Dzień dobry 🙂
Jak to mówią święta, święta i po 😉 Mam nadzieję że upłynęły Wam w miłej i przyjaznej atmosferze. Nasze były ciut krótsze, ponieważ mąż w poniedziałek poszedł na całodobowy dyżur, więc zaczęliśmy świętować trochę wcześniej. Szczególnie to kulinarne świętowanie zaczęliśmy już w sobotę. W naszym domu w Wielkanoc nie może zabraknąć żurku. I w tym roku postanowiłam trochę zaszaleć i podać go trochę inaczej czyli w chlebie. Wszystkim ten pomysł bardzo się spodobał, szczególnie dziewczynkom moim więc była nawet trochę zaskoczona. Nie będę oszukiwać, wiadomo takie przygotowanie żurku jest bardziej pracochłonne. I oczywiście można kupić gotowy chleb, ale warto włożyć trochę wysiłku. W końcu Wielkanoc jest raz w roku,a samodzielnie przygotowany chlebek daje ogromną satysfakcję! Zapraszam Was na wpis jeszcze w klimacie świątecznym, chociaż myślę że ten pomysł można wykorzystać przez cały rok, no może poza wyjątkowo upalnymi letnimi dniami 😉
Serdecznie zapraszam na przepis i udanej reszty tygodnia 🙂
Chlebki:
250 ml ciepłej wody
100 g jogurtu naturalnego w temperaturze pokojowej
550 g mąki pszennej
1 opakowanie drożdży
2 łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli
1 żółtka
2 łyżki mleka
Żurek:
300 g kości schabowych
2 białe kiełbasy
1 kiełbasa śląska
1 cebula
1 marchewka
3 średnie ziemniaki
2 łyżki oleju
1 zakwas na żurek z butelki
1 łyżeczka soli
2 liście laurowe
3 ziela angielskiego
3 litry wody
Chlebki do żurku:
Do letniej wody dodać drożdże oraz cukier, wymieszać i odłożyć na 15 minut.
Do misy robota przełożyć mąkę, dodać sól i mieszankę wody i drożdży. Wstępnie wymieszać. Następnie dodawać jogurt i wyrobić na jednolite i elastyczne ciasto.
Przykryć ściereczką i odłożyć do podwojenia objętości.
Po tym czasie podzielić na 5 równych części. Z każdej odłożyć mały kawałek. A duże porcje uformować w ładne okrągłe chlebki. Z małych zrobić okrągłe kuleczki, które przyczepić na górze chlebka. Odłożyć na kolejne 30-45 minut.
Po tym czasie piekarnik rozgrzać do 230 st.
Żółtko wymieszać z mlekiem i dokładnie posmarować wyrośnięte chlebki. Piec 25 minut do ładnego zrumieniania. Wyjąć i ostudzić na kratce.
Żurek:
Do dużego garnka przedłożyć kość schabowe oraz wodę. Zagotować, zbierając burzowiny. Gdy to nastąpi dodać listki laurowe i ziele angielskie.
Marchewkę i ziemniaki pokroić w małą kostkę, dokładnie umyć i przełożyć do garnka z wywarem.
Cebulę oraz oba rodzaje kiełbasy pokroić w małą kostkę i podsmażyć na oleju. Gdy się wszystko ładnie zrumieni przełożyć do garnka. Po około 10 minut wyjąć kość,a wlać zakwas żurkowy. Dokładnie wymieszać i zagotować. Po 5 minutach zdjąć z ognia.
Podanie:
Z chlebka odciąć nieduża " czapeczkę" i wydrążyć środek. Chlebki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić na 10 minut do piekarnika nagrzanego do 180 st. Wyjąć z piekarnika i wlać żurek. Smacznego.
Dawno nie jadłam takiego żurku.
OdpowiedzUsuńMnie zainspirował gulasz, który jadłam nad morzem jeszcze przed świętami 🙂
UsuńWow, podziwiam. Oktawa Wielkanocna trwa, więc wpis jak najbardziej na czasie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję 🙂
UsuńU mnie w domu zawsze jest żurek w chlebku. Tylko w moim przypadku wegetariański.
OdpowiedzUsuńU nas chyba od teraz to będzie nowa tradycja wielkanocna!
UsuńChlebków nie będę robić ale żurek a raczej barszcz biały z chrzanem jak córka przyjedzie na majówkę, w mojej tradycji nie ma żurku na Wielkanoc.
OdpowiedzUsuńJa raz robiłam barszcz biały, ale wszyscy w rodzinie zgodnie orzekliśmy że wolimy żurek,🤤
UsuńUwielbiam żurek - zawsze i w każdej postaci!
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tym słowami 😁
UsuńKoniecznie muszę spróbować tak zrobić w przyszłym roku!
OdpowiedzUsuńZachęcam, możemy podjąć wyzwanie i razem zrobić 🙂
UsuńŻurek w chlebkach wygląda wspaniale.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dziękuję i również serdecznie pozdrawiam 🙂🪻
UsuńChlebków nie zrobię, ale żurek tak lubimy, że jemy przez cały rok z wyjątkiem upalnych dni. Wtedy przerzucamy się na krem z cukinii lub brokułów.
