Dzień dobry 🙂
Dziś przepis który skradł serce nie tylko moje,ale także mojej Daruni. Co było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Gdy paszteciki się upiekły i ostygły na tyle że można było ich spróbować, poszłam z małym kęsem do Daruni pokoju żeby dać na spróbowanie. W że miała tylko małe światło włączone myślała że to coś z czekoladą 🤣gdy się wgryzła to zdziwiła się że są tam grzyby. Ale tak Jej posmakowało, że trzy kawałki zjadała na kolację. Domyślacie się jak bardzo mnie to ucieszyło. Przepis odrobinę pracochłonny, ale można pracę rozłożyć sobie na dwa dni, więc finalnie nie będzie aż tyle pracy. Ja tak zrobiłam, jednego dnia farsz,w kolejnego reszta pracy. Zdjęcia robione w sztucznym świetle, dlatego taka poświata,ale ogólnie rzecz biorąc i tak ładne fotki wyszły. Podoba się Wam taki pomysł? Robicie podobne paszteciki?
Ciasto:
600 g mąki pszennej typ 550
1 opakowanie drożdży instant
10 g cukru
200 g zimnego masła
3 jajka ( mogą być zimne)
200 g jogurtu naturalnego ( może być zimny)
Duża szczypta soli
Nadzienie:
70 g suszonych grzybów
500 g ugotowanych ziemniaków
10 cm pora
2 łyżki oleju
Sól do smaku
1 łyżeczka pieprzu
Dodatkowo:
1 jajko
Biały sezam
Czarny sezam
Ciasto:
Do miski przełożyć mąkę, dodać cukier, sól i drożdże. Wymieszać.
Masło zetrzeć na tarce o grubych oczkach i dodać do mąki. Dodać jajka oraz jogurt i wyrobić robotem na gładkie i elastyczne ciasto. Wstawić do lodówki na około godzinę.
Farsz:
Grzyby namoczyć w 1,5 szklanki wody. Odstawić na co najmniej godzinę. Następnie ugotować w tej wodzie do miękkości. Odcedzić. Przełożyć do pojemnika blendera z ostrzami i zmielić.
Ugotowane ziemniaki utłuc tłuczkiem lub przecisnąć przez praske do ziemniaków.
Por pokroić w plasterki i zeszklić na oleju. Ostudzić.
Wszystkie składniki przełożyć do miski , dodać sól i pieprz i dokładnie wyrobić na jednolitą masę. Wstawić do lodówki na godzinę.
Wykonanie:
Ciasto podzielić na dwie części. Każdą rozwałkować na duży prostokąt. Wzdłuż dłuższego boku ułożyć farsz, formując rulon ( w miarę możliwości).






Uwielbiam paszteciki z grzybami, ale w połączeniu z ziemniakami jeszcze nie jadłam. Jestem ciekawa tego smaku.
OdpowiedzUsuńJakie ciekawe połączenie. Super pomysł.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie paszteciki do barszczu!
OdpowiedzUsuńApetycznie. Mój mąż jest fanem pasztecików. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam paszteciki! Na święta też się sprawdzą ;)
OdpowiedzUsuńPiękne i pyszne paszteciki 😋Kiedyś robiłam a teraz wolą pierogi więc nie robię ale do barszczyku byłyby super,mam spory zapas mrożonych grzybów więc może się skuszę....
OdpowiedzUsuńFantastyczne paszteciki Moniczko :) uwielbiam paszteciki do barszczyku :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
Nie dziwię się Daruni, bo sama chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie i na pewno smakowały rodzinie. Ja jutro mam zamiar zrobić farsz do uszek z grzybów suszonych. Rozkładam pracę na raty . Dziś piekłam już makowce. Twoje paszteciki są też świetne na Wigilię. Pozdrawiam serdecznie ♥️
OdpowiedzUsuńNa Wigilię będą w sam raz:)
OdpowiedzUsuńCo za wspaniały pomysł tych paszteciów, jadłam wielokrotnie cospodobnego, nie wiem czy wykonam ale mozę w przyszłości. Jadłam też coś na kształt pastecików-farsz z mięsem kaczki i śliwką, polecam to połączenie bardzo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Bardzo apetyczne do barszczyku w sam raz ^_^
OdpowiedzUsuńO rety! Paszteciki skradną i moje serce z pewnością!
OdpowiedzUsuńJestem zdecydowanie na tak, jak widzę takie pyszności! Mięciutkie ciasto i duuużo farszu! Już bym jadła ... ;-)))
OdpowiedzUsuń