Dzień dobry 🙂
Sama nie wiem od czego zacząć ten wpis, od przeprosin czy wyjaśnień???
Zacznę od przeprosin - ogromnie Was przepraszam za tą nieplanowana i niezapomnianą nieobecność. Miałam się odezwać po powrocie z ferii i mi nie wyszło. Po pierwsze po przeziębieniu długo do siebie dochodziłam,po drugie w pracy naprawdę była moc roboty a do tego rower mi padł....jest mi on niezbędny,a niestety czekam na swój termin w serwisie i niestety trudniej mi się pracuje. Do tego dochodzą obowiązki o których jeszcze nie mogę Wam powiedzieć, więc strasznie mi się rozjeżdża czas. Ostatnio pytałyście mnie jak to wszystko ogarniam i właśnie przestałam. Liczę na to, że uda mi się pochytać te sznurki i wrócę na właściwe tory. Dlatego proszę Was o trochę cierpliwości i mam nadzieję że wrócę do swojego trybu....
Po tej ostatniej fali słodkich wpisów zapraszam na coś wytrawnego i mięsnego, czyli pieczonego ziemniaka. Już wielokrotnie wspominałam że mój mąż jest fanem kuraczka, więc chętne wymyślam nowe pomysły. Tym razem pieczony z dodatkiem curry. Delikatny i soczysty. Serdecznie zapraszam na przepis 🙂
Udanego tygodnia 😘
1 tuszka kurczaka ok 2 kg
1 łyżeczka curry mielonego
1 łyżeczka granulowanego czosnku
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki pieprzu
2 łyżki oleju
Mięso umyć, dokładnie osuszyć. W miseczce wymieszać wszystkie przyprawy wraz z olejem i dokładnie posmarować kurczaka.
Owinąć folią spożywczą i wstawić do lodówki na 12 godzin.
Na dwie godziny przed pieczeniem wyjąć mięso z lodówki,aby nabrało temperatury pokojowej.
Następnie rozgrzać piekarnik do 200 st , miesięcy nabić na ruszt lub ułożyć ruszcie z piekarnika. Wstawić kurczaka, temperaturę zmniejszyć do 180 i piec mięso 2 godziny. Wyjąć i zostawić na 5 minut aby soki się uspokoiły. Smacznego.
Czasami ciężko jest wszystko ogarnąć, więc ci się nie dziwię.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za zrozumienie 😘
UsuńNic się nie stało, na spokojnie, kurczak aż ślinka leci, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńCieszę się że pomysł się podoba 🙂, również serdecznie pozdrawiam 🙂
UsuńPowiem szczerze, że wygląda jak malowany :) na pewno było smaczne
OdpowiedzUsuńJa przyznam szczerze że jestem bardzo z niego zadowolona, często podchodziłam do piekarnika czy temperatura odpowednia i ładnie się piecze 😉
UsuńTakiego kurczaka to bym chętnie zjadła :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam 🙂
UsuńMatko, takiego kurczaka nie tylko chciałoby się wziąć na talerz, ale wręcz w ramiona!
OdpowiedzUsuńMarzyniu Ty jak zwykle umiesz mi humor poprawić komentarzem 😘 bardzo dziękuję 🙂
UsuńNie martw się, życie czasem potrafi nas zaskoczyć i nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem. Ważne, że wracasz i że jesteś z nami ponownie! Ja tez nadraniam odwiedziny u innych, w boegu posze wposy bo czadu na njc nke ma..
OdpowiedzUsuńa to nie dobrze... Dziękujemy za przeprosiny i zrozumienie, a teraz czekamy z niecierpliwością na przepis na pieczone ziemniaki z dodatkiem curry. Brzmi pysznie! Udanego tygodnia również dla Ciebie :)
Bardzo dziękuję za zrozumienie, niestety człowiek jest tylko człowiekiem i nie wszystko da się przeskoczyć. Mam nadzieję jednak że wychodzę na prostą i będę regularnie dodawać wpisy. Serdecznie pozdrawiam 🙂
UsuńBardzo smakowicie wygląda ten kurczaczek.
OdpowiedzUsuńI uważam, że nie ma za co przepraszać. Czasem życie toczy się tak, że należy wziąć pod uwagę priorytety i je uwzględnić w naszym życiu, a blog przecież czeka i Twoi czytelnicy także.
Wyhamuj tempo, bo to się potem często odbija na naszym zdrowiu... Buziaki.
Bardzo dziękuję za tak ciepłe słowa, ja zawsze chcę dać 110% z siebie a potem rzeczywiście padam na twarz...
UsuńGorące pozdrowienia 🙂
Nie powiem, tęsknię za Twoimi wpisami, ale doskonale Cię rozumiem, sama jestem teraz w niedoczasie. Częściowo mnie to dołuje, a częściowo baaaardzo wkurza. Rykoszetem dostaje się rodzinie... nawet zwierzaki schodzą mi z drogi.
OdpowiedzUsuńKurczaczka bym chętnie spałaszowała, ostatnio byłam bardziej na jarsko i już mi się ckni do konkretów.
