poniedziałek, 31 października 2022

Francuskie słoneczka z parówką

Witajcie:)

Ten tydzień będzie taki dziwny, jeden dzień do pracy, potem jeden wolny i znów do pracy. Moja praca jest trochę specyficzna więc będę mieć dwa poniedziałki w tym tygodniu, ale co robić. 

My na groby nie wybieramy się 1 listopada, ponieważ mamy ponad 400 km w jedną stronę, a sami wiecie co się dzieje na drogach, więc w jeden dzień trudno to ogarnąć. A i tak zawsze gdy jesteśmy w rodzinnych stronach to idziemy na cmentarz. Dlatego jutro pójdziemy na pobliski cmentarz,  zaświecimy znicz na jakimś zapomnianym grobie i w sumie trzeba będzie się szykować na kolejny dzień pracy. 

Dla tych co planują dalsze lub bliższe podróże mam pyszną i uroczo wyglądająca przekąskę- parówki w cieście francuskim, ale w ciut innej formie. Przygotowanie nie jest zbyt skomplikowane ( w razie czego dołączyłam zdjęcia jak ro zrobić),a efekt naprawdę wow! Doskonale smakują na ciepło, jak i na zimno więc spokojnie w czasie postoju warto się nimi posilić. Skusicie się?:)

Spokojnej i bezpieczniej podróży wszystkim, którzy w podróż się wybierają.




1 płat ciasta francuskiego 

6 parówek dobrej jakości 

1/2 jajka 

1/2 łyżeczki mielonego czosnku 

1/2 łyżeczki suszonej cebuli 

1/2 łyżeczki przyprawy do pizzy

2 patyczki do szaszłyków 


Ciasto wyjąć z lodówki na około pół godziny przed przygotowaniem przekąski  aby łatwiej się z nim pracowało. 

Po tym czasie rozwinąć go i pokroić na 6 kawałków o wymiarach 20*7 cm. 

Na każdy plat ułożyć obraną z osłonki parówek i owinąć ciasto wokół kiełbaski, zlepić końce. 




Następnie ułożyć przygotowaną parówkę między dwoma patyczkami do szaszłyków i zrobić nacięcia na całej długości kiełbaski, ale nie można przeciąć do końca. 






Następnie uformować " wianuszek " cięciem na zewnątrz. Końce zlepić i odłożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Postąpić w ten sam sposób z resztą materiału. 




Na koniec roztrzepać jajko i posmarować każde słoneczko dokładnie. Każdą sztukę oprószyć czosnkiem, cebulką i przyprawą do pizzy. 

Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st z termoobiegiem około 25 minut  aż będą delikatnie zrumienione. Doskonałe na zimno i ciepło. Smacznego. 







sobota, 29 października 2022

Szarlotka na kakaowych markizach

Dzień dobry:)

I nastała Sobota:) mój ulubiony dzień, podczas które mogę dłużej pospać, przygotować ciasto i oczywiście zrobić całą masę innych domowych prac 😉 Jednakże ciasto jest punktem obowiązkowym! W zeszłą sobotę miało być ciasto drożdżowe, ale córcia otworzyła słoik z prażonymi jabłkami, który jakiś czas temu dostałyśmy w prezencie. Wykorzystała jakieś 100 ml do ryżu i reszta została. Pomyślałam, że zanim znów Ją najdzie na taki ryż, to jabłuszka się zmarnują. A tak się nie może zadziać. I pomyślam, że zrobię coś w rodzaju szarlotki ale bez pieczenia. A że w słodkiej szafce były markizy, to znalazły idealne zastosowanie jako spód ciasta. Gorące i wilgotne jabłka doskonale zmiękczają ciasteczka. Do tego wierzch ze śmietanki i serka i pyszna szarlotka gotowa. Ja udekorowałam kakao. Jako szablon użyłam szablon, który kiedyś kupiliśmy do dekorów na ścianę. Po remoncie szablon umyłam, wyparzyłam i idealne sprawdził się również w dekorowaniu dań. Czyli kolejny patent zero waste 😄

Życzę Wam udanej soboty i całego weekendu,ja znikam do swoich prac. 

Pamiętajcie, że dzisiaj należy przestawić zegarki;)





Masa jabłkowa:

800 ml prażonych jabłek

2 łyżeczki żelatyny 

Masa śmietanowa:

200 g śmietany kremówki 

200 g serka typu skandywskiego 

1 łyżka cukru pudru 

1 łyżeczka żelatyny 

sok z 1/2 cytryny

Dodatkowo:

14 kakowych markiz

8-9 biszkoptów okrągłych 

Kakao do oprószenia 

Tortownica 18 cm


Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, zapiąć obręcz i ułożyć markizy wypełniając całe dno. 

