środa, 27 marca 2024

Karczek pieczony ( marynowany 24 godziny)

Dzień dobry 🙂

Od dłuższego czasu chodził za mną baleron. W czasach gdy byłam małą dziewczynką czyli na początku lat 90, taki baleron pojawiał się w każde święta na stole. Od dłuższego czasu nigdzie się nie spotkałam z taką wędliną, dlatego postanowiłam sama ją sobie przygotować. Nieskromnie powiem, że wyszła wyborna. Tak nam smakowało, że żal że tak szybko się skończyło. Serdecznie zapraszam i polecam ten przepis na święta 🐇🐇🐇🐑🐑🐣🐣

I jeszcze trochę się pochwalę, że ten wpis jest wpisem numer 500 w moim blogowym dorobku 😀



Ok. 1 kg karczku bez kości 

1 opakowanie soli peklowej

2-3 liście laurowe

2-3 ziela angielskie

1 ząbek czosnku

1 litr wody

Dodatkowo:

1 łyżka oleju

1 łyżeczka czosnku granulowanego

1/2 łyżeczki chili w płatkach


Do rondelka przelać wodę, dodać liść laurowy, ziele oraz pokrojony na plastry czosnek. Postawić na ogień, zagotować. Gotować około 5 minut. Zdjąć z ognia, dodać sól i dokładnie wymieszać. Zostawić do ostygnięcia.

Mięso umyć i osuszyć. Przełożyć do miski zalać marynatą i przykryć.

Wstawić do lodówki na 24 godziny. Po 12 obrócić na drugą stronę.

Po 24 godzinach wyjąć z marynaty, osuszyć i zostawić na około godzinę aby nabrało temperatury pokojowej.

Następnie w małej miseczce wymieszać olej z czosnkiem i płatkami chili. Posmarować karczek z każdej strony. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st z termoobiegiem. Po 20 minutach zmniejszyć temperaturę do 180 i piec jeszcze godzinę,w sumie w piekarniku mięso powinno być około 1 godziny i 20 minut. Wyjąć, owinąć folią aluminiową i zostawić do ostygnięcia. Smacznego.










23 komentarze:

  1. Wygląda bardzo apetycznie!!! Czas wziąć się za przygotowanie swoich wędlin, bo te ze sklepu smakują jak plastikowe. Nie jesteśmy mięsożerni i rzadko goszczą na naszym stole czego więc nie zrobić sobie czegoś zdrowszego? Dziękuję za przepis i serdecznie pozdrawiam 🌷🌷

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, ostatnio kiepsko smakują wędliny. A domowa nie nastręcza wielu trudności, więc od czasu do czasu warto zrobić.

      Usuń
  2. Na taki baleronik na pewno skusiłby się mój mąż.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję 500 postu! Muszę przyznać, że nie wyobrażam sobie świąt Wielkanocnych bez dobrych wędlin. One po prostu wspaniale komponują się wśród jajek i majonezu na niedzielnym śniadaniu :) Bardzo apetycznie wygląda twój karczek. Sama w tym roku nie gotuję za wiele, w zasadzie nie robimy świąt ale w przyszłym... synek będzie już dużym chłopcem, wtedy zrobimy święta jak należy :) W tym roku główną potrawą będzie mamine mleko :D A rodzice zjedzą po jajku :D
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przy pierwszym dziecku pierwszej Wielkanocny też nie robiłam, córcia miała wtedy około 6 tygodni ... Za rok sobie odbijecie. Bardzo dziękuję za odwiedziny, że znalazłaś czas żeby do mnie zajrzeć 😘

      Usuń
  4. Ale pyszności. Wpis numer 500? Super, miłego dalszego blogowania. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O mniam! 😍 Ależ on musiał być pyszny i aromatyczny 🥰
    Gratuluję 500 wpisu na blogu! 🧡
    Serdecznie pozdrawiam 🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę bardzo mi się udał, jestem z niego bardzo dumna. Bardzo dziękuję 😘

      Usuń
  6. Idealny dla mojego męża. Gratuluję 500. postu. Życzę kolejnych udanych lat w blogosferze. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pieczona karkówka jest lepsza niż schab i nie jest sucha (co widać na powyższym obrazku :-)).
    P.S. Gratuluję aktywności i zapału, ja bloguję od 16 lat (najpierw na bloxie), a opublikowałam dopiero 465 postów. Brawo, życzę kolejnej świetnej pięćsetki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow! Ale staż! Pozazdrościć! Nie ważna liczba, ale jakoś postów a u Ciebie wszystko prima sort! 🩷🌷

      Usuń
  8. Karczek idealny ! Będzie pyszna domowa wędlinka na święta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! W ciągu roku mało piekę mięso,ale na święta musi być 🤩

      Usuń
  9. Ja tym razem (po raz pierwszy od kiedy tu zaglądam) pasuję. Nikt w rodzinie nie przepada za takimi daniami, ale przepis wydrukowałam i dam koleżance. Ona lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna i bardzo apetyczna karkóweczka:)
    Już widzę ten talerzyk z tym kruchym, delikatnym i soczystym mięskiem a do tego sałatka i domowy chlebek....mniam...pyszota!
    Też wybieram karczek do pieczenia,czasami łopatkę. Zupełnie zrezygnowaliśmy z wędlin ze względu na e- dodatki i inne niezwykłe dodatki.
    Pozdrawiam cieplutko 🌷🌷🌞

    OdpowiedzUsuń