czwartek, 20 czerwca 2024

Fokarium i Cypel Helski

Dzień dobry 🙂 

Dziś ostatni post z serii helskich opowieści. Oczywiście nie mogliśmy sobię odmówić odwiedzenia fokarium i jego mieszkańców. Moje córki bardzo lubią wszelkie zwierzęta,a że nasza Kotka czasem śpi w takiej pozycji, że przypomina nam foczkę to musieliśmy wejść do tego miejsca. Koszt nie jest wygórowany,a idzie na naprawdę wartościowe sprawy.

Zapraszam na kilka fotek z tego urokliwego miejsca.


Podczas naszej wizyty było ciepło i słonecznie,więc rezydenci fokarium wygrzewali się w słoneczku 😁







Można każde obejrzeć ekspozycję opowiadająca o fokach,o tym co jedzą,co je eliminuje ze środowiska...












Tu w gablocie są wystawione przedmioty jakie zostały wyłowione z basenów,w których przebywają foki. No szczerze Wam powiem, że witki mi opadły na ten widok ! To jak można nie pilnować swoich rzeczy w takim miejscu, albo co gorsza specjalnie je tam wrzucać. Przecież zwierzaki nie odrzucą tego człowiekowi,a niestety może to być przyczyną ich śmierci...jak w przypadku foki Krystyny, która we wnętrznościach miała 1,5 kg monet, które ją zabiły...








To chyba musi być chłopczyk, że tak śpi i śpi 😁😁


I na koniec wspomnień gwóźdź programu czyli plaża na Cyplu Helskim. Dostaniemy się tam wejściem nr 67, które jeszcze 17 lat temu było niedostępne dla turystów. Był to teren wojskowy i nie można było postawić stopy na Cyplu. Na szczęście teraz jest to w pełni osiągalne. Aby dotrzeć na miejsce należy przejść przez las, w którym są liczne fortyfikacje z czasów wojny.








Jest tutaj naprawdę ogromna plaża. Śmiem twierdzić, że wielkością przebija nawet tę w Świnoujściu. Myślę że w sezonie nie ma walki o kawałek piasku, każdy znajdzie coś dla siebie 😁😆 




Woda ma takie piękne kolory, że momentami miałam wrażenie że jestem na egzotycznej wyspie. I za to kocham nasz Bałtyk!








Z lasu wychodzi się na piękną i wygodną kładkę. Można podziwiać widoki i nie mieć piasku w butach, jeśli ktoś tego nie lubi. My mieliśmy duuuużo !



Wspomnianą kładką można przejść do portu rybackiego, po drodze mijając taki oto postument.

I są to już ostatnie kadry z Helu. Zauroczył nas bardzo! Do tego stopnia, że zastanawiamy się nad zmianą miejscówki na długi urlop w przyszłym roku. Ale co będzie to czas pokaże. Teraz odliczamy dni tegorocznego urlopu. Zostało jeszcze dwa miesiące...



26 komentarzy:

  1. Też tam byłam, ale lata temu... Czas może wrócić. Foczki urocze i te widoki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie warto wrócić,to naprawdę zachwycające miejsce.

      Usuń
  2. Znam to miejsce i chciałabym je ponownie odwiedzić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Hel to my uwielbiamy! W zeszłym roku wreszcie udało nam się wybrać po latach do fokarium. Wcześniej tasiemcowe kolejki nas skutecznie zniechęcały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My po mimo że był to długi weekend nie staliśmy w kolejce,na szczęście!

      Usuń
  4. Na Helu byłam tylko raz, wieki temu...Takie fokarium to świetna sprawa, mają słodkie mordeczki te zwierzątka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Wydają się takie nieporadne,a w wodzie są szybkie i majestaczne!

      Usuń
  5. Jeju, ludzie nie mają wyobraźni. JAk można wrzucać monety do fokarium :(
    A samo miejsce chciałabym kiedyś zwiedzić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sliczne to wszystko, dzięki za relacje,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę że mogłam sprawić Ci przyjemność tymi zdjęciami 😀

      Usuń
  7. Foki to w ogóle bardzo interesujące zwierzęta!
    Przy tej tablicy jakaś laska stała... ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam,w sensie fok. Bo laska to musi jeszcze popracować nad sobą, ale faktem jest że teraz chętniej staje do zdjęć 🤗

      Usuń
  8. Świetna wyprawa ,super fotki i reacja:)
    Czy będę kiedyś na Helu? Nie sądzę ale jak to wyciu, wszystko się może zdarzyć :)
    Foki oczywiście są fantastyczne i jak wynika z Twojej opowieści, zdecydowanie mądrzejsze od niektórych odwiedzających:)
    Ja widzę siebie oczami wyobraźni na drodze przez las do plaży na Cyplu Helskim. To takie moje klimaty:)
    Dzięki za tę przyjemną wędrówkę. Miło się z Tobą spędza czas😘❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa. A wycieczka może się wydarzyć. Tego nigdy nie wiadomo,na pewno mocno trzymam kciuki 😄

      Usuń
  9. Świetny post! Wasze helskie opowieści są naprawdę inspirujące. Fokarium musiało być niesamowitym doświadczeniem, a twoje córki na pewno miały frajdę. To smutne, jak nieodpowiedzialne zachowanie ludzi może zaszkodzić zwierzętom, ale dobrze, że opowiedziałaś o tym...trzymam kciuki za urlopik i już czekam na wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Myślę że my rodzice musimy od małego dzieci uczyć, że zwierzęta to także stworzenia, które odczuwają chociażby ból i nie wolno dopuścić aby cierpiały.

      Usuń
  10. Przepięknie tam, uwielbiam ten nasz Bałtyk, a Hel jest niesamowity.
    Foczki przeurocze:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Byłam w tych samych miejscach co Ty, nawet zdjęcie mam zrobione na początku Polski.
    Hel można zwiedzać i zwiedzać. nie dość, że samo miasteczko jest bardzo ładne i urokliwe, to jeszcze półwysep oferuje wspaniałe trasy spacerowe i to przez piękny las.
    Zawsze chętnie tam wracam... a ciekawi mnie, czy byliście w helskiej latarni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana oczywiście że byliśmy na latarni! Mam co prawda lęk wysokości ale nie odpuszczę takiej okazji. Z miejsc w których byliśmy tylko latarnia w Świnoujściu i Ustce nie zwiedziona. Ale liczę że jeszcze uda mi się je " zaliczyć"
      Gorące pozdrowienia 😘

      Usuń
  12. Też nie rozumiem jak można wrzucać do wody takie przedmioty nie dziwie sie ze witki opadają.
    Hel jest super, chętnie jeszcze kiedyś tam zawitam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No czasem na bezmyślność ludzką brak słów. Trzymam kciuki za rychły wypadku na Hel !

      Usuń