Dzień dobry po świętach:)
Właśnie przed momentem usłyszałam w radiu, że po świętach najwięcej wyrzucamy sałatki jarzynowej,pieczywa i pisanek. To ja śpieszę z wykorzystaniem sałatki w ciut inny sposób i nic się nie zmarnuje:). Można przygotować " burgery " z sałatką. Ja właśnie takie do pracy na dziś i jutro sobie naszykowałam. Wbrew pozorom są bardzo " mobilnym " śniadanie do pracy, pracuje jako listonosz więc ciągłe jestem w ruchu i nie zawsze jest czas na posiłek w spokojnych warunkach. Czasem trzeba zjeść w rejonie,dziś tak właśnie było i bugerki z jarzynową doskonale się sprawdziły. Ale nie musi to być pomysł tylko na śniadanie do pracy,myślę że doskonale sprawdzą się na imprezkę. Zamiast michy pełnej sałatki, gotowe burgerki i nikt się nie oprze. Co myślicie o takim pomyśle? Serdecznie polecam:)
2 ulubione bułki- u mnie wiejskie
4 łyżki domowej sałatki jarzynowej
4 łyżki ketchupu
2 duże plastry wędliny ulubionej- u mnie konserwowa szynką
2 liście sałaty
Ser żółty- opcjonalnie
Bułki przekroić na pół. Dać po łyżce ketchupu i rozsmarować go. Nałożyć po 2 łyżki sałatki jarzynowej, wyrównać. Położyć sałatę i plastry wędliny. Opcjonalnie dać ser żółty, ja dałam po pół plasterka. Na wierzchnią połówkę bułki dać ketchup, rozsmarować i przykryć bułkę. Smacznego:)
Super smaczny pomysł :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńMuszę przyznać, że to dość oryginalny pomysł. Nie wiem, czy to coś dla mnie, ale jeśli tak jak piszesz ma to pomóc w niewyrzucaniu jedzenia po świętach to jest to rewelacyjny pomysł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
A wiesz, że to żadna nowość- bułka z sałatką. Pamiętam z czasów szkoły, że można było takową kupić, oczywiście ze sztuczna, nadmuchaną bułą,owinięte w folię. No i sałatka też nie znanego pochodzenia...A po domowemu wszystko zdrowo i pysznie:)
UsuńBardzo fajny pomysł, chętnie zjadłabym takiego burgera:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam,naprawdę od razu inaczej sałatka smakuje:)
Usuńfajny pomysł!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńFajny pomysł, spróbuję! Mnie odrzuca od tego świątecznego jedzenia, ciasta te, które się da, zamroziłam, będą na któryś weekend. Zostało jednak jeszcze trochę jarzynowej, może tak wejdzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie smakować:) u nas ciasta już nie ma,musiałam babeczki wczoraj piec;)
UsuńPodziwiam Cię, że pracujesz jako listonosz. To się nachodzisz i nadźwigasz!
OdpowiedzUsuńPomysł mi się podoba. Do pracy takie jedzonko jest idealne!
takie pyszności z chęcią bym zjadła
OdpowiedzUsuń