niedziela, 3 listopada 2024

Pasta a'la paprykarz

Dzień dobry 🙂 

Pewno już to kiedyś mówiłam, ale się powtórzę bardzo lubię paprykarz. Wiem że czasem w tych produktach ze sklepu to można znaleźć nie tylko zmieloną rybę, ale także rybaka z kutrem 😉😁 ale lubię i nic nie poradzę. Staram się jednak ograniczać ten produkt i wtedy robię sobie taką pastę i jestem w raju. Smakowicie i zdrowo. Oczywiście ryż może być tym, który zostanie z obiadu. A jak u Was? Lubicie takie produkty? Dajcie znać 😀




275 g ugotowanego ryżu 

2 puszki makreli w sosie pomidorowym ( 300 g)

1 mała czerwona cebula 

2 ogórki gruntowe 

5 pieczarek marynowanych 

55 g ketchupu bez cukru 

Sól pieprz do smaku 


Do dużej miski przełożyć ryż oraz rybę, dokładnie wymieszać za pomocą widelca, lekko rozcierając rybę.

Ogórki obrać, wydrążyć gniazda nasienne i drobno posiekać. Przełożyć do miski. Cebulę także drobno posiekać,a pieczarki pokroić z grubsza.

Dodać razem z ketchupem oraz przyprawami. Dokładnie całość wymieszać i wstawić do lodówki na około godzinę. Smacznego.








21 komentarzy:

  1. Wow, ale to musi być pyszne. Wygląda rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Smak dzieciństwa :) Bardzo lubię ale jak je ktoś inny to zapach mnie odrzuca ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam paprykarz, ale ja dodaję korniszonki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też lubię paprykasz i inne pasty.Moja córka robi z twarogu, śledzi w oleju, cebulką i kilka kropel Maggi plus pieprz, też dobra, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubimy paprykarz i kilka razy robiłam, ale był to inny przepis. Twój wygląda bardzo apetycznie i z pewnością go zrobię. Pozdrawiam serdecznie:):):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię paprykarz i czasami kupuję. Twój wygląda świetnie. Pozdrawiam serdecznie 🍄🍄🍄🍄

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię... to była częsta potrawa mojego dzieciństwa :)
    Dziękuję Ci, kochana, za przypomnienie tego smaku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobry wieczór! Uwielbiam paprykarz. Choć faktycznie, czasami nie wiadomo, co w tej sklepowej mieszance znajdziemy, to jednak smak bardzo kusi :D
    Nie robiłam jeszcze takiej pasty. W sumie nawet o tym nie pomyślałam.
    Jak zawsze kreatywnie i smacznie u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię paprykarz, ale faktycznie ten sklepowy to raczej ryzykowny :) dziękuję, że mi przypomniałaś pyszny domowy :)
    https://apetycznie-klasycznie.pl/

    OdpowiedzUsuń
  10. Pojadłam tego sporo jak byłam w szkole średniej:) W mieście była przetwórnia ryb, w której pracowała gospodyni mojej stancji.Pracownicy dostawali deputat, więc konserw nie brakowało:)
    Ale nie przejadłam się i dalej lubię paprykarz:)
    Taki domowy robię rzadko a Twój przepis jest naprawdę prosty.
    Dobrego tygodnia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze czegoś takiego nie jadłam! Brzmi pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś lubiłam paprykarze, ale własnej produkcji z pewnością byłby smaczniejszy, zwłaszcza według Twojego przepisu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Też bardzo lubię paprykarz a taki swojski to dopiero pycha 😋

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie Małżon mi zakupił jakąś podróbkę kultowego paprykarzu i zasmrodził całą chałupę! Na moje ryki "Po cóżeś to uczynił?" odpowiedział bezczelnie: "bo Ty robisz wszystko, tylko nie mój ulubiony paprykarz!" Chyba wyślę go do Ciebie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię paprykarz, chętnie wypróbuję Twój przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Też bardzo lubię paprykarz i moje miasto z niego słynie. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nie lubię ale mój mąż za to bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń