500 g serka homogenizowanego naturalnego 

400 g serka homogenizowanego waniliowego 

3 żółtka

5 białek 

130 g drobnego cukru 

100 g masła 

2 łyżki mąki pszennej 

2 łyżki mąki ziemniaczanej 

50 g wiórków kokosowych 

10 suszonych daktyli 

1 łyżeczka pasty waniliowej 

Szczypta soli 

Dodatkowo:

Masło i bułka do wysmarowania formy 


Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej 

Ciasto:

Z podanych składników szybko zagnieść ciasto ( w razie konieczności dodać łyżkę wody lub śmietany kremówki). Podzielić ciasto na 2 części, każdą owinąć folią spożywczą i włożyć do zamrażarki na 1,5 godziny.

Masa serowa:

Masło utrzeć na jasny krem z cukrem. Następnie dodawać po 1 żółtku i za każdym razem miksować do połączenia. 

Dodać oba serki oraz pastę waniliową. Dodać obie mąki i ponownie wymieszać.

Daktyle pokroić drobno i wrzucić do miski wraz z wiórkami kokosowymi i wymieszać do połączenia.

Do drugiej miski przełożyć białka, dodać szczyptę soli i ubić na pianę.

Delikatnie przełożyć do masy serowej i wymieszać ostrożnie.

Wykonanie:

Formę wysmarować masłem i wysypać bułką tartą. Zetrzeć pierwszą część ciasta na dno formy.

Delikatnie przełożyć masę serową i zetrzeć drugą część ciasta.

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 st i piec 50 minut. Po tym czasie drzwiczki piekarnika uchylić i zostawić sernik na kolejne 10 minut. 

Wyjąć blaszkę z piekarnika, zupełnie ostudzić i wstawić do lodówki na około 8 godzin lub całą noc. Przed podaniem pokroić.

Smacznego.








wtorek, 23 grudnia 2025

Pierogi z suszoną śliwką i daktylami

Witam ponownie we wtorek 😄

Tym razem zapraszam Was na pierogi, które jadłam i robiłam po raz pierwszy. Są to pierogi z suszoną śliwką i daktylami,w sieci widziałam że głównie są ze śliwką. I mnie jest to niejako pomysł w stylu zero waste, ponieważ część farszu stanowią owoce użyte do ugotowania kompotu dwa tygodnie temu. Może pamiętacie ten przepis - kompot na bazie skórek jabłka i właśnie suszonych owoców. Po odcedzeniu kompotu, skórki wylądowały w koszu a suszone owoce zamroziłam. Tak więc ja do tego nadzienia tylko część śliwek i daktyli ugotowałam bo reszta była już przygotowana. Ale gdybym nie miała tych owoców to tak bym przygotowała całość. Chociaż z drugiej strony gdybym nie miałam odłożonych i zamrożonych owoców, które należy wykorzystać żeby się nie zmarnowały to może nie byłoby tych pierożków... ale są i dzielę się nimi z Wami. Ja zjadłam je z moją Martynką i bardzo Jej smakowały. Mnie zresztą też. Nie wiedziałam jakiego smaku się spodziewać ale są bardzo delikatne. Jeśli macie ochoty to serdecznie zapraszam na ten przepis.

Udanego wtorku, życzenia świąteczne będą jutro bo jeszcze jutro będzie wpis 😉😘





Ciasto:

200 ml gorącej wody 

30 g masła 

360 g mąki 

1/2 łyżeczki soli 

2 łyżeczki cukru 

Nadzienie:

14 suszonych daktyli 

150 g suszonych śliwek 

1/4 łyżeczki cynamonu 

Dodatkowo:

1 łyżka masła 

1/4 łyżeczki cynamonu 


Nadzienie:

Owoce zalać wodą i zostawić na godzinę. Następnie gotować przez 10 minut w tej samej wodzie. Wyjąć i zmiksować na gładko w pojemniku blendera z ostrzami. Doprawić cynamonem.

Ciasto:

Do gorącej wody dodaj masło i wymieszać do rozpuszczenia. 

Następnie dodać mąkę, cukier i sól i wyrobić na gładkie i elastyczne ciasto ( początkowi łyżka, aby się nie poparzyć.

Wykonanie:

Ciasto rozwałkować na cienki płat, wykroić krążki o średnicy 10 cm i kłaść po łyżeczce nadzienia. Zlepić.

Ugotować w osolonej wodzie.

Na patelni roztopić masło, dodać cynamon i polać ugotowane pierogi. Smacznego.










Kokardki z cappuccino ( kruche ciasteczka)

Dzień dobry 🙂 

I już zostało nam mniej niż 40 godzin do wieczerzy wigilijnej. Jak daleko jesteście posunięci z pracą? Jak Was znam to wszystko dopięte na ostatni guzik, tylko zostało się wystroić i można celebrować święta. Ale może uda mi się jeszcze namówić Was na takie oto urocze ciastka kokardki? Gdy zobaczyłam tą foremkę na półce wiedziałam że muszę ją mieć i że wyjdą urocze ciastka przy jej użyciu. Mnie się podobają,moim córuś chyba też bo ciastka szybko zniknęły ze słoja na ciastka 😉

Serdecznie zapraszam na przepis 🙂 




200 g zimnego masła

280 g mąki 

20 g cappuccino - smak ulubiony 

1 żółtko - zimne 

Szczypta soli 

75 g cukru pudru 

100 g gorzkiej czekolady 

2 łyżki oleju 

Kolorowa posypka 



Masło pokroić w kostkę. Przełożyć do miski.