Żelatynę namoczyć w 2 łyżkach wody i zostawić do napęcznienia. 

W międzyczasie zagotować w rondelku jabłka i dodać do nich żelatynę. Zdjąć z ognia i wymieszać do jej rozpuszczenia. Przelać do tortownicy i wyrównać. Ułożyć biszkopty i zostawić do ostygnięcia. 

Masa śmietanowa:

Żelatynę zalać 1 łyżką wody i zostawić do napęcznienia. Następnie rozpuścić w kąpieli wodnej lub  w mikrofali i lekko ostudzić. 

Do miski przelać kremówkę i wstępnie ubić ją z cukrem pudrem. Następnie dodać serek i dokończyć ubijanie. 2 łyżki masy dodać do żelatyny, wymieszać i przelać do reszty kremu. Wymieszać, aby nie było grudek.

Wylać masę na wierzch ciasta i wstawić do lodówki na 4-5 godzin,a najlepiej na całą noc. 

Przed podaniem oprószyć kakao. Można użyć szablonu, a można posypać całość. Smacznego. 










czwartek, 27 października 2022

Barszcz ukraiński by Monika

Dzień dobry:)

Co powiecie ma pyszną, aromatyczną i pięknie wyglądającą zupę?  Jest odpowiedzieliście trzy razy tak, to zapraszam na barszcz ukraiński w mojej wersji. Wykorzystanie fasoli z puszki bardzo skraca przygotowanie obiadu. Co w obecnym czasie nie jest bez znaczenia. Dlatego jeśli nie macie pomysłu na najbliższy obiad ,to służę pomocą🙂




2- 3 skrzydełka z kurczaka 

4 średnie buraki 

2 duże marchewki 

1 pietruszka

1/4 selera

8 cm pora 

4 średnie ziemniaki 

2 puszki białej fasoli 

1 łyżka koncentratu pomidorowego 

2 łyżki koncentratu z buraków 

2 liście laurowe 

4 ziela angielskie 

4 ziarenka pieprzu 

3 litry wody 

Sól do smaku 



Mięso umyć i osuszyć. Przełożyć do garnka i zalać 3 litrami wody. Postawić na ogniu i doprawadzić do wrzenia. 

W międzyczasie przygotować warzywa. Wszystkie umyć, osuszyć i obrać. Buraki przekroić na pół, marchewkę i pietruszkę pokroić w krążki, a ziemniaki w kostkę. 

Co jakiś czas zbierać burzowiny w garnku. Gdy przestaną się zbierać wrzucić buraki. Po około 15 minutach dodać włoszczyznę.  Gotować dalej. Po kolejnych 10 minutach dodać ziemniaki. 

Gdy ziemniaki są w garnku od 10 minut dodać fasolę ( wraz z zalewą), dodać oba koncentrat ora, sól do smaku. Gotować do miękkości wszystkich składników. Smacznego. 












wtorek, 25 października 2022

Murzynek w wersji babeczkowej

Witajcie w ostatnim tygodniu października:)

Jak co weekend przygotowałam dla moich córuś muffinki, aby pakować im je do śniadaniówki do szkoły. Tym razem chciałam, żeby było " jakby luksusowo " 😁 i upiekłam murzynka w wersji mini. Do tego polewa czekoladowa i piękne cukrowe perełki i ciacha wyszły jak małe klejnoty. Myślę, że z powodzeniem można przygotować takie babeczki na świąteczny stół. A w sumie zostało do świąt coś około 8 tygodni ,więc już można czynić takie plany. Skusicie się? 🤗


P.s. ja już kilka receptur mam stworzonych na święta, więc jeszcze trochę i będę się z Wami dzielić pomysłami 😀😀😀





100 g masła 

60 g cukru trzcinowego 

60 g erytrolu 

30 g kakao 

200 ml mleka 

2 jajka rozm.L 

250g mąki 

2 łyżeczki proszku do pieczenia 

80 g gorzkiej czekolady 

Polewa:

45 g masła 

50 g erytrolu 

15 g kakao 

4 łyżki mleka 


Do rondelka przełożyć kawałki masła, dodać oba cukry, kakao oraz mleko. Zagotować. Następnie ostudzić zupełnie. 

Przelać do dużej miski, dodawać po 1 jajku i mieszać mikserem bo każdym jajku. 

Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i przesiać do mokrych składników w dwóch partiach i wymieszać mikserem. 

Czekoladę posiekać nożem i dodać do miski. Wymieszać drewnianą łyżką. 

Foremki do muffinek wyłożyć papilotkami i nałożyć po czubatej łyżce ciasta. 

Piec w 180 stopniach z termoobiegiem przez 20 minut. Wyjąć i ostudzić zupełnie. 

Polewa:

Do rondelka przełożyć masło, dodać erytrol kakao oraz mleko. Doprowadzić do wrzenia. Zdjąć z ognia i przestudzić. Lekko ciepłą polewą udekorować babeczki, ewentualnie posypać perełkami. Smacznego. 







sobota, 22 października 2022

Łazanki z kapustą i mięsem z domowym makaronem

Dzień dobry:)

Dzisiaj częstuje klasycznym daniem czyli łazanki z kapustą, mięsem oraz grzybami. Ale aby dopełnić pyszności tego dania przygotowałam makaron domowy. Rodzinka była tak zachwycona,że mąż stwierdził,że sama się wkopałam tym makaronem i że od dzisiaj tak właśnie chcą łazanki 😉

Wystarczy pominąć mięso i takie łazanki,z samą kapustą i grzybami idealnie sprawdzą na wigilijny stół. Ja tak w zeszłym roku zrobiłam. 




Ciasto na makaron:

350 g mąki 

2 jajka rozm. L

1 łyżeczka soli 

50 ml letniej wody 

Farsz:

450 g kapusty kiszonej z marchewką 

15 g grzybów suszonych + 1 szklanka przegotowanej wody 

500 g mięsa mielonego z szynki 

3 listki laurowe 

3 ziela angielskie 

3 goździki 

1 cebula 

2 ząbki czosnku

3 łyżki oleju 



Ciasto na makaron:

Do miski przełożyć mąkę, dodać sól, wymieszać. Wbić jajka i mieszać aż ciasto będziesz się kleić. Jeśli jest zbyt suche dodać wodę i zagnieść na gładkie i elastyczne ciasto. Przykryć ściereczką i odłożyć na pół godziny. 

Po tym czasie podzielić na 2 części. Każdą cienko rozwałkować i podzielić na paski o szerokości około 1 cm, może być ciut szerszy. Układać po kilka paseczków jeden na drugim i kroić na średniej wielkości kwadraty. 

Gotować w osolonym wrzątku do miękkości. Odcedzić i przelać dokładnie wodą, aby makaron się nie sklejał. Odstawić na bok. 

Farsz:

Kapustę odcisnąć z soku, przełożyć do garnka, dodać liść laurowy, ziele oraz gożdzikow. Zalać wodą w takiej ilości, aby cała kapusta była przykryta. Wstawić na ogień i gotować do miękkości. Odcedzić na sicie. 

Grzyby namoczyć i zostawić na 30 minut. 

W międzyczasie cebule oraz czosnek pokroić drobno. 

Na dużej patelni rozgrzać olej i wrzucić cebulę wraz z czosnkiem. Zeszklić. 

Grzyby drobno pokroić i dodać na patelnię. Podsmażać 2 minuty i dodać połowę wody w której moczyły się grzyby. Dusić do odparowania płynu. 

Gdy to nastąpi dodać mięso i dalej smażyć. Po około 10 minutach wlać resztę wody z moczenia grzybów i dusić do odparowania płynu. 

Na koniec dodać kapustę.  Doprawić solą, pieprzem oraz kminkiem do smaku. Dokładnie wymieszać. 

Przygotowany farsz przełożyć wraz z makaronem do dużego garnka. Podgrzewać razem przez 2-3 minuty stale mieszając. Smacznego. 







środa, 19 października 2022

Gofry drożdżowe z tartym jabłkiem

Dzień dobry:)

Dzisiaj proponuję danie  które może być zarówno deserem jak i na obiad czy kolację na słodko.  W sumie można powiedzieć, że to racuszki ale w innej formie. Chociaż gdy przygotowuje ciasto na racuszki to jabłko dodaje zanim ciasto urośnie. Tym razem dodałam je dopiero po wyrośnięcia, tuż przed pieczeniem gofrów i smak jabłek jest wyraźniejszy. 

My z córciami zjadłyśmy je na obiad,ale tak jak napisałam na początku wpisu może to być doskonały deser. Myślę , że gałka lodów i pyszna kawa dopełniłaby całości. Zapraszam:)




350 ml jogurtu naturalnego 

200 g mąki 

1 jajko 

3 łyżki cukru 

50 g masła 

1 opakowanie drożdży instant 

3 małe jabłka 


Jogurt wyjąć z lodówki na 1-2 godziny przed przygotowaniem ciasta na gofry. 

