czwartek, 30 listopada 2023

Kaczka miodowo-cytrusowa

Dzień dobry 🙂

Ostatnie wpisy na dania okołoświąteczne były na słodko. Pora więc przełamać ten trend i zaserwować coś wytrawnego a jeszcze dokładniej mięsnego. I tadam: oto kaczka pieczona. Delikatna w smaku,z chrupiącą skórką, więc idealna na świąteczny stół. Pracy tyle co przy szykowaniu marynaty,a resztę zrobi za nas piekarnik 😉 czyli idealny pomysł na święta. Podoba się Wam ta propozycja? Dajcie znać 🙂 oczywiście nie umiałam tego ptaszydła ładnie ustawić do zdjęcia, ale możecie mi wierzyć na słowo że pięknie się zarumieniła ta kaczucha. Gdy szykowałam się do zdjęć, mąż akurat wszedł do kuchni i stwierdził że pieczyste wygląda bardzo profesjonalnie. Myślę więc że spokojnie można uznać za sukces ten przepis 😉



1 tuszka kaczki - u mnie 2 kg

Marynata:

Sok z 1/2 cytryny

Sok z 1 mandarynki

1 łyżeczka czosnku granulowanego

1 czubata łyżka miodu

Po 1/ 2 łyżeczki soli i pieprzu

Dodatkowo:

2 wyszorowane mandarynki


Mięso umyć i dokładnie osuszyć. Oprószyć solą i pieprzem z każdej strony.

W miseczce wymieszać wszystkie składniki marynaty i dokładne oblać tuszkę. Zabezpieczyć folią i wstawić do lodówki na całą noc.

Kolejnego dnia wyjąć z lodówki na godzinę przed pieczeniem. Do środka kaczki włożyć przekrojone na pół mandarynki.

Piekarnik nagrzać do 200 st. Ułożyć na blasze - ruszcie. Niżej ustawicznego inną blachę aby tłuszcz i soki mogły tam wpływać. Piec około 2 godziny. W połowie pieczenia można przykryć folią aluminiową. Wyjąć i podawać od razu. Smacznego.







wtorek, 28 listopada 2023

Czekolada na gorąco zero waste

Dzień dobry 🙂

Pamiętajcie jak pisałam przy okazji babeczek kapelusze wiedźmy że została mi roztopiona czekolada? Oczywiście nie mogłam dopuścić do tego aby ten pyszny i luksusowy produkt się zmarnował. Chwilę pomyślałam i stwierdziłam że przygotuję taką prostą ale jakże smakowitą czekoladę do picia. Aby dodatkowo podkręcić smak dodałam cynamon. Oczywiście można dodać swoje ulubione przyprawy lub pominąć je zupełnie. Żeby było jeszcze bardziej świątecznie dorzuciłam pianki i poszłam ze szklankami do pokoju córek i usłyszałam:" wow, uwielbiam czekoladę do picia". Oczywiście i ja i dziewczyny miałyśmy uśmiechy od ucha do ucha, chociaż ja chyba bardziej 🤩 a Wam podoba się mój pomysł na przetworzenie czekolady? 

Przeczytałam także drugą,a właściwie trzecią książkę okołoświąteczną. Tym razem to powieść W. Bruce Cameron " O psie, który uratował święta". Muszę przyznać że początkowo mnie irytowała, szczególnie dwie postaci - nastolatka i dziadek. Na skutek poważnej choroby matki, osoby która o wszystkich dbała okazało się że potrafią to i owo, ale co najważniejsze potrafią z sobą rozmawiać. I według mnie taki jest morał tej powieści, że rozmowa i wspólnota pozwalają nam naprawdę wiele rzeczy zrobić. Książka do tego bardzo wzruszająca więc i popłakałam sobie czasem,ah te emocje 😍

A dziś odbieram z książkomatu dwie kolejne powieści bo te były moje prywatne. A Wy czytacie coś świątecznego czy to zupełnie nie Wasze klimaty? 





135 g roztopionej czekolady gorzkiej

650 ml mleka

3 łyżki domowego syropu lub 2 łyżki miodu

1/2 łyżeczki cynamonu

Garść mini pianek


Do rondelka przelać mleko, dodać syrop lub miód. Mocno podgrzać, ale nie gotować.

Dodać rozpuszczoną czekoladę i cynamon. Ogrzewać aż mleko połączy się z czekoladą. Przelać do szklanek, dodać pianki i podawać od razu. 

