Dzień dobry w nowym tygodniu:)
Poprzedni tydzień upłynął pod znakiem słodkości, więc pora na przełamanie tego trendu. Zapraszam Was na jedną z lepszych pizz jakie zrobiłam. Oczywiście inspiracją do przygotowania jej było niemarnowanie. Tym razem chodziło o mięso z rosołu. Pewnie już wielokrotnie wspominałam, że najczęściej "zbieram" takie mięso, mrożę a później przygotowuję farsz do pierogów czy krokietów. Tym razem nie mogłam tak postąpić bo jak już też wspominałam w tym roku przed wyjazdem na urlop chcę rozmrozić lodówkę i dlatego nie robię teraz zapasów, raczej je wyjadamy, tym bardziej, że do wyjazdu został miesiąc. I gdy tak dumałam co z tym mięskiem zrobić przypomniała mi się pizza, którą zamawialiśmy z mężem na naszym pierwszym wspólnym mieszkaniu w Poznaniu, wtedy jeszcze nawet małżeństwem nie byliśmy. Pizza była z sieciówki i właśnie nazywała się kebab, na górze była sałata lodowa czy poszatkowana kapusta pekińska i świeży ogórek i pomidor. Ja trochę pozmieniałam do tego co było w lodówce, ale pizza wyszła równie pyszna. Zaciekawieni? zapraszam:)
Ciasto:
500 g mąki typ 00
350 ml wody
1 opakowanie drożdży instant
1 łyżeczka soli
2 łyżki oleju
Wypełnienie:
1 szklanka obranego mięsa z rosołu ( skrzydełka, porcja rosołowe,pałeczki z kurczaka)
1 łyżeczka przyprawy kebab- gyros
1 cebula
3 łyżki oleju
1/2 kulki mozzarelli
70 g startego sera żółtego
Dodatkowo:
2 łyżki sosu pomidorowego- można pominąć
1 pomidor
Garść rukoli
Garść liści bazylii
Na patelni rozgrzać łyżkę oleju, wrzucić przyprawę kebab i po chwili kawałki mięsa. Podsmażać około 5 minut, zdjęć z ognia, ostudzić.
Cebulę pokroić w półplasterki i usmażyć na złoto na pozostałym oleju, również ostudzić.
Do miski przełożyć mąkę, dodać drożdże oraz sól i wymieszać. Stopniowo dodawać wodę i wyrabiać ciasto. Gdyby się zbije w kulkę dodać olej i wyrabiać około 5 minut, aż będzie gładkie i elastyczne i będzie odchodzić od dłoni.
Przełożyć do miski, przykryć i odstawić do podwojenia objętości. W zależności od warunków panujących w kuchni to będzie 40 minut do 1,5 godziny.
Po tym jak ciasto odgazować, 2-3 razy zagnieść i zważyć. 400 g odciąć ,a resztę albo zamrozić albo zrobić pizzerinki tak jak ja.
Ten 400 g kawałek rozwałkować na wielkości blachy do pieczenia i go tam umieścić. Posmarować sosem ( jeśli jest) i ułożyć cebulę oraz mięso. Posypać tartym serem oraz ułożyć kawałki mozzarelli.
Piekarnik nagrzać do maksimum i wstawić pizzę na 8-10 minut. Wyjąć i posypać rukolą i liśćmi bazylii, ułożyć pomidora i podawać. Smacznego
Wygląda rewelacyjnie. Pychota.
OdpowiedzUsuńOdpowiadają mi takie smaki!
OdpowiedzUsuńTo lubię :)
OdpowiedzUsuńJak apetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
Idealna i nawet mąż zerknął i podziwiał ^_^
OdpowiedzUsuńTaka domowa pizza jest najlepsza :) Nie dość, że zdrowsza, to jeszcze smaczniejsza :)
OdpowiedzUsuńAle pychotka, ostatnio w Przemyślu jadłam pizzę kebab, była doskonała :)
OdpowiedzUsuń