piątek, 19 lutego 2021

Orkiszowe naleśniki z wiśniami w żelu ( bez cukru)


Dzień dobry:)
U mnie dwa najbliższe dni pod znakiem wyrobów mącznych. Dzisiaj naleśniki, a jutro pierogi. Trzeba jakoś te ostatnie dni wolnego pysznie spożytkować.  Ale spokojnie moje danka oczywiście ciut, albo więcej niż ciut odchudziłam. Zapraszam dalej aby się przekonać:) udanego weekendu:)







Ciasto:

100 ml mleka 1,5%

100 ml wody 

1 białko- 30 g

75 g mąki orkiszowej jasnej 

75 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej 

1 łyżka erytrolu 

2 łyżki oleju rzepakowego 

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia 

1/2 łyżeczki cynamonu mielonego 


Nadzienie:

240 g mrożonych wiśni ( w sezonie użyć świeżych)

10 g mąki ziemniaczanej 

1 łyżeczka żelatyny 

2 łyżki erytrolu 


Dodatkowo:

1 łyżeczka erytrolu


Ciasto:

Do miski wlać mleko, wodę i białko. Wymieszać. Dodać proszek do pieczenia oraz cynamon. Stopniowo dodawać obie mąki, erytrol i całość mieszać trzepaczką lub mikserem.  Gdy w cieście nie będzie grudek dodać olej i jeszcze z 4-5 razy wymieszać trzepaczką. Odłożyć na 20 minut na bok.

Po tym czasie rozgrzać patelnię z nieprzywierającą powłoką i wylać ciasto na pierwszego naleśnika. Usmażyć na rumiano. Mnie wyszło 6 naleśników. Moja patelnia ma 28 cm średnicy. 

Nadzienie:

Wiśnie przełożyć do rondelka ( nie trzeba ich rozmrażać), dodać 100 ml wody i erytrol. Postawić na ogień, zagotować. Gotować 6-7 minut . W międzyczasie żelatynę rozpuścić w 2 łyżkach wody. Napęczniałą żelatynę dodać do owoców. Wymieszać, aż się rozpuści. Zdjąć z ognia. Mąkę wymieszać z 1 łyżką wody aż nie będzie grudek. Rondelek ponownie postawić na ogień i dodać zaklepkę z mąki. Zagotować stale mieszając. Zdjąć z ognia gdy owoce zgęstnieją. Ostudzić zupełnie. 

Zimnym kremem smarować naleśniki i zwijać jak krokiety. Przed podaniem łyżeczkę erytrolu zmielić na puder i oprószyć naleśniki. 

Z podanych składników wyszło mi 6 naleśników o kaloryczności około 160 kcal jeden- kaloryczność razem z nadzieniem. Jeden " goły " naleśnik to około 126 kcal.











14 komentarzy:

  1. Cudne naleśniki kochana. Uwielbiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiśnie uwielbiam więc chętnie wpadnę do Ciebie na te naleśniki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O mniam! Jak ja kocham naleśniki! <3
    Pysznie się prezentują, a do tego są zdrowe i lżejsze - niebo dla podniebienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Narobiłaś smaku na naleśniki :) Wyglądają tak pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Drugi raz w ciągu jednego dnia wpadłam na naleśniki, oj będzie się działo w mojej kuchni!
    Pozdrawiam, Werka

    OdpowiedzUsuń