Smacznego.








niedziela, 26 listopada 2023

Gofry cynamonowe z domowym serkiem czekoladowym

Dzień dobry 🙂

Dzisiaj mam dla Was pomysł na deser inspirowany świątecznymi smakami. Oczywiście gofry nie są tradycyjnym deserem świątecznymi, ale z drugiej strony to my kreujemy naszą rzeczywistość więc dlaczego by nie trochę zmienić tradycji. Jednakże jeśli tradycja i konkretne desery na świątecznym są dla Was priorytetem to gofry można zrobić np. na Mikołajki lub na Sylwestra, albo po prostu w któryś dzień grudnia 😉 My delektowałyśmy się w ubiegłą sobotę. I córcie bardzo chwaliły, więc efekt osiągnęłam. A Wy co myślicie o takich gofrach? 




Gofry:

2 jajka

3 łyżki cukru

250 ml mleka

100 ml śmietany 30%

340 g mąki

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1 łyżeczka cynamonu

75 g masła

Serek czekoladowy:

250 g serka homogenizowanego naturalnego w temperaturze pokojowej 

65 g czekolady mlecznej


Serek:

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Ostudzić. Dodać do serka i dokładnie wymieszać, odstawić na bok. 

Gofry:

Masło rozpuścić i lekko ostudzić. Mleko połączyć ze śmietaną i lekko podgrzać.

Białka oddzielić od żółtek. Do żółtek dodać cukier i utrzeć na jasnym krem. Dodać mleko, wymieszać. Wlać masło i ponownie wymieszać. Wsypać mąkę wraz z proszkiem oraz cynamonem, zmiksować do połączenia.

Białka ubić na sztywno, dodać do reszty ciasta i ostrożnie wymieszać.

Odstawić na 15 minut.

Po tym czasie rozgrzać gofrownicę. Piec gofry tak jak pozwoli na to wasz sprzęt.

Odkladać na kratkę. Gofry podawać z serkiem i ulubionymi dodatkami. Smacznego.











piątek, 24 listopada 2023

Gęsty koktajl orzechowo -śliwkowy z piernikową nuta

Dzień dobry:)

Do świąt został równy miesiąc i myślę że oficjalnie mogę rozpocząć dzielenie się pomysłami na dania i desery z tej okazji. Na początek coś lekkiego i dosyć nieoczywistego czyli koktajl na bazie orzechów włoskich i suszonych śliwek. Prosty w przygotowaniu a doskonale wprowadzi w świąteczny nastrój. Skusicie się? 😀

Rany jak ja kocham ten czas. Mogłabym z kuchni nie wychodzić. Każde przetestowany przepis daje ogromną frajdę,a potem wykonanie zdjęć wydaje się dużo prostsze bo tło zawsze takie efektowne jest 😍

P.s. w minioną sobotę dokładnie o 11 wstawiłam do lodówki mój pierwszy piernik staropolski,za teraz już trzy tygodnie się nim zajmę 🙂

Przeczytałam również pierwszą w tym sezonie książkę " kręcącą" się wokół świąt. Jest to książka Katarzyny Kieleckiej - Na tej samej ziemi. W powieści przeplatają się wydarzenia z dwóch różnych okresów, jedne dzieję się współcześnie a drugi podczas drugiej wojny światowej. Mnie książka bardzo przypadła do gustu, jest bardzo wzruszająca ale trafiają się także naprawdę zabawne momenty. Z czystym sumieniem mogę polecić osobą, które lubią powieści obyczajowe. A wczoraj zaczęłam czytać w końcu Opowieść Wigilijną bo do tej pory jakoś mi nie wyszło 😉



50 g łuskanych orzechów włoskich

50 g suszonych śliwek

150 ml mleka

400 g jogurtu naturalnego

1-2 łyżki erytrolu lub innego słodziwa

1/2 szklanki wody

1/2 łyżeczki przyprawy do piernika - najlepiej domowej


Orzechy z grubsza posiekać. Przełożyć do miski i zalać mlekiem. Odstawić na 2 godziny.

