wtorek, 30 sierpnia 2022

Pomidorówka z pastą curry na pomidorach z puszki

Dzień dobry:)

Wczoraj wróciłam do pracy,a jak wielu z Was wie pracuję jako listonosz. Praca daje dużo satysfakcji, ciągle coś się dzieje i co dzień spotykam mnóstwo życzliwych ludzi:). Jedyny minus to nieprzewidywalna pogoda. Ale i z tym sobie jakoś radzę. A wiadomo, że na smutki i kiepską pogodę najlepsza jest zupa, a dokładniej zupa pomidorowa 🙂 tym razem podkręciłam smak pastą curry. Zupa jest bardzo aromatyczna i rozgrzewająca. A obawiam się  że niebawem wszystkim coś przyda się na rozgrzanie, nie tylko listonoszom. Serdecznie zapraszam na zupkę 😄

1 duża marchewka 

1 pietruszka 

1 ząbek czosnku 

8 cm pora 

1 liść laurowy 

2-3 ziarenka pieprzu czarnego 

2 łyżki oleju 

1200 ml wody 

1 puszka pomidorów w całości 

1 płaska łyżeczka czerwonej pasty curry 

Sól do smaku 



Warzywa umyć i osuszyć. Obrać. Czosnek pokroić drobno, por również ( ja użyłam liści pora). Marchewkę i pietruszkę pokroić w średniej wielkości kostkę. 

W garnku rozgrzać olej, wrzucić czosnek i por. Podsmażać około 2 minuty, dodać twarde warzywa. Po kolejnych 2 minutach dodać liść laurowy, pieprz oraz wodę. Doprawić do wrzenia. Następnego dodać sól. Gdy warzywa będą na wpół miękkie do garnka przelać zmiksowane pomidory wraz z pastą curry. Gotować do miękkości warzyw.  W razie konieczności doprawić solą, podawać z ryżem lub ulubionym makaronem. Smacznego. 






sobota, 27 sierpnia 2022

Budyniowa rolada z malinami

Witajcie Moi Kochani:)

Tęskniliście za mną? Bo ja za Wami i moim blogiem bardzo, bardzo!:) 2 tygodnie bez Was, blogowania i pieczenia to bardzo długo. Ale już jestem:) naładowałam baterię na maksa i mam nadzieję na regularne przebywanie tutaj:) aczkolwiek równie może być, moje córcie zaczynają 5 i 6 klasę i są porządne tylko wtedy gdy mama je ciut przypilnuje;). Ale postaram się wygospodarować czas na wszystko. Póki co do nowego roku szkolnego jesteśmy przygotowane. Wyprawka nabyta, nowe plecaki i ubrania również. I z tymi ostatni było najciężęj:) sami rozumiecie, dwie dorastające panny i dwa różne gusta, do tego tak różne od mojego, że momentami była to orka na ugorze :-P. Ostatecznie ograniczyłam się wyboru odpowiedniego rozmiaru i płacenia i jakoś z tego wyszłyśmy. 

Ale coś w nagrodę musiałam sobie zrobić. I tak powołałam do życia tą oto roladę. Jest to jedno z moich ulubionych ciast. Czas przygotowania i stopień trudności do zaakceptowania, a zawsze spektakularnie się prezentuje. Może i Wy się skusicie? Do takiej rolady będą pasowały wszystkie miękkie owoce, a nawet brzoskwinie czy banan. Serdecznie zapraszam:)




Biszkopt budyniowy:

5 jajek rozm.M 

10 łyżek cukru ( użyłam 6)

1 budyń malinowy 

3 łyżki mąki 

1 łyżeczka proszku do pieczenia 

Wypełnienie:

400 g śmietany kremówki 

1 łyżka cukru pudru 

1 śmietan-fix

125 g malin


Biszkopt:

Białka oddzielić od żółtek. Do białek dodać szczyptę soli i wstępnie ubić. Następnie po łyżce dodawać cukier i ubijać aż piana będzie lśniąca. W kolejnym kroku dodawać po 1 żółtku i mieszać do połączenia. 

W małej miseczce wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia oraz proszkiem budyniowym. Następnie przesiać do masy jajecznej i delikatnie wymieszać. 

Blachę od piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia i wyłożyć ciasto. Wyrównać. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st około 10-12 minut. 

Wyjąć z piekarnika, zdjąć z blachy wykładając na czystą ściereczkę. Ostrożnie zdjąć papier i biszkopt razem ze ściereczką zrolować. Zostawić do ostygnięcia. 

