Dzień dobry 🙂
No i zrobiło się zimno. A nic tak nie rozgrzewa jak talerz gorącej zupy. Tym razem postawiłam na grochówkę, ale dla odmiany z całym grochem. I muszę przyznać, że w takiej wersji bardziej mi smakuje. Zupa nie jest papkowata jak w przypadku połówek grochu. Chyba że tylko mnie wychodzi taka papka? 🤔 dajcie proszę znać w komentarzach. Dla podkręcenia smaku ugotowałam na kościach schabowych. A Wy lubicie takie zupy? Serdecznie zapraszam na przepis 🙂
200 g całego grochu
315 g kości schabowych
1 duża marchewka
1 pietruszka
1 cebula
1 łyżka smalcu ze skwarkami
180 g kiełbasy wędzonej
4 ziemniaki
2 liście laurowe
3 ziela angielskie
3 litry wody
1,5 łyżeczki soli
2 łyżki sosu sojowego
2 łyżki mąki
2 łyżki majeranku
Groch zalać wodą tak aby była 2 cm ponad groch i zostawić na 10 godzin do namoczenia.
Następnego dnia odcedzić groch.
Do dużego garnka przełożyć kość ze schabu, zalać wodą i zagotować. Zmniejszyć ogień i zbierać burzowiny które będę się pojawić. Gdy to nastąpi, dodać groch, ziele oraz liść laurowy i ponownie zagotować. I gotować przez 15 minut
W międzyczasie cebulę i kiełbasę pokroić w małą kostkę i przesmażyć na smalcu.
Marchewkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach, pietruszkę pokroić w kostkę a ziemniaki na frytki.
W garnka wyjąć kość schabowa a dodać zawartość patelni i wszystkie warzywa. Doprawić solą i gotować do miękkości składników.
W średniej wielkości słoiku umieścić mąkę, dodać 1 szklankę wody oraz sos sojowy i dokładnie wymieszać potrząsając zakręconym słoikiem. Dodać do zupy i ponownie zagotować. Gotować jeszcze 5 minut, po czym dość majeranek i podawać gorącą zupę. Smacznego.





Moja rodzinka uwielbia zupę grochową. Ja też, ale w innej wersji.
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam zupy grochowej. Mniam.
OdpowiedzUsuńO, coś dla mojego męża! :)
OdpowiedzUsuńTak, mi też wychodzi papka. Widocznie taka to cecha tej zupy 😁 twoja wersja wygląda bardzo apetycznie. Idealna zupa na sezon jesienno-zimowy. Będę musiała wypróbować ❣️
OdpowiedzUsuńNo proszę, a ja dzisiaj gotuję gar fasolowej, mamy lekkiego synchrona :-)
OdpowiedzUsuńTaka zupa z całym grochem to dobra propozycja. Też taką gotuję :)
OdpowiedzUsuńDobra zupa u mnie papkowaty groch, dawno nie gotowałam, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPoczekam na inne inspiracje, bo akurat grochówki nie lubi nikt w rodzinie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, chyba najbardziej z całej mojej rodzinki :) Robię od czasu do czasu. W tm roku niestety jaś słabo mi rósł i nie mam mojej ulubionej, dużej fasoli.
OdpowiedzUsuńGrochówka zawsze dobra,zwłaszcza teraz na zimowe dni 🙂 Też lubię groch cały ...
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie. Lubimy grochówkę ale niestety nie możemy jej jeść. Popatrzę więc u Ciebie i nasycę się widokiem. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńWspaniała apetyczna i rozgrzewająca zupka Ci wyszła :D Sama jeszcze nie gotowałam takiej zupy ale może mąż zrobi bo on lubi zupy gotować ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna zupa na sezon jesienno zimowy. Ostatnio robiłam grochówkę z połówek. Groch kupiłam w Biedronce. Mimo długiego gotowania groch ciągle był twardy. Muszę kupić w innym sklepie. Twoja grochówka wygląda smakowicie. Pozdrawiam serdecznie 🍊🍊🍊
OdpowiedzUsuńGróchowka to moja ulubiona zupa :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak w moim rodzinnym domu Mama i Babcia gotowały grochówkę to tylko z całego grochu. Innej wersji nie znałam, i nawet nie wiem czy połówek w tamtych czasach (ponad 40 lat temu) nie było, czy były. Ja już z tych gospodyń idących na łatwiznę i najczęściej gotuję z połówek. No ale z takim połówkowym grochem jest różnie: czasami ugotuje mi się idealnie, a czasami część się rozgotuje, a część jest jeszcze przytwardawa. Ale generalnie jestem zupowym pochłaniaczem i pochłaniam (no i oczywiście gotuję) wszystkie zupy w ilościach hutowych!
OdpowiedzUsuńEh, zjadłabym i chyba zrobię w wersji vege. Dobrego Moniko, u mnie mróz. 😘🌹♥️
OdpowiedzUsuń