Witajcie ponownie 🙂
No i nie wytrzymałam... zrobiłam kolejne ciastka,te są z wtorku. Tak mi się chciało czegoś ładnego, że musiałam zrobić te ciacha. To chyba najładniejsze ciastka jakie zrobiłam w tym okresie przedświątecznym. Mnie się na pewno najbardziej podobają! Chętnie zrobiłabym inne wersje kolorystyczne, ale kto to zje? W każdym razie to ostatnie ciastka, jakie przed tegorocznymi świętami piekę. Zresztą w niedzielę musimy zabrać się za drugą turę pierniczków, bo tak jak przypuszczałam żadnego już nie ma 😉
Was zapraszam na przepis,a sama znikam na autobus, jadę z córkami na Vaianę 2 do kina. Przyjemnego popołudnia 🩷
300 g mąki pszennej typ 550
100 g miękkiego masła
70 g cukru pudru
70 g erytrolu zmielonego na puder
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 jajko rozm L
1 białko rozm L
Skórka otarta z pomarańczy
22 kolorowe landrynki
Do misy miksera przełożyć masło, dodać oba słodziwa oraz skórkę z pomarańczy i utrzeć na jasny krem.
Następnie dodać jajko i białko i ponownie utrzeć.
Wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia i przesiać do misy.
Dokładnie wyrobić na gładkie ciasto. Przełożyć na folię spożywczą, owinąć i włożyć do lodówki na około 30-40 minut.
Następnie rozwałkować na blat i grubości około 5-7 mam i wykroić kółka o średnicy 10 cm.
W każdym ciastku zrobić dziurkę foremka w kształcie serca. Przełożyć ciastka na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Blachę wyłożyć do lodówki na około godzinę.
Piekarnik rozgrzać do 180 st. W każdą serduszkowa dziurkę włożyć po jednej landrynce.
Piec 10-11 minut. Następnie zostawić ciastka na blacie przez kilka minut,a dopiero potem przełożyć je na kratkę do całkowitego ostygnięcia.
Smacznego.
Jej piękne i to się nie przyklei do papieru?Tobie I rodzinie Wesołych Świąt Bożego Narodzenia.
OdpowiedzUsuńNie, ale trzeba po wyjęciu z piekarnika zostawić jeszcze kilka minut na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Bardzo dziękujemy i również życzę spokojnych i radosnych świąt Bożego Narodzenia 🎅
UsuńWyglądają uroczo :) Aż szkoda je zjeść
OdpowiedzUsuńMiłego seansu! Nie oglądałam Vaiany, ale słyszałam o tej bajce wiele dobrego, więc na pewno w końcu nadrobię :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam te ciastka to od razu skojarzyły mi się z dzieciństwem. Często jedliśmy podobne, gdy przychodzili goście albo szliśmy w gości :D
W sumie wygląda całkiem prosto. Muszę przetestować :) Pierniczki nie dziwię się, że już zjedzone. Moje także i dziś dorobiłam sporą partię :)
Pozdrawiam cieplutko! <3
Jaki fajny pomysł z tymi ciastkami. Rewelacja.
OdpowiedzUsuńWow 😯 nie pomyślała bym nawet że w środek daje się landrynkę....super ciasteczka no i przecudowne 👍🤩😋Miłego seansu 😘
OdpowiedzUsuńprzeurocze!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Ciasta jak z reklamy tv, albo jak z fotografii z książki kucharskiej :D Naprawdę pięknie się prezentują, aż szkoda jeść. Idealna inspiracja :) Mam nadzieję, że seans w kinie udany. Lubię tę bajkę, ale do kina jeszcze nie chodzimy :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie i na pewno są pyszne.
OdpowiedzUsuńAle one pięknie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te ciasteczka ^_^ Ja je robiłam tylko dwa razy w życiu i coś nie pykło bo po jakimś czasie landrynki zaczęły się rozpuszczać i kapać na choince, bo tam wisiały....nie wiem czy sprawcą była za duża wilgotność czy za ciepło w domu (a robiłam je jeszcze w moim rodzinnym mieszkaniu u mamy gdzie paliliśmy w piecach)
OdpowiedzUsuńNie można zaprzeczyć wyszły piękne! Podobają mi się na równi z orzechem pekan!
OdpowiedzUsuńTakich ciastek jeszcze nie robiłam i jestem ciekawa, jak smakują.
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńWitrażyki to te ciasteczka, które piekłyśmy jak córki były małe:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie się prezentują:)