Wypełnienie:

Kremówkę ubić na sztywno wraz z zagęstnikiem i cukrem pudrem. 

Biszkopt rozwinąć, posmarować ubitą kremówką ( 1/3) Zostawić do posmarowania wierzchu. Dodać maliny ( trochę odłożyć do dekoracji). Roladę ściśle zrolować. Posmarować resztą kremu, udekorować owocami i wstawić do lodówki na 2-3 godziny, ale najlepiej na całą noc. Smacznego. 







piątek, 12 sierpnia 2022

Klasyczne rogaliki z marmoladą

Witajcie!:)

To jest ten dzień, w którym wyjeżdżamy nad morze! Jupi! Jeszcze tylko dniówkę w pracy przetrwać i w drogę. Walizki zapakowane, koszyk z jedzeniem również. Idealne na podróż będą takie rogaliki z marmoladą. Łatwe w " obsłudze "i pyszne. Ja już nie dawałam lukru i cukru pudru bo uważam że są wystarczająco słodkie, ale nic nie szkodzi na przeszkodzie abyście tak sobie zrobili:)

Życzę Wam udanych i miłych dni, odezwę się za około 14 dni:))





650 g mąki typ 650

10 g drożdży instant 

80 g cukru 

3 jajka

Szczypta soli 

300 ml mleka

150 g masła lub margaryny tortowej ( miękkie)

Marmolada


Do miski przesiać mąkę, dodać sól, wymieszać. W kolejnym kroku dodać cukier i drożdże i ponownie wymieszać.  Jajka roztrzepać w miseczce ( odrobinę odłożyć do posmarowania rogalików),dodać do sypkich składników, wymieszać.  Stopniowo dodawać letnie mleko i wyrabiać ciasto. 

Masło pokroić na mniejsze kawałki i po kawałku wkładać do ciasta i zagniatać, aż się połączy. Postępować tak do czasu skończenia masła. Po dodaniu ostatniego kawałka masła zagniatać ciasto 5 minut. Następnie przełożyć do miski i odstawić na godzinę lub półtorej do podwojenia objętości. 

Wyrośnięte ciasto, ponownie lekko wyrobić.  Uformować kulę ,którą pokrojone na 4 części. Pierwszy kawałek rozwałkować na płat o grubości około 4 mm. Dobrze gdy będzie mieć w miarę okrągły kształt, ale nie musi to być idealny okrąg. Nałożyć 3 łyżki marmolady i rozsmarować. Następnie pokroić na ćwiartki, a każda ćwiartkę na pół, tak aby było 8 kawałków. Zwijać rogaliki  od podstawy " trójkąta " ku wierzchu. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Tak samo postąpić z pozostałym ciastem i marmoladą. 

Odłożyć na 15-20 do wyrobić. W międzyczasie piekarnik rozgrzać do 180 st i piec rogaliki około 15-18 minut. Wyjąć  ostudzić na kratce. Można oprószyć cukrem lub polukrować  ale sądzę ,że są wystraczająco słodkie. 







wtorek, 9 sierpnia 2022

Uszka z kurkami,czosnkiem oraz porem

Dzień dobry:)

Sezon na kurki w pełni. Dlatego postanowiłam wykorzystać je do pierożków. Wyszły doskonałe. Mój mąż stwierdził, że są tak wykwitne, że w restauracji można by je podawać. Chyba to najładniej powiedziany komplement na temat mojej kuchni jaki słyszałam:)





Ciasto:

200 g mąki 

1/3 łyżeczki soli 

Ok. 70 ml wody 

1 łyżka oleju 

Farsz:

200 g kurek 

50 g pora

2 ząbki czosnku 

1 łyżka oleju 

Sól, pieprz do smaku 


Farsz:

Kurki oczyścić. Pokroić drobno. 

Por opłukać pod bieżącą wodą, osuszyć i przekroić na 4 części, następnie drobno pokroić. Czosnek pokroić w cienkie plasterki. 

Na patelni rozgrzać olej i wrzucić wszystkie rozdrobnione składniki na patelnię. Podsmażać 3-4 minuty. Po tym czasie dodać 1/3 szklanki wody i dusić  ,aż  płyn odparuje. Doprawić solą i pieprzem. Odłożyć na bok  aż farsz ostygnie. 

Ciasto:

Do miski przełożyć mąkę, dodać sól oraz olej. Wstępnie wymieszać, następnie dodawać wodę i wyrabiać ciasto. Powinno być gładkie i elastyczne. Odłożyć na pół godziny. 