Masło roztopić, ostudzić. 

Do miski przełożyć jogurt, dodać cukier i drożdże. Dokładnie wymieszać. 

Dodać jajko i ponownie wymieszać. Przesiać mąkę i całość dokładnie wymieszać. 

Na koniec dodać masło i dokładnie połączy go z ciastem. 

Miskę przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na około 2 godziny. 

Po tym czasie do ciasta dodać starte jabłka i dokładnie wymieszać. 

Rozgrzać gofrownicę. Nawilżyć odrobiną oleju i nakładać po łyżce ciasta lekko je rozsmarowując na płytce. Zamknąć gofrownicę i piec gofry, u mnie wystarczyły 3 minuty na gofra. Należy zrobić próbę, ponieważ czas pieczenia zależy od możliwości sprzętu. 

Po wyjęciu z gofrownicy gotowe gofry układać na kratce. Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem. Smacznego. 








niedziela, 16 października 2022

Rogale śniadaniowe( nocne wyrastanie)

Witajcie:)

I mamy niedzielę. Dzień w którym niespiesznie możemy delektować się śniadaniem z najbliższymi. Od czasu do czasu warto na takie śniadanko przygotować domowe pieczywo. Za mną od dłuższego czasu chodziły takie pyszne  puchate domowe rogale. I w końcu nadarzyła się pora żeby je przygotować. Gwarancję świeżości nadaje nocne wyrastanie w lodówce. Ciasto po wyrobieniu formujemy w rogaliki, układamy na blasze i do lodówki. Następnego ranka wyjmujemy z lodówki na pół godziny przed pieczeniem i potem możemy cieszyć się pachnącym pieczywem. Do tego masełko, dżem lub jajeczko na twardo. Serdecznie polecam i zapraszam na przepis:)





700 g mąki typ 650

300 ml mleka 

70 g masła 

2 jajka rozm.L 

2 łyżki cukru 

2 łyżki mleka w proszku 

1/2 łyżeczki soli

10 g drożdży instant 

1 łyżka maku 


Mleko wraz z masłem umieścić w rondelku i ogrzewać do rozpuszczenia masła. Odstawić do lekkiego ostygnięcia. 

Do dużej miski przełożyć mąkę, dodać cukier i drożdże. Wymieszać. Wsypać sól oraz mleko w proszku i ponownie wymieszać. 

Wbić oba jajka i połączyć je z sypkimi skladnikami. 

Następnie stopniowo dodawać mleko z masłem i wyrabiać ciasto. Zagniatać je około 5 minut, aż będzie gładkie i elastyczne. 

Podzielić ciasto na 10 równych kawałków- u mnie wyszło po 118 g. 

Każdy kawałek uformować w kulkę, która następnie rozwałkować na podłużny owalny plat, o długości około 20 cm. Zwijać wzdłuż jednego z końców boków ku górze. Naciągnąć ciasto na końcu i zawinąć pod spód. Układać na blasze wyłożoną papierem i nadać kształt rogala. 

Gdy wszystkie rogale będą gotowe blachę wstawić do lodówki na całą noc. 

Kolejnego ranka wyjąć z lodówki i zostawić na blacie około pół godziny aby się ogrzały. 

Posmarować mlekiem i oprószyć makiem. 

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st i piec 20-22 minuty do ładnego zrumnienienia. Wystudzić na kratce. Smacznego. 






piątek, 14 października 2022

Śródziemnomorski gulasz

 Dzień dobry:)

Czasem zdarza się tak, że mój mąż na zakupach wrzuci coś do koszyka co jego zdaniem jest smaczne- najczęściej dotyczy  to nowości w danym sklepie. Jednak później okazuje się  że albo nie wie co z tym zrobić, albo mu nie smakuje...I tak było z mrożonym grillowanym kurczakiem. Napalił się, a potem okazało się ,że to nie jego smak. I nastąpiło pytanie czy do czegoś wykorzystam ten składnik. I kombinowałam i kombinowałam i udało się. Przejrzałam lodówkę, zamrażarkę i szafki i okazało się  ze mam składniki w stylu śródziemnomorskim, najogólniej mówiąc i przygotowałam coś ala gulasz  z tego co było pod ręką. Okazało się smaczne, do syta i nic się nie zmarnowało. Mam nadzieję, że i Was zainspirowałam do kuliranego recyklingu:)