OdpowiedzUsuńMy też bardzo lubimy żurek i przez cały rok go gotuje. A chlebku będą tylko na Wielkanoc, chyba 😆 bo ja rodzinka będzie chciała to oczywiście zakasam rękawy i wezmę się do roboty 💪
UsuńW swoim chlebku to dopiero musiał smakować wyjątkowo ten żurek :D Super i pozdrawiam Cię cieplutko ^_^
OdpowiedzUsuńNie skromnie powiem że bardzo smakowite to było i chlebek fajnie się udał. Wszystkiego dobrego po świętach 🙂
UsuńUwielbiam żurek, a chlebku jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że jest nas więcej takich fanów żurku w chlebie 🙂
UsuńNigdy nie jadłam w taki sposób żurku. Muszę kiedyś spróbować:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam, zdecydowanie inaczej smakuje tak podany żurek. Bardzo dziękuję za komentarz i odwiedziny, serdecznie pozdrawiam 🙂
UsuńWizualnie bomba 👏👍😍a smakowo na pewno też 😋😋😋A u nas zupa chrzanowa jest z białą kiełbasą ( własnoręcznie robioną)tak mocna że aż łzy lecą ale taka u nas tradycja 😉
OdpowiedzUsuńJa za białą kiełbasą nie przepadam, ale na taką swojską bym z przyjemnością się skusiła. A chrzanowej zupy to jeszcze nie jaflam
UsuńMonia, to jest rarytas w pięknym wydaniu!
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda pięknie i niezwykle apetycznie!
U nas tym razem barszcz na bazie kwasu z kiszonej kapusty. Uwielbiamy go z jajem i struganym chrzanem:)
Kiedy pracowałam, często zaczynaliśmy święta wcześniej, żeby pobyć razem w ten czas. To trudne ale taka praca i takie sytuacje.
Szybciutko minęły świąteczne dni i czas pędzi jak zwariowany. Za chwilę skończy się kwiecień. Szok!
Uściski serdeczne przesylam 🤗😘
O bardzo ciekawie brzmi Twoja zupa Maminku. O takiej nawet nie słyszałam, że już nie wspomnę że nie jadłam. No tak praca czasem narzuca swoje reguły i trzeba się z tym pogodzić i wyciągać to co najlepsze. Wszystkiego dobrego po świętach 🙂
UsuńTakiego w chlebku jeszcze nie jadłam, ale wygląda wspaniale.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:)
Pięknie dziękuję i również serdecznie pozdrawiam 🙂
UsuńO mniam! Od samego patrzenia pracują kubki smakowe 😍
OdpowiedzUsuńJa w święta odpoczywałam w mojej rodzinnej Polanicy. Szkoda, że czas tak szybko mija...
Serdecznie pozdrawiam i przesyłam uściski 🤗🧡
I świetnie że mogłaś się wyrwać w rodzinne strony, zawsze to raźniej gdy jest więcej osób przy stole . Bardzo dziękuję za miłe słowa i wszystkiego dobrego po świętach życzę 😘
UsuńOjej, jak w wypasionej restauracji!
OdpowiedzUsuńNo trochę podpatrzyłam na wyjeździe takie cuda 😉
UsuńJak dla mnie rewelacja! Muszę zostawić przepis na przyszłość. 👍 Serdecznie pozdrawiam. 🤗
OdpowiedzUsuńSerdecznie zachęcam, od razu piękniej na stole jest. Gorące uściski 🙂
UsuńNigdy nie jadłam w takim chlebku, choć słyszałam o takiej tradycji i zwyczaju.
OdpowiedzUsuńWygląda to wspaniale i z pewnością doskonale smakuje.
Nawet widziałam takie chlebki gotowe w sprzedaży, ale Ty Monia jesteś mistrzem świata i oczywiście wszystko robisz sama :)
Czapki z głów dla Ciebie, jesteś WIELKA!!!
Mocno Cię ściskam i życzę Ci pięknego majowego weekendu...
Iwonko pięknie dziękuję za przemiłe słowa,Ty to wiesz jak wywołać uśmiech od ucha do ucha 😘
UsuńTy mówisz że jestem mistrzem świata a w pracy mówią o mnie, że są chyba bardzo nudzę w domu .. nawet tego nie będę komentowała.
Ja 2 maja pracuje,ale potem w czerwcu sobie odbije 😉
Gorące pozdrowienia 😘
Such a creative way to serve żurek! I love the idea of using a bread bowl. Looks delicious!
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsjulieann.com/
Thank you very much. I am glad that you like the soup served this way, I sincerely encourage you to try the idea. Warm regards 🙂
UsuńPycha i już, aż ślinka cieknie🤗
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam
Usuńbardzo apetycznie podany:)
OdpowiedzUsuńCieszę się że Ci się podoba 🤗
UsuńW pewnej restauracji jadłam żurek w chlebie. Był wspaniały i nie wiem czy to wypada, czy też nie ? zjadłam również cały chleb.
OdpowiedzUsuńJa jestem zdania że nic się nie może zmarnować i trzeba chlebek zjeść.
UsuńŻurek w chlebku robiła zawsze babcia męża. Był super. Twoj też wygląda pięknie. My przez święta mieliśmy troszkę zawirowań, bo teściowa znów zaniemogła fizycznie. Trzeba było popilnowac teścia jak pojechała na sor, ponieważ on po udarze i czasem upada. Teściowa miała straszny ból w prawej nodze, podejrzewamy biodro. Pewnie że to stara endoproteza zastrajkowała. Dostała silne zastrzyki przeciwbólowe które niewiele pomogły. Zobaczymy co powie ortopeda. Martwimy się że znów będzie musiała mieć wymienianą tą protezę. Takie trochę smutne te święta były. Dużo zdrowia
OdpowiedzUsuńKasiu przykro mi słyszeć, że takie zawirowania zdrowotne Was napadły. Mam nadzieję że Teściowa już lepiej się ma? Czy nadal silny ból w nodze ma? Zdrowie najważniejsze więc i Wam życzę dużo dużo zdrowia!
UsuńBardzo lubię żurek. Zawsze dodaję dużo majeranku, bo go uwielbiam ;) W chlebie jeszcze nie robiłem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, ślę moc pozytywnej energii :) B [>] <3
Ja też lubię majeranek, ale tym razem jakoś o nim zapomniałam 😱
Usuń