Dzień dobry 🙂
Bardzo dawno nie było przepisu na chleb. Mniej go zdecydowanie teraz jem,a moi wolą bułki więc tak jakoś to się potoczyło. Ale czasem brak mi zapachu pieczonego chleba w domu, więc pokusiłam się o taki chlebek. Piękny i smakowity. A Wy sami wypiekacie chleb w domu?
550 g mąki pszennej typ 750
150 g mąki żytniej typ 2000
1,5 opakowania drożdży instant
1 łyżeczka soli
3 łyżeczki cukru
Ok. 400 ml wody
2 łyżki siemienia lnianego
Masło do formy
Do miski przełożyć obie mąki. Dodać sól i cukier. Wymieszać. Dodać drożdże i ponownie wymieszać.
Stopniowo dodawać wodę i wyrabiać ciasto. Powinno być elastyczne i gładkie.
Keksówkę wysmarować masłem.
Ciasto uformować w zgrabny bochenek - ciasto rozpłaszczyć ( dłonią) następnie zrolować i końce zawinąć pod spód.
Czystą ściereczkę namoczyć w wodzie, odcisnąć. Ułożyć na blacie i położyć chlebek. Dokładnie obtoczyć w ściereczce, następnie włożyć do siemienia lnianego i obtoczyć ze wszystkimi stron.
Przełożyć do keksówki, delikatnie przykryć folią i wstawić do lodówki na 24 godziny.
Po tym czasie wyjąć ciasto z lodówki na godzinę przed pieczeniem. Piekarnik rozgrzać do 200 st. Chleb naciąć w 2-3 miejscach i wstawić do piekarnika. Piec około 50 minut. Wyjąć, ostudzić na kratce. Smacznego.
Zapraszam Was na bliskie spotkanie na wysokim szczeblu 😉a tak serio poniżej zdjęcia żyjątka, które miałam okazję zobaczyć po raz pierwszy na własne oczy i to dosłownie na wyciągnięcie ręki. I nie uwierzycie gdzie spotkałam to stworzenie - na fasadzie bloku, do którego miałam dostarczyć listy. I to na dużym i ruchliwym osiedlu...
Kolejnego dnia także ją spotykałam, ale na sąsiedniej ścianie 😁
Taki chlebek jest na pewno pyszny. A spotkanie dość niecodzienne.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i zgadzam się że spotkanie naprawdę zaskakujące.
UsuńChlebek pięknie wyrośnięty i na pewno jest pyszny. Też piekę chleb, ostatnio na maślance i z ziarnami.Uwielbiam ten zapach a i smak jest zdecydowanie lepszy i dłużej zachowuje świeżość.
OdpowiedzUsuńA spotkanie faktycznie zaskakujące:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Ja kiedyś to na wszystkim piekłam chleb,teraz jakoś zaniechałam. Może na nowym mieszkaniu znowu zacznę, bardzo bym chciała. Bo uwielbiam zapach pieczonego chleba,nie ma lepszych perfum dla domu 😀
UsuńWspaniale wygląda. Uwielbiam domowy chlebek.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję 🙂
UsuńTen chleb wygląda bardzo smakowicie. :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję 🙂
UsuńJe też lubię domowe wypieki :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę 🤩
UsuńKiedyś próbowałam zrobić domowy chleb ale mi nie wyszedł :(
OdpowiedzUsuńJa też mam wiele nie udanych prób, ale trzeba próbować do skutku. A wtedy chleb smakuje podwójnie dobrze 😀
UsuńSpotkać modliszkę to rzadkość. U nas była też . Aż miło. Oczka takie wyraźne i rączki przednie , że jakby machała do nas. Chlebek piekę od czasu do czasu. Zależy jak z czasem 😅 czasem bagietki czoskowe, czasem drożdżówki. Chlebek przeważnie z nasionami lub płatkami owsianymi. Taki na szybko Dzieciaki taki lubieją. Twój przepis fajnym zrobić , zostawić. Na drugi dzień . Lubię takie przepisy. I chętnie spróbuję. Dzięki
OdpowiedzUsuńAgatko bardzo dziękuję za miłe słowa. Fakt z czasem to różnie bywa,mnie ostatnio też go brakuje. Więc taki nocny chlebek jest akurat,w sobotę wieczorem zagnieść a w niedzielę upiec i pyszne śniadanie gwarantowane.
UsuńBrawo :) chlebek wygląda bardzo smakowicie :) dawno nie piekłam chleba w domu, teraz będzie za mną chodzić domowe pieczywo :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
Madziu, niechcący wznubudziłam Twoją chęć na domowy chlebek. No chyba musisz sobie upiec 😉
UsuńChleb piekłam raz albo 2 w czasie cowidu, jakoś mi nie idzie ale synowa za to piecze i jej super wychodzi.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo dobrze że ktoś w rodzinie ma talent do pieczenia chleba, zawsze pewny dostawca to pewny dostawca 😁
UsuńKiedyś częściej piekłam chleb, teraz mam coś lenia :)
OdpowiedzUsuńCzasem tak jest. Może jeszcze wena powróci 😀
UsuńBaking bread at home brings such a comforting aroma and warmth. Your recipe for wheat and rye bread sounds delightful, with its perfect blend of flavors and textures. I love how you’ve described the whole process so clearly. And what an exciting encounter with the creature on the facade!
