Dzień dobry 🙂
Jak Wasz weekend? U mnie szczególnie sobota była baaardzo pracująca. Upiekłam dwa rodzaje ciastek, ciasto do pracy, babeczki francuskie na słono i kilka innych dań, którymi będę się z Wami wkrótce dzielić. Teraz gdy pracuje na dwie zmiany trochę trudnej mi gotować. W tym okresie przed świątecznym będę miala 2,5 tygodnia na 8:30-17'30, więc nie są to warunki do gotowania czy pieczenia a na pewno nie do robienia zdjęć. Później wiosną i latem będzie łatwiej,ale teraz muszę wykorzystać takie dni gdzie mogę " nałapać" przepisów na zapas. Tym bardziej że mąż był w sobotę na całodobowym dyżurze, więc nie widział jaki bałagan przy okazji powstał 😉A przecież muszę mieć jakieś szczególne grudniowe pomysły dla Was! I dla siebie też bo uwielbiam ten przedświąteczny czas.
Dziś zaczynamy ostatni tydzień listopada! I trzeba zacząć go w godny sposób. Dlatego proponuję do pracy zabrać słoiczek takiego cudeńka! Dobry humor i pełny brzuch gwarantowane! Po takim śniadaniu praca od razu pójdzie lepiej. Ja właśnie dziś zaczynam ten tydzień na tą " drugą zmianę". Co prawda nie jest to typowa druga zmiana, ale w najprawdopodobniej w przyszłym roku szkolnym tak będzie. I szczerze mówiąc nie wiem czy mimo wszystko taka praca 12-20 czy nawet 14-22 nie byłabym lepsza niż 9:30-17:30 ... zawsze można więcej zrobić przed pracą. Przygotowałam sobie plan działania na najbliższy miesiąc,aby bez stresu przygotować się do świąt. I zgodnie z tym planem ogarnęłam już dwa okna, trzy szuflady, trzy szafki i swoją szafę ubraniową. A jak u Was? Plany już poczynione? Ok,nie zamęczam Was już, przepis krótki i prosty a wstęp długi jak makaron spaghetti 🤣 wybaczcie 😘
Udanego tygodnia 🍁🍁🍁
150 g skyru truskawkowego
30 g płatków owsianych górskich
50 ml mleka
10 g chia+ 3 łyżki wody
1 kiwi
1 pomarańcza
Do małej miseczki przełożyć chia, dodać wodę i zostawić do napęcznienia.
Do większej miski dodać skyr, płatki owsiane oraz mleko. Wymieszać. Dołożyć chia i po raz ostatni wymieszać. Przełożyć do średniej wielkości słoika.
Kiwi pokroić w małą kostkę. A z pomarańczy wykroić fileciki, które pokroić na mniejsze kawałki. Owoce wymieszać razem i ułożyć na wierzchu. Smacznego.




Mmm pychotka :D Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńAngelika
Pychotka ♥ Jak mam zwykły, naturalny jogurt, to dodaje łyżkę miodu dla słodyczy. Uwielbiam takie desery w sezonie, z truskawkami lub malinami. Miłego dnia ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie śniadanka.
OdpowiedzUsuńLubię podobne deserki, często je robię na II śniadanie. Powoli przygotowuję się do świąt, ale bez szaleństw.
OdpowiedzUsuńPychoty 😍😍. Takie drugie śniadania do pracy lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńMy w tym roku postanowiliśmy nie pędzić z całym tym świątecznym szaleństwem. Pewnie złapie mnie jeszcze wena na gotowanie, ale na razie staram się więcej odpoczywać po pracy :) Dobrego tygodnia! 🤗🧡
Ale zaszalałaś z wypiekami, gratulacje :) uwielbiam owsiankę na śniadanie, w każdej wersji, akurat u mnie pieczona :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
Dobrze mają z Tobą w pracy , pracowy cukiernik.Pysznosci zrobiłaś a co do świąt to szafki kuchenne zrobione a dzisiaj i jutro mebelki w stołowym pokoju, tak na spokojnie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na pożywne śniadanie.
OdpowiedzUsuńBardzo często przygotuje takie śniadanie dla mojego męża do pracy ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację! Super śniadanie do pracy, zdrowie i dobrze kaloryczne, ale przy tym pełne minerałów i witamin :) Kiedyś w pandemii podzielili nas na zmiany i jedną miałam od 13 do 21 i szczerze powiedziawszy to było straszne, bo nie mogłam się przed pracą za nic zabrać, bo w tyle głowy wciąż miałam, że zaraz trzeba będzie się zbierać.
OdpowiedzUsuńMenu na święta już prawie zrobione, bigos już w ogóle zamrożony tak jak i uszka. Mam cichą nadzieję, że oświecisz mnie jakimś przepisem na śledziki...
Prezenty już mam wszystkie kupione i pochowane, bo jeszcze muszę kupić ładny papier ;)
Trzymaj się, pozdrawiam!!
Pyszne śniadanie i bardzo pomysłowe 😋👍
OdpowiedzUsuńTakie śniadanie to samo zdrowie :)
OdpowiedzUsuńAle pyszności, faktycznie z takim śniadankiem to od razu lepiej się pracuje. A godziny kiepskie. Mój chłopak ma tak cały czas. W okresie jesienno-zimowym najgorzej, bo czas, kiedy jest jasno, spędza się w pracy. Ciężko też coś załatwić, czy pójść do niektórych sklepów. Co do świąt to aż tak się nie przygotowuję. Gruntowne porządki w mieszkaniu zwykle zostawiam sobie na wiosnę. Przed świętami i bez tego jest co robić a na wiosnę więcej energii mam :).
OdpowiedzUsuńPrawdziwa bomba witaminowa :)
OdpowiedzUsuńNo kochana! Cudenko! 🥰
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńWitaj Moniu. Taki słoiczek dobroci chętnie bym przytuliła ;-) Nie tylko pyszne, ale i zdrowe! No tak ... wkraczamy w wir przedświątecznych porządków, zakupów, planów. U mnie listopad i grudzień to najbardziej trudne i pracowite miesiące w roku. Normalnie pracuję od 9.00 do 16.00 (6 dni w tygodniu), a przed świętami z racji stanowiska ( jestem managerem w dużym sklepie spożywczym) godziny pracy są zdecydowanie wydłużone. Pracuję też od lat 20, w każdą Wigilię :-)))) Ale ... można się przyzwyczaić. Z tego też powodu ciężko mi w tym okresie połączyć blogowanie z pracą, bo wolnego czasu jak na lekarstwo :-( I tak jak piszesz: przed wyjściem do pracy szaro, a po powrocie - ciemno. I rób tu człowieku ładne zdjęcia :-( Mimo całego zabiegania, przepracowania i chaosu, lubię ten przedświąteczny czas...
OdpowiedzUsuńJeju niesamowite, ze jesteście tak oblęzenie robotą! Powodzenia w pracy życzę bo rzeczywiści te godziny nie sa łatwe by tak mieć zwyczajny rytm dnia. A przepis ciekawy i smakowicie wygląda, pięknie, zielenie zółcienie i inne! Zzapewne się zainspiruję Twym pomysłem,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Cześć Monia 😉 sobota u Ciebie to prawdziwy maraton kulinarny! 😄 Podziwiam organizację i pomysły – ten słoiczek na śniadanie wygląda przepysznie i aż zachęca, żeby zacząć dzień z uśmiechem. 💛 Dobrze, że mimo pracującego męża udało Ci się ogarnąć te wszystkie pyszności i przygotować plan na świąteczny czas – mistrzyni planowania! 🍀🍊🍓
OdpowiedzUsuń