Życzę cierpliwości, wytrwałości i sukcesów :)
To serdecznie polecam przepis. Moja kotka ma w nosie nasze nastroje 😉
UsuńBardzo dziękuję i również życzę aby dobre i spokojniejsze dni szybko nadeszły 😍
Mniam, ależ smaku mi narobiłaś!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i zachęcam do wykonywania pomysłu 🙂
UsuńKurczak wygląda rewelacyjnie! Pieczony w całości smakuje zupełnie inaczej,lepiej,pyszota...
OdpowiedzUsuńTeraz już nie muszę spinać czasu ale dobrze pamiętam tamten czas i rozumiem o czym piszesz. Dbaj jednak o siebie i pamiętaj, że nigdy nie przegonisz samej siebie...
Pozdrawiam cieplutko:)
Tak, zgadzam się że cała tuszka zupełnie inaczej smakuje.
UsuńBardzo dziękuję za zrozumienie, rzeczywiście jest tak że czasem próbuje przegonić samą się i biorę za dużo,bo przecież dam radę. Czasem kombinuje jak by tu mniej spać, ale niestety nie udaje mi się to 😉
Gorące pozdrowienia 😘
Kurczak wygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńNie musisz przepraszać. Myślę, że czytelnicy rozumieją, że życie realne jest priorytetem :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Podwójnie dziękuję za tak miłe i wzmacniające słowa 🙂
UsuńBardzo lubie kurczaka curry, smaruje go jeszcze miodem, wtedy ma niezwykle chrupiaca skórke.
OdpowiedzUsuńTo dopiero muszą być pyszności 🙂
UsuńGracias por la receta. Adoro el pollo. Te mando un beso. Enamorada de las letras
OdpowiedzUsuńMuchas gracias 🙂
UsuńNic się nie stało kochana, na Ciebie i na tak pyszne przepisy zawsze poczekamy :* ...a kurczak jak z obrazka, piękny i smakowity :D
OdpowiedzUsuńKochana moja, ale sprawiłaś mi radość tymi słowami, bardzo dziękuję 😘
UsuńPyszny kurczaczek. Uczta dla podniebienia.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i rzeczywiście tak było,to była uczta 🙂
UsuńSpokojnie, są sprawy ważne i ważniejsze. Zdrowie jest najważniejsze. Wiem coś o tym, bo na początku lutego złapałam przeziębienie, potem jakiegoś wstrętnego wirusa i też ciągle nie mogę dojść do siebie. Nie wyrabiam swojej normalnej normy ;) Ps. Kurczak wygląda wyjątkowo smakowicie! :)
OdpowiedzUsuńKochana zdrowia życzę, ja też jeszcze kaszle,a to już dwa tygodnie. Może wiosna rozkręci się na dobre i wtedy będzie lepiej ze zdrowiem. Tego się trzymam 😀
Usuńjaki dostojny, mniam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję 🙂
UsuńPyszna propozycja. Co do reszty, spokojnie. Czasami tak bywa. Ja np. ciągle walczę z szarą codziennością i stałymi problemami zdrowotnymi. Trzymaj się. Skup na tym, co najważniejsze. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa,staram się skupić na priorytetach ale nadmierna ambicja każe mi wszystko ogarniać perfekcyjnie 😉
UsuńKochana dużo dużo zdrowia dla Ciebie 😘
Wygląda bardzo smacznie i taki na pewno jest. Lubię potrawy z dodatkiem curry :)
OdpowiedzUsuńJa także i chętnie wykorzystuje ją w kuchni 🙂
UsuńUwielbiam curry, zatem danie smakowite, jak dla mnie:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam:)
Bardzo się cieszę że trafiłam w Twój gust 😁
UsuńJa nie jem mięsa, ale mojej rodzice na pewno taki kurczak bardzo by smakował.
OdpowiedzUsuń🥰🏵️🌷
UsuńKurczaka uwielbiam, wygląda świetnie. Jednak nie mogę się przekonać do tej przyprawy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCzasem tak jest, że coś nam nie smakuje więc nie ma co się zmuszać,na szczęście jest tyle przypraw że na pewno coś dla siebie znajdziesz 😁
UsuńWitam Cię cieplutko 🖐😊
OdpowiedzUsuńTo naturalne, że każdy potrzebuje przerwy od social media i blogowania dla zadbania o swoje samopoczucie i zdrowia psychicznego, szczególnie w trudnych okresach naszego życia, więc nie musisz przepraszać. Każdy powinien to zaakceptować i zrozumieć 😊 Ja również bardzo uwielbiam pieczonego kurczaka, a w szczególności w majeranku i jabłkami. Skóra to najbardziej moja ulubiona część pieczonego mięsa 😋 Dobrze, że jestem po kolacji, inaczej bym zgłodniał 😉 Jednym słowem... wspaniale 👍😍
Pozdrawiam Cię cieplutko i przesyłam Tobie mega pozytywną energię 😊🤲💖
Ja w majeranku też robiłam, ale jeszcze jabłek nie dodawałam. I skórka musi być chrupiąca,bo mąż bardzo lubi 🙂
Usuń