Dzień dobry 🙂
Dziś "przynoszę" Wam pomysł na wykorzystanie ziemniaków, które zostały z obiadu. Dla podkręcenia smaku i aby zapobiec marnowaniu dodałam ugotowaną do ekstra miękkości łodygę brokuła oraz ząbek czosnku. Wyszły z tego bardzo smakowite i wciągające kotlety ziemniaczane. Proste,do syta i w tylu zero waste. Jeśli zaciekawiłam Was swoimi słowami to zapraszam na przepis.
Udanego tygodnia Wam życzę 😘
400 g brokuła ( u mnie łodyga)
300 g ugotowanych ziemniaków
50 g sera żółtego tartego
1 ząbek czosnku
100 g mąki
Sól, biały pieprz do smaku
Bułka tarta, olej do smażenia
Brokuła ugotować do miękkości, odcedzić i ostudzić.
Wraz z ziemniakami przecisnąć przez praskę. Dodać starty ser oraz starty na małych oczkach czosnek. Dokładnie wymieszać.
Dodać mąkę oraz przyprawy i ponownie wymieszać na gładkie ciasto.
Formować kotlety i obtaczać w bułce tartej. Kłaść na rozgrzany olej i smażyć z obu stron na rumiany kolor. Podawać gorące. Smacznego.
Takie kotleciki na pewno są pyszne. Mniam, mniam.
OdpowiedzUsuńZgadzam się 😃
UsuńNie słyszałam o takich kotletach ;) Ciekawe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 🤗
Angelika
Warto wypróbować, smacznie i stosunkowo lekko. Pozdrawiam 🙂
UsuńFajny przepis, do tego jeszcze kefir lub maślanka, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO tym nie pomyślałam, fajna podpowiedź. Również pozdrawiam 🙂
UsuńMniam, smakowicie wyglądają. Lubię pomysły w stylu zero waste. :)
OdpowiedzUsuńJa też, bardzo pobudzają kreatywność.
UsuńŚwietny przepis, na pewno kiedyś go wypróbuję!
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam i będzie mi bardzo miło 😃
UsuńŚwietny pomysł na pyszne i pożywne kotlety! 😍 Z przyjemnością spróbuję :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Kasiu, miło mi że pomysł się podoba 😀
UsuńTeż tak wykorzystuję ziemianki!! I właśnie z brokułem są najlepsze, raz wykorzystałam kalafiora i było troszkę zbyt mdłe. Musiałam dodać troszkę papryczki chili.
OdpowiedzUsuńNo tak, kalafior trzeba dosmaczyć.
UsuńNo właśnie, łodyga brokułu przecież nie musi zawsze lądować starta w zupie :-) Buźka!
OdpowiedzUsuńMarzyniu jak ląduje w zupie to dobrze, gorzej gdy w koszu! Całuski 🙂
UsuńUwielbiam takie jedzenie 😋👍i nic się nie marnuje 🙂
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania 🙂🪻
UsuńKoniecznie muszę wypróbować przepisy.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i będzie mi miło 🙂
UsuńIdealnie pod letni obiad :) Tego przepisu nie znałam i z wielką chęcią wypróbuję :) Na dziś pomysłu jeszcze nie mam ale pewnie coś z jajkami od kurek mojego brata :)
OdpowiedzUsuńMadziu to może kiedyś się zainspirujesz moim pomysłem? Będzie mi bardzo miło 😀
UsuńBardzo fajne kotlety z cyklu zero waste :) uwielbiam takie dania szczególnie latem :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
Bardzo dziękuję Madziu. Nie marnowanie jest bardzo ważne.
UsuńTen przepis zero waste bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dziękuję i również serdecznie 😃
UsuńSuper pomysł. Brokuł nada ciekawego smaku. Bardzo lubię kotlety ziemniaczane, chętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Cieszę się że propozycja się podoba. Serdecznie pozdrawiam 🙂
UsuńAle pyszności, miałaś naprawdę świetny pomysł jak nie zmarnować jedzenia i zrobić coś pożywnego i bardzo apetycznego:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Lubię kombinowanie w kuchni, zwłaszcza takie dzięki któremu nic się nie marnuje i do tego jest smacznie😉
UsuńMniam, pychotka. Dawno już nie robiłem wegetariańskich kotletów, a robiłem już ich wiele na różny sposób 🙂 Koniecznie muszę zrobić na obiad takie kotleciki 👍🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i od serducha 😘💖❤
Ja zwykle z ziemniaków " z wczoraj" robię kopytka. Ale tym razem naszło mnie na kotlety,a że brokuł też był do przerobienia to powstało takie pyszne kombo 😉
UsuńRównież gorąco pozdrawiam 🙂🪻🪷
NIgdy nie jadłam tego typu kotlecików, ale bardzo lubię brokuły więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, ale najczęściej robię ze starych ziemniaków jakoś najbardziej nam tak smakują :)
OdpowiedzUsuń