P.s. okazało się, że wpis z tortem był 100 przepisem w tym roku oraz blog osiągnął 20 tys wyświetleń za co serdecznie Wam dziękuję. Bardzo mi miło, że macie ochotę tutaj zaglądać 😘





1 cebula

100 g chorizzo 

200 g grillowanego kurczaka (mrożony-  do nabycia w jednym z dyskontów)

1/2 czerwonej papryki 

3 - 4 łyżki zielonych oliwek 

2 ugotowane marchewki 

450 g mrożonych warzyw na patelnię ( u mnie włoska mieszanka)

1 puszka pomidorów 

3-4 suszone pomidory 

1 szklanka wody 

Sól, pieprz do smaku 

1/2 łyżeczki suszonego oregano

150 g cukinii 

3 łyżki oleju 


Cebulę pokroić w dużą kostkę. 

W dużym garnku rozgrzać olej i wrzucić cebulę. Zeszklić. Gdy to nastąpi dodać pokrojone w półtłustej chorizzo. Podsmażać 2-3 minuty i dodać grillowanego kurczaka ( nie rozmrażać). Dusić kolejne 2-3 minuty po czym dodać mrożone warzywa. Ich również nie rozmrażać. Zmniejszyć ogień pod kuchenka i pozwolić warzywom odtajać. 

W międzyczasie paprykę, oliwki i marchewkę pokroić. Paprykę w kostkę, oliwki na pół a marchewkę w plasterki. Cukinię również pokrojone w średniej wielkości kostkę i wszystko wrzucić do garnka. Dodać szklankę wody, przykryć pokrywką i dusić całość 15 minut. 

Do wysokiego naczynia przełożyć pomidory z puszki, dodać suszone i całość zmiksować na gładko. Przelać mieszankę do garnka, dodać wszystkie przyprawy i gotować całość jeszcze 5- 7 minut. Podawać gorące,najlepiej z ciabattą. Smacznego. 








wtorek, 11 października 2022

Tort urodzinowy z chrupiącą wkładką

Dzień dobry:)

Dzisiaj nasza druga córcia kończy 11 lat. Szybko zleciał ten czas. Pamiętam jak dowiedziałam się, ze spodziewam się drugiego dziecka, była to dla nas spora niespodzianka, ponieważ planowaliśmy różnicę między dziećmi 3- 4 lata, a los zadecydował,że jest tylko półtorej roku. Początki były trudne, z dwójką maleńkich dzieci bez wsparcia rodziny, ale teraz jest wspaniale. Prowadzimy z mężem partnerskie relacje z naszymi córkami. 

Ale pora napisać coś o torcie. Z zasady jest to deser wielowarstwowe,więc siłą rzeczy musi być pracochłonne. Ale przy dobre organizacji to naprawdę duża frajda. Gdy urodziła się druga córcia postanowiłam,że na każde urodziny będę piekła tort. I pierwszy był na roczek Darunii. Był prosty, bez dekoracji ale lata praktyki i wychodzą całkiem niezłe okazy:). Tym razem postawiłam na sprawdzone smaki czyli kokos, czekoladą i owoce. I jako urozmaicenie zrobiłam wkładkę z płatków kukurydzianych i ryżu preparowanego. I wyszło bardzo smacznie. Dekoracja również z owoców, ponieważ jak wiecie z poprzedniego tortu na naszą rocznicę, nie lubię dekoracji które będą do wyrzucenia zamiast do zjedzenia. Mam nadzieję, że zachęciłam Was do dalszego czytania  zapraszam 😄




Chrupiąca wkładka:

55 g gorzkiej czekolady 

1 łyżeczka masła 

30 g płatków kukurydzianych 

15 g ryżu preparowanego

Biszkopt:

3 jajka rozm. M 

6 łyżek cukru ( dałam 4)

2 łyżki mąki 

1 łyżka kakao 

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia 

Krem kokosowy:

1 puszka mleczka kokosowego 

3 łyżki wiórków kokosowych 

1 łyżeczka cukru pudru 

150 g serka homogenizowanego 

2 łyżeczki żelatyny 

1 mała puszka mandarynek 

Krem czekoladowy:

200 ml śmietany 30%

100 g gorzkiej czekolady 

2 duże bezy

Dodatkowo:

400 g śmietany kremówki 

2 śmietan- fix

1 łyżka cukru pudru 

granat

winogrona

kiwi

Tortownica 18 cm


Chrupiąca wkładka:

W kąpieli wodnej roztopić czekoladę wraz z masłem. 

