Dzień dobry 🙂
Zapraszam na bułeczki, które w głowie wyglądały dużo lepiej niż efekt końcowy, ale smak jest w porządku. Doskonałe są jako samodzielny posiłek albo jako dodatek do innego dania. Tym sposobem, który zastosowałam jest z nimi trochę pracy, ale smak wynagradza pracę. Zachęcam do wypróbowania pomysłu 🙂
P.s. nie chcę żebyście odnieśli mylne wrażenie, że gotuje i jednocześnie organizuje przeprowadzkę. Otóż teraz dziele się z Wami z przepisami sprzed 4-5 tygodni. Obecnie tylko jakieś szybki obiad,a czasem coś zamawiamy. Zwłaszcza w weekendy gdy mąż jest w domu i chcemy nadrobić z pracami. W ubiegają sobotę cały dzień walczyliśmy z meblościanką i kuchnią. Na szczęście już te meble stoją. W tym tygodniu został zabezpieczony balkon siatką, aby Bella spokojniejsza mogła z niego korzystać. A ja przenoszę mniejsza rzeczy. A dziś po pracy mam zamiar wkładać je do szaf i szafek. Mam nadzieję że już niedługo będę mogła ugotować a najlepiej upiec w swojej nowej kuchni i będę mogła się z Wami tym podzielić! Tak jak zapewne już zauważyliście nie odpowiadam na Wasze komentarze i do Was też nie zaglądam. Wieczorami jestem tak padnięta, że ledwo mam siły się umyć. Obawiam się że ten stan zawieszenia będzie trwał jeszcze ze 2-3 tygodnie, ale potem wszystko nadrobię. Tak jak wcześniej wspomniałam posty będą się regularnie pojawiać bo przepisy mam zapisane w kopiach roboczych, więc jeśli macie ochotę to serdecznie zapraszam do zaglądania. Jednocześnie serdecznie dziękuje za odwiedziny i wszystkie miłe słowa. Naprawdę wiele dla mnie znaczą! Z natury jestem niepewna swoich umiejętności, więc ogromnie miło mi że zaglądacie do mnie,pomimo że tyle doskonałych blogów kulinarnych jest w sieci.
Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam, ściskam i udanego weekendu życzę 😘😘😘🫶🫶🫶
P.s 2 jeszcze warunków nie ma, ale wiem już co upiekę jako pierwsze 💪😁
580 g mąki typ 680+ do posypania
1 łyżeczka soli
2 łyżeczki przyprawy do dań włoskich
1 opakowanie drożdży instant
Ok. 450 ml letniej wody
2 łyżki oleju
110 g czerwonego pesto ze słoika
65 g sera żółtego
1/2 jajka
Do małej miseczki wlać 150 ml wody, dodać drożdże i dokładnie wymieszać. Odstawić na kwadrans.
Do dużej miski przełożyć mąkę, dodać sól oraz przyprawę. Wymieszać.
Dodać rozpuszczane drożdże i zacząć wyrabiać ciasto. Stopniowe dolewać wody ( ilość zależy od wilgotności mąki). Dodać olej. Wyrabiać około 3-4 minuty aż ciasto będzie odchodzić od dłoni. Przykryć ściereczką i odstawić na około godzinę - półtorej do podwojenia objętości.
Gdy to nastąpi, uderzyć pięścią w ciasto, aby wypuścić powietrze. Podzielić na 10 równych porcji.
Do miseczki przełożyć pesto i dodać ser żółty starty na drobnych oczkach, dokładnie wymieszać.
Z ciasta uformować kulki, które następnie rozwałkować na podłużny plat i rozsmarować po łyżeczce pesto. Rolować jak naleśniki, od węższego końca, delikatnie rozciągnąć ciasto.
Następnie zwinąć w ślimaka *
Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i odstawić na 40 minut. W międzyczasie posmarować roztrzepanym jajkiem. Piec w 180 st 25 minut,do ładnego zrumienienia. Wyjąć i ostudzić na kratce. Smacznego.
* Bułki można przygotować szybszym sposobem - ciasto rozwałkować na prostokąt, posmarować pesto i zrolować. Pokroić na kawałki i układać na blasze wyłożonej papierem.
wyglądają na bardzo, bardzo pyszne!
OdpowiedzUsuńWiem jak to jest przy przeprowadzce więc trzymam kciuki. A przepis fajny, podoba mi się.
OdpowiedzUsuńNo i wyszły świetnie i bardzo oryginalnie! Jakbyś chciała powtórzyć, to zawsze wyjdą inaczej i to jest urok domowych wypieków :)
OdpowiedzUsuńSmak jest najważniejszy:)
Czas szybko mija i po tych wszystkich niedogodnościach pojawi się radość, że to już było:)
Czekam na ten pierwszy wypiek w nowej kuchni:)
Wszystkiego dobrego! Uściski serdeczne 🤗
Bardzo smacznie się prezentują.
OdpowiedzUsuńPychotki 😋😋😋
OdpowiedzUsuńApetyczne!
OdpowiedzUsuńOh, wyglądają ślicznie i na pewno są pyszne! 😘 Dobrego weekendu Moniko!
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć taką rękę do pieczenia.
OdpowiedzUsuńMuszą być dobre toć świetna kucharka jesteś, jeszcze trochę i będziesz na nowym, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają i na pewno takie są w smaku.
OdpowiedzUsuńŻyczę cierpliwości i siły podczas przeprowadzki.
Serdecznie pozdrawiam :)
Chętnie zjadłabym takie bułeczki, wyglądają pięknie i bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie. Lubimy pesto więc może się kiedyś pokuszę. Podziwiam Cię Moniczko za to, że znajdujesz siły, by publikować posty. Życzę Ci wytrwałości w urządzaniu nowego kąta i serdecznie pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł na pyszne bułeczki 🧡🧡
OdpowiedzUsuńWielkie chapeau bas, że znajdujesz czas na bloga przy tak napiętym grafiku i ogromie pracy z przeprowadzką! Pięknego i słonecznego weekendu! 🤗🌷🌷
Oryginalne :) i ciekawa jestem smaku :)
OdpowiedzUsuńTwój blog jest jedyny w sowim rodzaju, bo z sercem :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie będę musiała wypróbowac ❤️
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i nie ma to jak własne wypieki. Jak się spróbuje raz to aż nie ma ochoty wracać się do tych sklepowych :)
OdpowiedzUsuńSpróbowałabym 😉. Serdeczności ♥️
OdpowiedzUsuńBułeczki z czerwonym pesto brzmią świetnie, a jeśli smakują dobrze, to najważniejsze! Rozumiem, że przeprowadzka to sporo pracy – trzymam kciuki, żeby wszystko poszło sprawnie. W nowej kuchni z pewnością wyczarujesz jeszcze wiele pysznych potraw! Nie stresuj się, każdy potrzebuje czasem przerwy, a Twoje przepisy z pewnością będą czekały na odpowiedni moment. Z niecierpliwością czekam na relację z pieczenia w nowym miejscu! Udanej soboty i dużo energii do dalszych działań! 🫶
OdpowiedzUsuń