Dzień dobry 🙂
Czy to już ostatni piątek przed świętami? A no właśnie tak. Pewnie od dziś a najdalej od jutra prace kuchenne ruszą pełną parą? Ja w niedzielę część sobie podszykuje, potem resztę w wigilię, bo u nas wieczerza będzie przesunięta o jeden dzień... mąż ma całodobowy dyżur w Wigilię. Kiedyś mnie to martwiło i stresowało ale po 25 latach wspólnego życia już się do tego przyzwyczaiłam..
No ale nie o tym miał być wpis, ale o śledziach. A konkretnie o rolmopsach, czyli roladkach śledziowych. Do tego zrobiłam trochę inną marynatę niż się ogólnie przyjęło. I bardzo nam czyli mnie i mężowi przypadł ten pomysł do gustu. A Wy się skusicie? Serdecznie polecam!
Spokojnego piątku 😺
6 płatów śledziowych z oleju
1 mała marchewka
1 ogórek konserwowy
2 papryki konserwowe
3 łyżki ketchupu pikantnego
1 cebula
Salsa pomidorowa:
50 ml oleju
50 ml octu
150 ml wody
3 łyżki koncentratu pomidorowego
1 łyżka miodu
3 liście laurowe
3 ziela angielskie
3 goździki
1/2 łyżeczki ziaren kolendry
Sól do smaku
Cebulę pokroić w piórka. Do rondelka przełożyć wszystkie składniki salsy, dodać cebulę i zagotować. Gotować przez 7 minut. Zdjąć z ognia i ostudzić.
Marchewkę pokroić w cienkie plasterki. Zalać je szklanką wrzątku i zostawić na 15 minut. Następnie wyjąć z wody i osuszyć na ręczniku papierowym.
Śledzie osuszyć z oleju ( ręcznikiem papierowym) posmarować połową łyżki ketchupu. Ułożyć po 2 plasterki marchewki, ogórek pokrojony w słupki i paprykę. Zrolować i zabezpieczyć szpadką.
Przełożyć do płaskiego niedużego naczynia. Zalać salsą i zostawić na 2 doby w lodówce. Smacznego.




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz