Dzień dobry 🙂
I dobrnęliśmy prawie do końca kalendarza adwentowego 🤗co oznacza że do kolacji Wigilijnej zostało trochę więcej niż 24 godziny. Jak już wiecie u nas jako pierwsze są śledzie i naleśniki dla dziewczynek,a kolejny jest barszcz z uszkami. Na to danie czekamy cały rok. Moja rodzinka nie może mi wybaczyć, że barszcz z uszkami przygotowuje tylko na tą szczególną kolację. Bardzo lubią te danie i chcieliby częściej. A ja tłumacze, że dlatego jest tak wyjątkowe bo właśnie raz do roku 😍a jak to jest u Was? Robicie barszcz z uszkami tylko na Wigilię czy też w ciągu roku się zdarza? Dajcie znać w komentarzach 😁 Może okaże się że i Wy robicie tylko na święta i nie będę taka ostatnia 😏🤣
Farsz:
500 g pieczarek
250 g boczniaków
150 g mrożonych podgrzybków
1 cebula
2 łyżki oleju
2 ząbki czosnku
Sól, pieprz, papryka słodka do smaku
Ciasto pierogowe:
500 g mąki typ 450
2 łyżki oleju
1 łyżeczka soli
250 ml gorącej wody
Barszcz czerwony:
1 duża marchewka
1 pietruszka
1/4 małego selera
8 cm pora
2 ząbki czosnku
5 buraków czerwonych - ok. 1 kg
3 liście laurowe
3 ziela angielskie
3 - 5 ziarenek ziarnistego pieprzu
2 łyżki oleju
1 łyżeczka soli
250 ml dobrego zakwasu buraczanego ( najlepiej domowego)
3,5 litra wody
Uszka:
Pieczarki i boczniaki pokroić na mniejsze kawałki, ale nie musi być bardzo drobno bo później będą miksowane.
Cebulę i czosnek posiekać.
W dużym garnku rozgrzać olej ( łatwiej będzie mieszkać). Wrzucić cebulę z czosnkiem i zeszklić.
Wrzucić pokrojone grzyby,a po kolejnych 5 minutach mrożone podgrzybki. Nie ma potrzeby ich rozmrażać. Doprawić odrobiną soli i dusić do miękkości i odparowania większości płynu. Doprawić pieprzem i papryką, wymieszać. Zdjąć z ognia i zostawić do ostygnięcia. Następnie zmiksować na gładko blenderem.
Do dużej miski przesiać mąkę, dodać sól i olej. Wstępnie zagnieść. Następnie stopniowo dodawać wodę i wyrobić na gładkie i elastyczne ciasto. Przy tej ilość mąki chwilę to potrwa. Można także użyć robota i po 4-5 minutach wyrabiania hakiem ciasto jest gotowe.
Ciasto odłożyć na 15 minut,aby odpoczęło.
Następnie podzielić na 4 części, każdą cienko rozwałkować i wykrawać krążki przy użyciu szklanki. Nakładać farsz, złożyć ciasto na pół, zlepić i przyciągnąć końce do siebie, zlepiając je.
Gotować w osolonej wodzie partiami,do wypłynięcia. Wyjmować łyżką cedzakową.
Barszcz:
Warzywa obrać i umyć. Marchewkę i pietruszkę pokroić w kostkę. Seler i por zostawić w jednym kawałku. Czosnek posiekać. Buraki jeśli są duże przekroić na pół .
W dużym garnku rozgrzać olej wrzucić czosnek i zeszklić go. Następnie wrzucić wszystkie warzywa. Przesmażyć 2-3 minuty i wlać wodę. Dorzucić liść laurowy, ziele angielskie oraz pieprz. Przykryć i zagotować.
Dodać sól i zmniejszyć ogień. Gotować do miękkości buraków. Na 5 minut przed końcem gotowania dodać zakwas buraczany. Ponownie zagotować.
Barszcz podawać z uszkami na gorąco. Smacznego.
Barszczyk w święta to danie obowiązkowe.
OdpowiedzUsuńTeż mam barszcz na święta, ale w wydaniu bez czosnku. Nie dodaję też cukru, jak to z reguły bywa, a tak jak Ty, robię go na pikantnie:) Barszcz to podstawa i trudno by go nie było na święta :) Robię go w dużym garnku :)
OdpowiedzUsuńPysznie. Świetnie się prezentuje. Barszcz z uszkami to klasyka wigilijna. :)
OdpowiedzUsuń❄️🎄❄️Droga Moniczko! ❄️🎄❄️
OdpowiedzUsuńW ten piękny, magiczny czas, gdzieś między pachnącym migdałami makowcem włożonym do piekarnika a pyszną, jarzynową sałatką, jestem tutaj, aby napisać kilka ciepłych słów.
Życzę Ci, aby te najpiękniejsze Święta były dobre, abyś nabrała dużo siły na kolejny rok, aby Ci się przepięknie darzyło.
Aby dobro i zło podały sobie czułki, aby Światło zwyciężyło nad ciemnością.
Życzę, żebyś załatwiła do końca roku wszystkie zaległe sprawy i nie przenosiła ich na kolejny rok.
Życzę Ci, jeśli jest taka sytuacja, abyś pogodziła się z ludźmi, na których Ci zależy, którzy są Ci bliscy i aby nikt nie był sam.
Niezapomnianych, ciepłych, radosnych, wspaniałych i wzruszających Świąt! Dużo dobra, radości, czułości, miłości, wzruszeń i szczęścia!
Z serdecznością i pozdrowieniem - JoAnna.❄️🎄❄️
PS Właśnie mój barszczyk "pyrka" sobie na małym gaziku. :D
Barszczyk musi być, wiadomo...
OdpowiedzUsuńAle u mnie jest częściej, bo mąż bardzo lubi :)
Ściskam Cię świątecznie, Monia!
Domowe uszka są bardzo dobre. Tego roku nie miałam czasu na ich zrobienie. Pozdrawiam ❤️
OdpowiedzUsuńU mnie też barszczyk z uszkami jest tylko w Wigilię :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i Wesołych Świąt życzę :)
U aż zgłodniałam... Nie mogę się doczekać wigili. U nas grzyby suszymy prawdziwki, podgrzybki. Taki potem farsz do uszek. Swoje z lasu. Takie domowe najlepsze. Barszcz też swój...pięknych świąt kochana. Dla was i rodzinki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo... u mnie barszcz jest dość często, tak jak i żurek ;)
OdpowiedzUsuńPiękna filiżanka i cudownie czerwony, apetyczny barszczyk z uszkami...mniam!!!
OdpowiedzUsuńCzuję się już świąteczny klimacik:)
A jak już jestem u Ciebie, to życzę Tobie Monia i Twoim bliskim cudownych świąt 🎄✨️🎁❄️
Pozdrawiam serdecznie 🤗😘
Dobrse ze jitro juz jemy barszczyk :) U nas to też danie typowo wigilijne, ale teraz zaczynam się zastanawiać, czemu by tego nie zrobić częściej – chyba Twoja rodzinka ma rację! Fajnie, że trzymasz się tej tradycji, bo dzięki temu jest w tym coś wyjątkowego. Przepis wygląda super, może skuszę się, żeby go wypróbować. Miłego ostatniego dnia przygotowań i smacznej Wigilii :)
OdpowiedzUsuńJedno z moich ulubionych wigilijnych dań.
OdpowiedzUsuńOj tak, u nas też zawsze barszczyk musi być :) Zdrowych, spokojnych i rodzinnych świąt kochana dla Ciebie i Twoich bliskich :)
OdpowiedzUsuńPyszny barszczyk i jeszcze pyszniejsze uszka :D Ja robię go kilka razy do roku ;)
OdpowiedzUsuń