Następnie przełożyć do dzbanka, dodać śliwki oraz jogurt. Dodać słodziwo i zmiksować na gładko. W razie utrudnionego miksowanie dodać 1/2 szklanki wody. Dodać przyprawę i po raz ostatni zmiksować. Podawać od razu. Smacznego.








czwartek, 23 listopada 2023

Pasta serowa w stylu włoskim

Dzień dobry:)

Znacie taki serek w stylu włoskim? Ja ostatnio znalazłam taki w jednym z dyskontów. Wcześniej jakoś mi się nie rzucił w oczy. Ostatecznie kupiłam a potem myślałam co z niego zrobić 🤔 i przypomniałam sobie że mam zamrożoną cukinię i postanowiłam połączyć te składniki. I dzięki temu powstała zaskakująco smaczna pasta. Aby nie było za mdłe dodałam płatki chili i nawet mąż skusił się na porcyjkę 😀 Może i Wam się pomysł spodoba? Serdecznie zapraszam na przepis 🙂




500 g cukinii

1 cebula

1 ząbek czosnku

220 g serka w stylu włoskim

2 łyżki oleju

3 gałązki bazylii

Sól pieprz do smaku

Szczypta płatków chili


Cebulę, cukinię pokroić w dużą kostkę. Czosnek pokroić w plasterki. Bazylię posiekać.

Na dużej patelni rozgrzać olej i wrzucić cebulę . Gdy się lekko zeszkli dodać czosnek i bazylię. Po minucie dodać cukinię i dusić aż będzie bardzo miękka. Gdy to nastąpi ostudzić zupełnie.

Następnie przełożyć do miski wraz z serkiem i dokładnie zmiksować. Doprawić solą,pieprzem oraz płatkami chili. Wymieszać i wstawić do lodówki na około godzinę. Smacznego.







wtorek, 21 listopada 2023

Chałka z dżemem z suszonej żurawiny

Dzień dobry:)

Na temat tego ciasta nie trzeba za wiele pisać. Jak się sami zaraz przekonacie czytając składniki to samo się broni. Wykonane nie przysparza dużo więcej pracy niż zwykle ciasto drożdżowe,a wygląda pięknie, prawda? Mnie obłędnie smakowała z czekoladą na gorąco. Doskonale poprawia humor. Myślę że z powodzeniem taka chałka mogłaby się znaleźć na świątecznym stole. Zdecydowanie łatwiejsza niż strucla z makiem, która z jakiegoś powodu zawsze wychodzi mi gigantyczna i pęka podczas pieczenia. Zapraszam na przepis i do zobaczenia niebawem ,za parę dni zacznę dzielić się pomysłami na świąteczne dania. Już nie mogę się tego doczekać i Waszej reakcji 😘




500 g mąki 

50 g cukru 

50 g masła roślinnego 

2 jajka 

200 ml mleka 

1 opakowanie drożdży instant 

250 g suszonej żurawiny 


Żurawinę zalać wrzątkiem i zostawić na 2 godziny.

Mleko podgrzać, przelać do miseczki, dodać 20 g cukru oraz drożdże. Dokładnie wymieszać i odstawić na 10 minut. 

Do duże miski przełożyć mąkę, resztę cukru oraz roztrzepane jajka i wymieszać. Następnie dodać mleko i zagnieść ciasto, około 5-7 minut. Obłożyć na bok do podwojenia objętości.

Żurawiny odsączyć na sicie i zmiksować na gładko blenderem, gdy miksowanie będzie utrudnione dodać odrobiną wody z moczenia. 

Po tym czasie ciasto ponownie lekko zagnieść i oderwać kęs. Resztę rozwałkować. Nałożyć dżem z żurawiny i rozsmarować. Ciasto zrolować i przełożyć do keksówki wysmarowanej masłem. 

Z odłożonego ciasta zrobię 3 wałeczki i zapleść warkocz, ułożyć na cieście. Zostawić na kolejne 20 minut. 

Po tym czasie wstępnie do zimnego  i włączyć go ma 180 st góra-dół i piec około 35-40 minut. Wyjąć i ostudzić na kratce, smacznego. 












niedziela, 19 listopada 2023

Kurze udka w prostym sosie gyros

Dzień dobry:)

Jesień w pełni,za oknem szybko ciemno i niestety często zimno. W takim czasie nasz organizm wysyła nam sygnał że chętnie zjadłby coś rozgrzewającego i kojącego. I oczywiście najlepiej w sosie,no albo ja tak mam 😉 a tak serio to zapraszam Was na udka w mega prostym sosie. Praca tylko na początku przygotowania obiadu,a potem już sobie samo pyrka. A na koniec mięsko tak delikatne, że samo się rozpada. Mój mężu bardzo zadowolony bo lubi wszelkie mięso w sosie. Jak to bywa z takimi daniami zdecydowanie lepiej smakują niż wychodzą na zdjęciach. Miałam nawet chwilę zawahania czy dodać ten przepis,a potem sobie pomyślałam że są gorzej wyglądające dania, np. jakieś robaki,móżczki czy bycze j... Dlatego przepis jest bo bardzo broni się smakiem jeśli nie wyglądem 😉Wy lubicie mięso w sosie? 