Do miski przesypać płatki i ryż, dodać roztopioną czekoladę. Wymieszać dokładnie. Przełożyć na papier do pieczenia tworząc okrąg wielkości 18 cm. Wstawić do lodówki do stężenia. 

Biszkopt:

Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić na pianę. Następnie dodać po łyżce cukru i ubijać aż piana będzie błyszcząca. Dodawać po 1 żółtku, po każdym dodaniu wymieszać. Na końcu przesiać mąkę z kakao oraz proszkiem do pieczenia. Delikatnie wymieszać łyżką. 

Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia i wylać ciasto. Piec w 180 st 20 minut. Wyjąć, lekko przestudzić. Gdy to nastąpi uwolnić z tortownicy i ostudzić zupełnie. 

Zimny biszkopt przekroić na 2 blaty. 

Krem kokosowy:

Mleczko kokosowe wstawić do lodówki na co najmniej 24 godziny przed przygotowaniem kremu ( ja zawsze mam przynajmniej jedną puszkę w lodówce i korzystam w razie potrzeby).

Żelatynę namoczyć w 2 łyżkach wody. Następnie rozpuścić w kąpieli wodnej lub w mikrofali. Lekko ostudzić. 

Mandarynki odcedzić na sicie,zalewę zachować.

W dniu przygotowania kremu łyżką wyjąć stałą część mleczka, przełożyć do miski. Wstępnie ubić. Dodać wiórki, serek oraz cukier. Dokończyć miksowanie. 1 łyżkę mieszanki dodać do żelatyny i wymieszać. W kolejnym kroku do kremu wlać żelatynę i dokładnie wymieszać. 

Krem czekoladowy:

Przygotowanie kremu rozpocząć wieczór przed składaniem tortu. 

Do rondelka przelać śmietanę, dodać połamaną czekoladę i ogrzewać do rozpuszczenia czekolady. Mieszankę przelać do miski, przykryć folią " w kontakcie " i zostawić do ostygnięcia. Następnie wstawić do lodówki na 8-10 godzin. 

Kolejnym dnia czekoladową śmietanę ubić na sztywny krem. Dodać pokruszone bezy i wymieszać delikatnie. 

Składanie tortu:

Pierwszy blat ciasta ułożyć na paterze, zapiąć obręcz tortownicy. 

Biszkopt nasączyć zalewą z mandarynek. 

Nałożyć połowę kremu kokosowego,ułożyć cząstki mandarynki i nałożyć resztę kremu. 

Ostrożnie ułożyć chrupkę. 

Następnie rozsmarować krem czekoladowy. 

Nałożyć ostatni blat biszkoptu i również go nasączyć. Wstawić do lodówki na 4 godziny. 

Dekoracja:

Śmietanę ubić na sztywno z cukrem pudrem i zagęstnikiem. Przełożyć do rękawa cukierniczego i ozdobić boki tortu. Na wierzchu zrobić rozetki oraz udekorować owocami. Schłodzić tort kolejne 2-3 godziny. Smacznego. 







poniedziałek, 10 października 2022

Sycąca grochówka z całym grochem

Dzień dobry:)

I kolejny tydzień przed nami, dla wielu z nas na pewno pracowity.  I nic tak nie koi skołatanych nerwów jak talerz gorącej, sycącej zupy. Tym razem przygotowałam grochówkę z całym grochem. Gdy przygotowuję tą zupę z grochu połówek, to zawsze rozgotuje te połówki i zupa jest taka sobie. A z całym grochem wychodzi naprawdę znakomity i taka była opinia mojej rodzinki, więc efekt osiągnięty. A Wy w jaki sposób przygotowujecie grochówkę?




200 g całego grochu ( waga suchego produktu)

1/2 dużej cebuli 

2 ząbki czosnku 

100 g boczku wędzonego surowego ( użyłam takiego w plastrach)

3 kiełbasy śląskie 

2 marchewki 

1 pietruszka

Kawałek selera

2 duże ziemniaki 

2 łyżki oleju 

3 liście laurowe 

5 ziarenek pieprzu czarnego 

3 ziela angielskie

1 łyżeczka papryki wędzonej 

1 czubata łyżeczka majeranku 

Sól do smaku 



Do dużej miski przełożyć groch i zalać 1,5 litrem zimnej wody i zostawić do napęcznienia na 12-18 godzin ( ja zalałam wieczorem i zagotowałam groch po powrocie z pracy co dało 18 godzin).