OdpowiedzUsuńWishing you a great day. Read my new post: https://www.melodyjacob.com/2024/10/ultra-rich-anti-aging-cream-for-improved-skin-hydration-and-radiance.html
I would like to thank you very much for your kind words and visits. I am happy when I can share my passion. best regards😀
UsuńAle pięknie wygląda Twój chlebek. Piekę chleb w domu, ale jak brakuje czasu to kupuję. Nie zjadamy go wiele. Mąkę kupuję w młynie wolną od glifosatu i innych chemikalii, bo kupują ziarno w gospodarstwach ekologicznych. Stosuję też 750 i inne, bo wybór jest duży. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńSprawdzona mąka to ogromny atut. Serdecznie pozdrawiam 🙂
UsuńDomowy nie ma sobie równych :) Piekę, ale nie zawsze, często też kupuje ze sprawdzonej piekarni ^_^
OdpowiedzUsuńDobrze mieć takie sprawdzone miejsce.
Usuńponoć taki domowy chleb najlepszy.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
UsuńChleb wyszedł Ci wspaniale! Już mi ślinka cieknie...
OdpowiedzUsuńA jaką dietę Ty stosujesz? Dobrego tygodnia!
Tradycyjnie mniej żreć! Liczę kalorie i " patrzę" co jem. Odstawiłam słodkie i smażone. Od lutego do lipca zrzuciłam 20 kg i teraz walczę o utrzymanie tego.
UsuńTobie również udanego tygodnia 🙂
Ojej to bardzo dużo! Wspaniale! A jak się czujesz?
UsuńBardzo dziękuję. Teraz czuję się dobrze, początki były trudne. Potem trochę problemów z babskimi sprawami było bo według lekarza za szybko schudłam. Ale teraz już jest ok i mam nadzieję że uda mi się ten stan wagi utrzymać...bo już kiedyś miałam taką sytuację że dużo schudłam i przez kolejne lata tylko przybierałam na wadze...
UsuńPyszny i cudny chlebek 😋👍
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa 🙂
UsuńNooo, chlebek wyszedł popisowo, zdjęcie jak z magazynu kulinarnego. I śliczny talerzyk z kaszubskim wzorem, Martik ma takie zasłonki w Słowenii (chociaż my z innych stron).
OdpowiedzUsuńA modliszka piękna, nie przypuszczałam, że są już w miastach. Od paru lat spotykamy je na naszych łąkach, mam tylko nadzieję, że nie spacyfikują ekosystemu :-D
Bardzo dziękuję. Miło mi że tak podoba Ci się podoba moje zdjęcie. To nie talerzyk a taka ozdobna łyżka, kupiłam ją w zeszłym roku we Władysławowie.
UsuńCo do modliszki to jak żyje prawie 41 lat, tak po Ewa pierwszy widziałam na żywo takie żyjątko.
Gorące uściski 😘
Taki chlebek kusi :)
OdpowiedzUsuńTak, domowy to największe dobro!
UsuńPięknie ten Twój chlebek wygląda, tak ładnie wyrósł, że aż ślinka leci :)
OdpowiedzUsuńAle Ci się spotkanie z modliszką trafiło... no, no, no...
Ona u nas jest pod ścisłą ochroną i zupełnie nie wiem, co ją tam na osiedle zaprowadziło :)
Bardzo dziękuję Iwonko. Też byłam zaskoczona tym spotkaniem,tyle lat na świecie i po raz pierwszy takie spotkanie oko w oko!
UsuńTwój wypiek wygląda apetycznie. Mam wrażenie, że czuję jego zapach, ciepło i słyszę chrupiącą skórkę. Moja mama kiedyś piekła chleb, ja tego nie robię. Niestety, jeszcze nigdy mi nie wyszedł :( Bułki owszem, zdarzało się, ale chleb... muszę chyba raz jeszcze spróbować. Może tym razem się uda. Poza tym, mam teraz świetny przepis :)
OdpowiedzUsuńCiekawe spotkanie :) Piękna modliszka! My często spotykaliśmy motylka, jak było ciepło. Co ciekawe, latał bardzo blisko nas tylko jak byliśmy z Piotrusiem :) Siadał na jego wózku, albo leciał za nim do samochodu :)
Pozdrawiamy gorąco!
Powoli sobie dojdziesz do wprawy i chlebek będzie jak marzenie.
UsuńNo to Piotruś pierwszego przyjaciela ze świata zwierząt poznał 🙂
Gorące pozdrowienia i uściski 😘
Domowe pieczywo- najsmaczniejsze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Sama prawda w Twoich słowach 🙂
Usuń