Wczoraj trochę poszalałam w kuchni, więc wkrótce możecie się spodziewać nowych pomysłów. Udanej niedzieli 🙂  



6 udek z kurczaka

1 marchewka

1 czubata łyżka przyprawy gyros

1 łyżeczka czosnku granulowanego

2 łyżki mąki

2 łyżki masła

2 liście laurowe

3 ziela angielskie

Sól pieprz do smaku


Mięso umyć i dokładnie osuszyć. Wymieszać przyprawę gyros z czosnkiem oraz solą i pieprzem. Porządnie oprószyć mięso. Odłożyć na bok.

Marchewkę obrać i pokroić w słupki, również oprószyć mieszanką przypraw.

Następnie mięso i marchewkę obsypać mąka i obsmażyć na roztopionym maśle w dużym rondlu. Czynność wykonywać partiami,aby wszystko ładnie się zrumieniło. 

Wszystkie obsmażone kawałki przełożyć ponownie do rondla, dodać resztę przyprawy i wlać wodę,tak aby dokładnie pokryła całość mięsa. Wrzucić liście laurowe oraz ziele. Zagotować. Następnie zmniejszyć ogień i dusić do miękkości mięsa oraz zgęstnienia sosu. Smacznego. 







piątek, 17 listopada 2023

Wielozbożowe bułki

Dzień dobry:)

Dzisiaj dzielę się z Wami pomysł na domowe bułki na bazie trzech mąk. Do tego trochę otrąb, trochę nasion i smakowite bułki gotowe. Doskonałe z samym masełkiem, na wypasioną kanapeczkę albo jako dodatek do gulaszu czy zupy ( ja podałam do szybkiej fasolki po bretońsku). Kształt mają trochę nietypowy, ale już od dawna taki właśnie za mną " chodził". Liczę że podobają się Wam tak jak mnie . Nie będę Was oszukiwała domowe bułki robię raz na 2-3 tygodnie i oczywiście w weekend. Oczywiście chciałabym robić częściej, ale zwyczajnie nie nie mam siły. Od poniedziałku do piątku wstaje o 4:30 i często dotrwać do 21 jest problemem 😂 ale ogromną frajdę sprawia mi pieczywa dla rodzinki. Najczęściej przygotowuje bułeczki wieczorem i rano je odpiekam, ale czasem nachodzi mnie i robię takie jak te bułeczki. No trochę Was zanudziłam a teraz zapraszam na przepis 🙂


Udanego weekendu 🥰




185 g mąki ryżowej

100 g mąki kukurydzianej

330 g mąki pszennej

15 g otrąb pszennych

300 ml wody

2 opakowanie drożdży instant 

1 łyżka soli

2 łyżeczki cukru

2 łyżki czarnego sezamu

3 łyżki słonego słonecznika

2 jajka


Do dużej miski przełożyć wszystkie mąki, otręby i nasiona. Wymieszać. Dodać drożdże, sól oraz cukier. Ponownie wymieszać.

Jajka wybić do miseczki i roztrzepać. Przelać do miski z mąką ( odrobinę zostawić do posmarowania bułek) i wymieszać.

Stopniowo dodawać wodę i wyrabiać aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. 

Odłożyć do wyrośnięcia na 1-1,5 godziny.