Po upływie wskazanego czasu groch przełożyć do dużego garnka i zalać 2 litrami wody i doprowadzić do zagotowania. Gdy groch się zagotuje,zdjąć łyżką pianę. Dodać liście laurowe, ziele oraz pieprz i gotować dalej na mniejszym ogniu. 

W międzyczasie cebulę pokroić w kostkę, czosnek w plasterki. Zeszklić na dużej patelni na rozgrzanym oleju. Boczek pokroić w cienkie paseczki i dodać do cebuli. 

Kiełbasę pokroić w półplasterki i po 5 minutach dodać do boczku z cebulą. Przesmażać dalej. 

Warzywa obrać i pokroić na plasterki. Dodać na patelnię i smażyć kolejne 5 minut, po czym zawartość patelni przełożyć do garnka. Gdyby okazało się że zupa jest za gęsta, wlać 0,5 litra wrzątku. Zagotować. Obrane ziemniaki pokroić w dużą kostkę, dodać do garnka wraz twarzy solą,zamieszać i gotować do miękkości na małym ogniu. 

Na 5 minut przed końcem gotowania dodać paprykę wędzoną i majeranek. Zagotować. 

Smacznego. 





sobota, 8 października 2022

Kawowo-jogurtowa panna cotta

Witajcie:)

Przychodzę do Was z "gorącym" pomysłem, chociaż jest to deser na zimno 😉 , ale dosłownie przed momentem pstryknęłam fotkę i dokonałam konsumpcji 😋  I jestem mega zachwycona tym pomysłem. Mocno kawowe, do tego w lżejszej wersji. Nie jest to może klasyczna panna cotta, bo takowa jest na śmietance tłustej, ale jest równie pyszna. I to naprawdę prosty w wykonaniu deser. Myślę, że gdy w niedzielny poranek po śniadaniu zabierzecie się do pracy, to po obiedzie będzie można cieszyć się takim pysznym deserem. Bo tak naprawdę pracy przy deserze nie jest dużo, najdłużej trwa proces tężenia.

Ja dzisiaj od 6 rano w kuchni urzędowałam, zrobiłam kilka pysznych dań, w tym najważniejszy- tort urodzinowy dla mojej młodej córci. We wtorek kończy 11 lat, ale niestety tego dnia męża nie będzie z nami w domu, więc robimy sobie niedzielę urodzinową czyli tort, prezenty, wspólny spacer i może jakieś planszówki. Z pewnością będzie to udany dzień. Cieszy mnie również to, że wena wróciła ,więc  spodziewajcie się nowych pomysłów już wkrótce:)








250 g jogurtu naturalnego 

150 ml mleka

3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej 

3 łyżki erytrolu 

2 łyżeczki agar-agar 

100 ml śmietany kremówki 

1/2 łyżeczki kawy mielonej 

1 łyżeczka erytrolu 

Odrobina rozpuszczonej czekolady 



Jogurt naturalny wyjąć na blat około godzinę przed przygotowaniem deseru. 

Do rondelka przelać mleko, dodać kawę rozpuszczalną oraz erytrol. Zagotować. Zdjąć z ognia i dodać agar-agar. Dokładnie wymieszać, odstawić do ostygnięcia. 

Następnie dodać jogurt i wymieszać. Przelać do pucharków, nakryć " w kontakcie " i wstawić do lodówki na 2 godziny do stężenia. 

Śmietankę ubić na sztywno z dodatkiem erytrolu. Dodać kawę mieloną i delikatnie wymieszać. 

Panna cottę udekorować bitą śmietaną oraz rozpuszczoną czekoladą. Smacznego. 







piątek, 7 października 2022

Babeczki earl grey bez białego cukru

Witajcie:)

Czy są tutaj wielbiciele herbaty? Jeśli tak to zapraszam na babeczki z herbatą. Ja bardzo lubię wszelkiego smaku herbatę, ale Earl Grey najbardziej. Dlatego postawiłam zrobić z nią coś słodkiego. Babeczki wyszły bardzo aromatyczne i jak zwykle robi się je szybciutko. I tym razem zrobiłam bez użycia białego cukru. Zapraszam na przepis:)




110 g miękkiego masła 

2 jajka 

220 g mąki 

2 łyżeczki proszku do pieczenia 

140 g erytrolu 

200 g jogurtu naturalnego 

5 torebek herbaty Earl Grey 



Jogurt i masło wyjąć odpowiednio wcześniej z lodówki, aby się ogrzały i masło zmiękło. 