Dodać mąkę, cappuccino, sól, cukier puder i żółto. Zagnieść na gładkie ciasto. W razie konieczności dodać 1-2 łyżki zimnej wody lub śmietany kremówki. 

Zawinąć w folię i włożyć do lodówki na około 2 godziny.

Po tym czasie rozwałkować ciasto na około 5-7 mm i wycinać foremką ciastka.

Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piec w 180 st około 10-12 minut. Wyjąć i ostudzić na kratce.

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z olejem i w dowolny sposób maczać ciastka. Można posypać posypką. Odłożyć do zastygnięcia czekolady. Smacznego.











poniedziałek, 22 grudnia 2025

Mini makowce japońskie w formie babeczek

Witajcie ponownie 😁

Tym razem zapraszam Was na mini makowce. Makowiec japoński chciałam wypróbować od dawna ale jakoś się nie składało aby go zrobić. Sama nie wiem czemu czy brak czasu czy strach że mi nie wyjdzie...ale po wizytach u Helenki z bloga Moje Walijskie Piechcenie i podziwianiu Jej doskonałych wypieków z makiem, nabrałam ochoty na makowiec. Ale oczywiście musiałam trochę zrobić po swojemu i upiekłam go w formie babeczek. Ale można w tortownicy czy w prostokątnej formie. Cały proces przygotowania taki sam tylko inna forma do pieczenia i czas pieczenia. Myślę że w dużej formie to będzie około 50 minut. Muszę przyznać że są tak delikatne i puszyste, że chyba będzie to mój ulubiony rodzaj makowca.Ja część babeczek zabrałam do pracy, bo wyszło mi 21 babeczek.

Udanego popołudnia 😘



200 g mielonego maku 

450 ml mleka 

7 suszonych śliwek 

12 suszonych moreli 

20 g rodzynek 

20 g orzechów pekan 

100 g masła 

150 g drobnego cukru 

3 jajka rozm L 

3 jabłka 

1 łyżeczka proszku do pieczenia 

3 łyżki kaszy manny 

1 łyżka miodu 

Aromat migdałowy 

Polewa:

150 g śmietany 30%

150 g czekolady gorzkiej 


Mak zalać mlekiem i gotować na małym ogniu często mieszając. Odstawić do ostygnięcia.

W międzyczasie bakalie drobno pokroić, jabłka zetrzeć na tarce o grubych oczkach.

W misie robota umieść masło z cukrem i utrzeć na jasny krem. Następnie dodawać po jednym żółtku, cały czas mieszając. Dodawać mak na przemian z kaszą manną. Dodać aromat, bakalie, miód i jabłka oraz proszek do pieczenia i ponownie wymieszać.

Białka ubić na pianę i delikatnie dodać do masy makowej. Wymieszać.

Przekładać do formy na muffinki wyłożone papilotkami po czubatej łyżce.

Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st około 30 minut. Wyjąć i ostudzić na kratce.

Polewa:

Czekoladę rozdrobnić i zalać bardzo gorącą śmietaną. Chwilę odczekać i dokładnie wymieszać do rozpuszczenia czekolady. Ponownie chwilę odczekać i polać makowce. Smacznego.








Zupa grzybowa z ziemniakami ( z suszonych grzybów)

Dzień dobry 🙂 

Była zupa rybna, więc musi być grzybowa. Zwykle na Wigilię podaje z makaronem w kształcie gwiazdek, ale w tym roku zrobiliśmy próbę generalną i taka z ziemniakami też nam na smakuje. Wiem że kiedyś wigilia była przygotowana także bez dodatku nabiału, ale dla nas zupa grzybowa musi być choć trochę zabielana...a jak jest i Was? Dodajecie śmietanę lub jogurt do zupy grzybowej czy raczej nie? Czekam na Wasze zdanie. 

Udanego tygodnia, dla niektórych będzie roboczo krótszy, w tym dla mnie. Idę do pracy tylko dziś i jutro.💪

P.s. dziś i jutro spodziewajcie się podwójnych wpisów 😁



20 g suszonych grzybów 

1 marchewka 

1 pietruszka 

Kawałek selera 

Kawałek pora 

4 ziemniaki - ok. 400 g

3 liście laurowe 

3 ziela angielskie 

3 goździki 

1 łyżka masła 

1 ząbek czosnku 

1 łyżka oleju 

1 łyżeczka soli 

1 łyżka sosu sojowego 

3 łyżki śmietanki kremówki 

1,5 litra wody 



Grzyby zalać 250 ml zimnej wody i zostawić na 2 godziny. Po tym czasie przelać do garnka i zagotować. Gotować około 5 minut. Grzyby wyjąć łyżka cedzakową,wywar zachować.

Marchewkę i pietruszkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Ziemniaki drobno posiekać na zapałkę lub użyć malaksera i rozdrobnić. Czosnek pokroić w cienkie plasterki.

W garnku rozgrzać masło z olejem. Dodać czosnek i po minucie dodać resztę warzyw ( poza ziemniakami). 

Do garnka wlać wodę, dodać wywar z grzybów oraz ziemniaki. Grzyby drobno posiekać i przełożyć do zupy. Dorzucić liść, ziele i goździki i zagotować całość. Zmniejszyć ogień i gotować przez 30 minut.  Doprawić solą oraz sosem sojowym. Na koniecznie dodać śmietanę. Wymieszać. Smacznego.