Po tym czasie ciasto ułożyć na blacie obsypanym mąką i lekko rozciągnąć i spłaszczyć. Kwadratową foremką wyciąć bułki i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Posmarować resztą jajka i oprószyć sezamem. Odłożyć na 15 minut 

Piekarnik rozgrzać do 180 st ( bez termoobiegu) i piec 20-22 minuty. Wyjąć i ostudzić na kratce. Smacznego.








czwartek, 16 listopada 2023

Prawie klasyczna pizza margerita

Dzień dobry:)

Czy są tutaj miłośnicy margerity? Jeśli tak to zapraszam Was na prawie klasyczną pizzę. Dlaczego prawie klasyczną? - ponieważ taka z prawdziwego zdarzenia jest na bazie sera mozzarella ale my lubimy także z dodatkiem sera żółtego 🙂 A może powinnam napisać że klasyczną ale w moim stylu. Przygotowałam taką jakieś pół roku temu ( zwykle robiłam białą z pieczarkami i szynką) i z całą rodziną przepadliśmy. Teraz jak pada hasło czy robimy pizzę to wiadomo że chodzi o naszą margerite. A Wy skusicie się? Serdecznie polecam 🙂




Ciasto:

600 g mąki typ 00

1 opakowanie drożdży instant 

1 łyżeczka soli 

2 łyżeczki cukru 

Ok. 400 ml wody 

2 łyżki oleju 

Dodatkowo:

1 puszka krojonych pomidorów 

1 kulka mozzarelli 

150 g sera żółtego tartego

Świeża bazylia 


Do miski przełożyć mąkę, dodać drożdże, cukier oraz sól. Wymieszać. Stopniowo dodawać wodę i wyrabiać wodę. Po 3 minutach dodać olej i wyrabiać kolejne 2-3 minuty. 

Włożyć do miski, przykryć ściereczką i zostawić do podwojenia objętości. 

W międzyczasie pomidory zmiksować w malakserze, przełożyć na sito i zostawić na pół godziny aby pomidory odciekły. 

Po tym czasie podzielić ciasto na trzy części. Każdą uformować w okrągły placek i posmarować 1/3 przygotowanych pomidorów. Dać kilka kawałków mozzarelli oraz ułożyć listki bazylii. Posypać tartym serem. 

Piekarnik nastawić na maksymalną moc. Wstawić blachę z pizza i piec około 8-10 minut, w zależności od możliwość sprzętu. 

Przed podaniem ułożyć listki bazylii. Smacznego. 






A teraz wrócę jeszcze do tematu upływu czasu,o którym pisałam we wczorajszym wpisie. Za niecały miesiąc będą moje urodziny. I to okrągłe. I w związku z tą okazją postanowiłam że wyjedziemy sobie nad morze. Zamiast imprezy i prezentów zrobiliśmy taki właśnie wypad w miniony weekend. Oczywiście wybraliśmy się do Darłówka. Myślałam o jakiejś innej miejscowości ale w związku z tym że tam nam najlepiej, więc zostaliśmy przy naszej ulubionej miejscówce. Tym razem mieszkaliśmy w samym centrum miasta,za sąsiadkę mieliśmy latarnię morską. I widok na morze z okna. W sezonie letnim nie zdecydowalibyśmy się na nocowanie w centrum bo zwyczajnie byłoby dla nas za głośno,a listopad to wymarzony czas na taką miejscówkę. Pogoda nam dopisała. Nie padało,nie wiało. Udało się zaobserwować zachód słońca z tarasu widokowego.



Zrobiliśmy sobie także spacer po ciemku na kładce i plaży



Widok na kładkę z plaży 😁 ciemno i nic nie widać. Zresztą to gdzie zaczyna się woda a kończy piasek też nie bardzo jest widoczne 😂


A tak wstawało słoneczko




I jeszcze widok z okna



P.s. nie martwcie się tort z okazji urodzin będzie 😀

środa, 15 listopada 2023

Francuskie zawijaski z czekoladą i sezamkami

Dzień dobry:)

Czas leci jak szalony....to niepodważalny  fakt. Mówią że to dzieci się starzeją a nie my 😁ale zapasy w szafkach czy spiżarkach też mogą się zestarzeć. Ja mam taki rytuał, aby raz w miesiącu przejrzeć wszystkie daty żeby  którejś nie przegapić i użyć produktu w odpowiednim czasie. Co zaskakujące często muszę przeglądać słodką szafkę, bo czasem się zdarzy że dziewuszki dostaną coś czego nie jedzą i leży to i leży i nic. Tak było z tą czekoladą, wiedziałam że smak ich nie zachwyca i czekolada w końcu wyląduje w koszu. A do tego nie mogłam dopuścić. Dołożyłam ciasto francuskie i sezamki i zrobiłam pyszne ciacha i zniknęły wszystkie 😉 i znowu coś uratowałam. 