Wykonanie:

Ciasto rozwałkować na cienki płat. Wykroić krążki o średnicy 9 cm. Nałożyć po łyżeczce farszu, zlepić brzegi, a następnie złapać 2 przeciwległe różki i razem zlepić. 

Gotować partiami w osolonym wrzątku. Podawać same, z barszczykiem lub z rumianą bułką tartą lub cebulką. Smacznego.







sobota, 6 sierpnia 2022

Obiadowa kanapka z kotletem mielonym , cukinią i pomidorem

Dzień dobry:)

I jak minął Wam tydzień? U mnie pracowicie, oprócz pracy zawodowej, w domu mały remoncik. Córcie zapragnęły zmian w swoim pokoju, więc było malowanie, przestawianie mebli i nowe dodatki. A po takiej twórczej pracy trzeba było zjeść coś pysznego. I tak powstała kanapka na ciepło z kotletem mielonym i pomidorami. Jest to kolejny pomysł na nutę zero waste,jak wykorzystać samotnego kotlecika który został z obiadu. Proste danko,a naprawdę bardzo pyszne wyszło. Przygotujcie i przekonajcie się sami. Udanego weekendu:)




2 grubsze kromki chleba 

1 kotlet mielony 

2 plastry cukinii 

1 pomidor

1/2 trójkąta serka topionego 

15 g sera żółtego 

1 łyżeczka oleju 

1/2 łyżeczki przyprawy: suszone pomidory z czosnkiem 

1 łyżka słodkiego sosu chili 

Szczypta soli 


Pomidora sparzyć, obrać ze skórki i pozbawić gniazd nasiennych. Drobno pokroić, przełożyć do miseczki. Dodać sos chili oraz starty lub drobniutko pokrojony ser żółty. Doprawić solą, wymieszać i odłożyć na bok. 

Plastry cukinii posmarować olejem, oprószyć suszonymi pomidorami i obsmażyć je z obu stron na rozgrzanej patelni. 

Jedną z kromek posmarować serkiem, ułożyć przekrojony kotlet mielony, a na wierzchu ułożyć plastry cukinii. 1/3 pomidorów ułożyć na cukinii i przykryć drugą kromka chleba. Ułożyć resztę pomidorów i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st, zapiekać 10 minut. Podawać od razu. Smacznego.











wtorek, 2 sierpnia 2022

Jogurtowe gofry z serkiem i owocami

Dzień dobry:)

Jesteśmy na półmetku wakacji. A chyba żaden deser nie kojarzy się tak z latem i wakacjami jak gofry, no może lody , ale gofry są zaraz za nimi. Ja uwielbiam je w każdej postaci. Nawet takie puste bez niczego są pyszne. Za dwa tygodnie będę się delektować nimi nad naszym pięknym morzem:) a dzisiaj częstuję Was moją wersją. Jak już wspominałam za paręnaście dni wyjeżdżamy więc pora opróżnić lodówkę i natknęłam się w niej na duży owocowy jogurt. Miałam go połączyć z płatkami i zjeść na kolację gdy nagle pomyślałam o gofrach. A że obok jogurtu leżał serek typu skandynawskiego to uznałam, że zamiast bitej śmietany będzie taki serek i wyszło mniam mniam! Moje dziewczynki były zachwycone, może i Waszym pociechom posmakuje, serdecznie polecam:)





400 g jogurtu ( może być naturalny lub owocowy)

2 jajka rozm. L

300 g mąki 

50 ml oleju 

1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia 

2 łyżki cukru ( jeśli używacie jogurtu naturalnego)

1 opakowania serka typu kvarg( u mnie waniliowy)

Ulubione owoce


Do miski przełożyć jogurt , dodać jajka i wymaga mikserem. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i partiami dodawać do masy jogurtowej  cały czas mieszając. W tym momencie dodać także cukier, ja użyłam owocowego jogurtu więc nie dodawałam cukru. 

Na koniec cienką strużką dodawać olej cały czas miksując. Odstawić na pół godziny, po czym rozgrzać gofrownicę. Piec gofry w czasie jaki potrzebuje Wasze urządzenie. Pamiętać  aby nie otwierać gofrownicy przed upieczeniem gofra bo może strącić kształt i się nie dopiec. 

Upieczone gofry układać na kratce. 

Podawać z porządną porcją serka i ulubionymi owocami ( u mnie borówki, wiśnie i śliwki). Smacznego.