Dzień dobry 🙂
Brr zimno, deszczowo i ponuro. W taką pogodę zwykle mam ochotę na coś klasycznego z kuchni polskiej. A bigos z pewnością należy do takiej klasyki. Chociaż może ktoś będzie miał mi za złe stwierdzenie że moje danie to bigos. Bo w sumie daleko mu do tego bigosu z Pana Tadeusza Mickiewicza, ale ja właśnie od dłuższego czasu tak właśnie przygotowuję bigos. Czyli robię przegląd lodówki, do tego dokupuje kiszoną kapustę i do dzieła. Tym razem dokupiłam też boczniaki, ale zapomniałam o przecierze i dodałam tylko to co miałam i dlatego taki mało czerwony. Ale taki zabieg pozwala na różne wariacje z zestawianiu z innymi składnikami. Zaglądacie na bloga regularnie,a dowiecie się co mam na myśli 🙂
Zapraszam na przepis i udanego dnia 😀
600 g kapusty kiszonej
300 g kapusty pekińskiej
3 drobne kabanosy
200 g kiełbasy śląskiej
100 g kurczaka w kawałkach
400 g pieczonego mięsa - u mnie szynka
300 g pieczarek
250 g boczniaków
3 liście laurowe
3 ziela angielskie
200 ml przecieru pomidorowego
3-4 łyżki oleju
Sól pieprz do smaku
1/2 łyżeczki mielonego kminku
1/2 łyżeczki płatków chili
Obie kapusty posiekać , przełożyć do garnka zalać wodą w takiej ilości aby całą pokryła. Dodać ziele oraz liść laurowy i doprowadzić do zagotowania. Gdy to nastąpi zmniejszyć ogień i gotować dalej.
W międzyczasie wszystkie mięsne wyroby pokroić w kostkę. Rozgrzać duża patelnię, dodać 2 łyżki oleju i wrzucić mięso. Smażyć aż ładnie się zrumieni. Zdjąć z patelni.
Pieczarki oraz boczniaki pokroić w dużą kostkę i obsmażyć na reszcie oleju ( na tej samej patelni co mięso).
Po około godzinie gotowania do kapusty dodać mięso oraz grzyby i na małym ogniu gotować jeszcze 30-40 minut. Na koniec doprawić do smaku, dodać przecier i gotować ostatnie 10 minut. Podawać od razu lub zawekować lub zamrozić. Smacznego.
Podoba mi się nazwa tego bigosu ha ha.
OdpowiedzUsuńMiło mi że się podoba 🙂
Usuńgenialna nazwa dania:D
OdpowiedzUsuńTeż jestem z niej zadowolona 😁
Usuń:D podziwiam kreatywność:D
UsuńZdecydowanie jest to bigos na bogato :)
OdpowiedzUsuńW sumie zawsze tak robię. Ostatnimi czasy nie robię bigosu na święta, tylko dopiero po i wtedy tak go właśnie przygotowuję
UsuńWygląda mega ten bigos co się nawinie to do gara :D Aż narobiłaś mi smaka na bigos :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że namówiłam Cię na bigos 😉
UsuńBigos na bogato , u mnie zawsze więcej kapusty, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMój mąż też woli więcej kapusty, ale nie zawsze mi tak się udaje 😉 ja także serdecznie pozdrawiam 🙂
UsuńBardzo sycący bigosik :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się 😀
UsuńSuper, to co się na winie to wychodzą najpyszniejsze dania często :D
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego zdania:)
UsuńBardzo często taki bigos powstaje u nas przy okazji robienia gołąbków:) robimy ich więcej i zawsze zostaje trochę sparzonej już kapusty. Żeby ją zagospodarować to robi się przegląd lodówki plus kiszona kapusta i grzyby i gotowy bigos:)
OdpowiedzUsuńWszystko wykorzystane i jeszcze super żarełko:)
Super nazwa!
Pozdrawiam cieplutko 😘
Ja ostatnio też robiłam gołąbki i nadmiar kapusty spożytkowałam w inny sposób, ale ten z bigosem zapamiętam. Dzięki za podpowiedź 🙂
UsuńSmacznego, uwielbiam bigos :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również smacznego życzę 🙂
UsuńJak pysznie :) ciekawi mnie dodatek kapusty pekińskiej, ja zawsze dodaję białą kapustę :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
Ja zwykle też dodaje białą, ale tym razem był nadmiar pekinki, więc trzeba było ją wykorzystać 😁
UsuńNa bogato! :)
OdpowiedzUsuńCzasem tak trzeba 😁
UsuńBardzo apetycznie to brzmi :D Co prawda nie robię bigosu, nie specjalnie przepadam za tym daniem, ale jak jestem u kogoś to zjem :) Oczywiście z pieczywkiem, no bo jak inaczej :D Nie wiem dlaczego bigos nie jest w moich ulubieńcach, jakoś tak wyszło. Zawsze jednak chętnie spróbuję bo co bigos to inna historia :)
OdpowiedzUsuńWspaniały przepis Kochana, super inspiracja!
O tak, tylko z pieczywem 🙂a z bigosem to jak z rosołem w każdym domu smakuje inaczej. Serdecznie pozdrawiam 😘
UsuńNo cóż rzec? Robię sobie czasem bigos, ale jestem od stu lat wegetarianką, więc moja wersja jest wege, ale bogata w składniki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i serdecznie!
Kiedyś robiłam taki wegetariański,z kapustą kiszoną, fasolą cukinią i pomidorami i też było zacnie. Również serdecznie pozdrawiam 🙂
UsuńKiedyś robiłam taki wegetariański,z kapustą kiszoną, fasolą cukinią i pomidorami i też było zacnie. Również serdecznie pozdrawiam 🙂
UsuńBo wege nie jest złe. Zwłaszcza moi goście lubią moje wege gołąbki. :) Może kiedys podam przepis na moim blogu.
UsuńDobry sposób na zagospodarowanie pozostałości w lodówce. Podziwiam zawsze jak pięknie eksponujesz swoje dania. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Lubię jak moje zdjęcia ładnie wyglądają i przykładam się przy ustawieniu dania do zdjęć 😀 serdecznie pozdrawiam 🙂
UsuńUwielbiam takie dania - bogate w smaki (lub inaczej co się nawinie). Robię podobny bigos, ale z mniejszą ilością skłądników. Muszę wypróbować Twój przepis. Ależ mi narobiłaś teraz ochoty na ten bigos!
OdpowiedzUsuńNiechcący 😀 ale cieszę się że pomysł się podoba i zainspirował Cię do przygotowania bigosu 😁
UsuńSuper takie danie na chłodne, zimowe dni.
OdpowiedzUsuńA nazwa jest świetna, taka zabawna i z pazurkiem :)
Podziwiam Monia, jak zwykle...
Iwonko bardzo dziękuję. A nazwa przyszła spotanicznie. Czasem bym chciała żeby moje dania miały ładne nazwy, zwłaszcza ciasta ale rzadko udaje mi się coś wymyślić i tym bardziej jestem dumna z tej nazwy 😉
UsuńWitam Cię cieplutko 🖐😊
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja dania do przygotowania na taką porę roku. Pysznie i znakomicie 👍😊
Pozdrawiam Cię cieplutko i od serca 😘🥰💖
Dokładnie,to przepisów cało roczny i takie też są ważne.
UsuńSerdecznie pozdrawiam 🙂
Wygląda smakowicie, dawno nie jadłam bigosu:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i zachęcam do nadrobienia zaległości 😉
UsuńIm więcej w bigosie różności, tym lepiej😊
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania 😉
Usuń