1 opakowania ciasta francuskiego- 300 g 

80 g gorzkiej czekolady- u mnie z malinami i chrupkami

80 g sezamków

2 łyżki śmietany kremówki 


Czekoladę przełożyć do pojemnika blendera z ostrzami i zmiksować, przesypćc do miseczki. 

Sezamki również zmielić i dodać do czekolady, wymieszać, odłożyć na bok. 

Ciasto ostrożnie rozwinąć i posmarować śmietaną. Wysypać przygotowane okruchy i rozliczać je na całym płacie ciasta. 

Zwijać wzdłuż krótszego boku z obu stron jednocześnie, aż oba zawijasy się spotkają. Pokroić na plastry o grubości 1,5-2 cm. Przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i lekko spłaszczyć. 

Piec w 200 s około 18-20 minut, wyjąć  ostudzić na kratce. Smacznego. 










poniedziałek, 13 listopada 2023

Miodowo-cytrynowe babeczki konfetti

Dzień dobry:)

Szmat czasu nie było pomysłu na babeczki. A dziwne bo praktycznie co weekend piekę różne babeczki dla dziewczynek do szkoły. Tym razem postawiłam na babeczki z cukierkowym konfetti. I w końcu konfetti brzydko mi się nie rozpuściły i nie popsuły ciasta. Bo to tej pory po upieczeniu ciasto było sine. Ale nie tym razem, bardzo się cieszę bo będę mogła upiec biszkopt konfetti 🎊🎊🎊 Babeczki idealne są na co dzień ale również na przyjęcie dla dzieci, nawet tak dużych jak moje pannice. Na takie pyszne, urocze maleństwa każdy jest w odpowiednim wieku 😉

My już w domu od wczorajszego popołudnia,w ciągu paru dni się ogarnę w domu, to opowiem Wam co i jak. Buziaki 🙂



200 ml mleka w temperaturze pokojowej

200 g mąki

100 ml oleju

1 jajko rozm. L

1 łyżeczka proszku do pieczenia

Sok z 1/2 cytryny

65 g miodu

50 g cukru pudru 

3 łyżki cukrowego konfetti 


W niedużej misce wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia i odłożyć na bok.

W dużej misce wymieszać mleko z olejem, jajkiem. Następnie dodać sok z cytryny, cukier puder oraz miód. Dokładnie wymieszać.

Do mokrych składników dodać sypkie oraz konfetti i wymieszać tylko do połączenia składników.

Foremki do muffinek wyłożyć papilotkami i nałożyć po łyżce ciasta. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st i piec około 20 minut. Wyjąć i ostudzić na kratce, smacznego.







czwartek, 9 listopada 2023

Kanapki rustykalne na ciepło

Dzień dobry:)

Ostatnio był przepis raczej dla dzieci ,dlatego dziś coś dla amatorów mięska i konkretnego jedzonka. Zostały mi kotlety z obiadu i stwierdziłam że podam je inaczej. Oczywiście mogłam ponownie podać je na obiad czy dodać do jakiegoś farszu, ale chciało mi się czegoś innego. I tak trochę pokombinowałam i zrobiłam rustykalny kanapki na ciepło na kolację dla siebie i męża. Co o tym myślicie? 

P.s. przez 4-5 dni mnie nie będzie bo wyjeżdżamy nad morze, odpowiem Wam wszystko po powrocie i nadrobię zaległości u Was 😘


2 ciemne bułki

2 kotlety mielone

2 plastry sera wędzonego

2 ogórki konserwowe

1/4 papryczki chili

1 duża cebula

2 łyżki oleju

2 łyżeczki musztardy 

1/2 łyżeczki cukru

Sól do smaku


Cebulę pokroić w małą kostkę. Na patelni rozgrzać olej, wrzucić cebulę i dusić aż będzie miękka. Pod koniec duszenia dodać sól oraz cukier. Zdjąć z ognia i lekko ostudzić.

W międzyczasie na grillu lub w tosterze podgrzać bułki. Kotlety również podgrzać, następnie ułożyć na kotletach ser.

Obie połówki bułki posmarować musztardą. Na jednej połówce ułożyć połowę cebuli, ułożyć kotleta i dać pokrojonego wzdłuż ogórka konserwowego. Ułożyć po 2 krążki papryczki i przykryć drugą połową bułki. Smacznego.