Do małej miski wsypać mąkę, dodać proszek do pieczenia oraz herbatę wysypaną z torebeczek. Wymieszać. 

Do miski przełożyć masło, dodać erytrol i ubijać na jasny krem,około 3 minuty. Następnie dodawać po 1 jajku i po każdym dokładnie zmiksować. Dodać jogurt, który połączyć z masą maślaną. 

W dwóch partiach do masy nabiałowej przesiać mąkę i mieszać do połączenia. 

Foremki silikonowe wyłożyć papilotkami i nałożyć po łyżce ciasta. Wstępnie do piekarnika nagrzanego do 180 st,piec około 20-22 minuty, do suchego patyczka. Wyjąć i ostudzić na kratce. Smacznego. 





wtorek, 4 października 2022

Kokosowe naleśniki na kefirze

Dzień dobry:)

Dzisiaj zapraszam na naleśniczki. Ale tym razem przygotowałam je na kefirze. Gdy zabierałam się za przygotowanie okazało się, że kefirowi za 2 dni upłynie termin i postanowiłam z niego przygotować ciasto. Smak podkręciłam odrobiną mleczka kokosowego oraz wiórkami kokosowymi. I okazało się, że to strzał w 10! Naleśniczki wyszły puszyste, mega leciutkie i tak mocno kokosowe. Dziewczynki moje zjadly z dżemem truskawkowym a ja z serkiem homogenizowanym. Było przepysznie. Taka propozycja idealna na obiad lub kolację na słodko.  Mam nadzieję, że wzbudziłam Wasz apetyt na naleśniczki 😁





400 g kefiru

120 ml mleczka kokosowego 

30 g wiórków kokosowych 

1 jajko 

250 g mąki 

2 łyżki erytrolu 

2 łyżki oleju 

100 ml wody



Kefir oraz mleczko kokosowe wyjąć z lodówki odpowiednio wcześniej, aby produkty się ogrzały. 

Do wysokiego dzbanka przelać kefir oraz mleczko kokosowe, dodać wiórki kokosowe i po raz pierwszy zblendować. Następnie dodać erytrol, jajko i ponownie zblendować. Dodać mąkę i blendować, aby w masie nie było grudek. Na koniec dodać olej i po raz ostatni wymieszać. Przykryć i odstawić na 15-20 minut. 

Po tym czasie dodać 100 ml wody i dokładnie wymieszać. 

Patelnię rozgrzać z odrobiną oleju i wylewać ciasto bezpośrednio z dzbanka na patelnię i rozprowadzać po całej powierzchni. Gdy spodnia część się zetnie, przy pomocy łopatki obrócić na drugą stronę i dosmażyć naleśnika. Postępować w ten sam sposób do wyczerpania ciasta. Smacznego!







sobota, 1 października 2022

Ślimaczki francuskie z masłem orzechowym i czekoladą

 Witajcie:)

Jak sami pewnie zapewne zauważyliście nie było wpisu ponad 2 tygodnie, za co bardzo przepraszam! Sama nie wiem czy to bark czasu czy może brak weny i nowych pomysłów na nowe przepisy. Zaczynam się zastawiać czy lepiej by było gdyby przestać prowadzić bloga....z jednej strony było by to uczciwe wobec osób, które tu zaglądają , ale z drugiej strony nie chce tego robić bo uwielbiam prowadzić bloga i gotować oraz piec, może wena sama wróci???......naprawdę jeszcze nie wiem co zrobię, a Wy co o tym myślicie?

Póki co zapraszam na kolejny pomysł z ciasta francuskiego. Ciasteczka zrobiłam ponad miesiąc temu gdy wybieraliśmy się w plener na rowerach. Ciasteczka doskonale się przewożą, utrzymają kształt i zaspokajają ochotę na słodkie. Serdecznie zapraszam:)





1 płat ciasta francuskiego 

3 łyżki masła orzechowego 

40 g gorzkiej czekolady 

2 łyżki mleka 


Ciasto wyjąć z lodówki na 20-30 minut przed przygotowaniem deseru, aby łatwiej się z nim pracowało. 

Czekoladę drobno posiekać. 

Ciasto rozwinąć, można delikatnie rozwałkować. Na cieście równomierne rozsmarować masło orzechowe i rozsypać okruchy czekoladowe. 

Ciasto rolować równocześnie z obu stron w kierunku środka ciasta,tak aby powstały " okulary ". Pokroić na plastry o grubości 1-1,5 cm. 

Przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i posmarować mlekiem. Piec w 200 st około 20 minut, do ładnego zrumnienienia. Smacznego.