wtorek, 8 lipca 2025

Ogórki małosolne w małych porcjach

Dzień dobry 🙂 

Po długim maratonie ze słodkimi pomysłami pora zrobić przerywnik w postaci czegoś wytrawnego. A co w naszym kraju kojarzy się z latem? Oczywiście ogróki małosolne! Ja za nimi nie szczególnie. Zjem ale szału nie ma. Za to mój mąż jest mega fanem ogórków małosolnych. A że ja lubię sprawiedliwości Mu przyjemność chętnie robię takie ogórki. Tę porcję ze zdjęć zrobiłam zaraz na początku maja. A od tamtej pory to chyba już 4 albo 5 tura jest nastawiona. Ja robię z niedużej porcji ogórków i małych ilościach. Wolę zrobić mniej a częściej żeby nic się nie zmarnowało. Serdecznie zapraszam na przepis i życzę udanego drugiego tygodnia lipca, ponoć ma być wyjątkowo deszczowy..

Buziaki 😘 




12 średniej wielkości ogórków gruntowych 

2 główki czosnku 

1 korzeń chrzanu 

2 pęczki koperku 

1 łyżeczka nasion kolendry 

1 łyżeczka ziela angielskiego 

1 łyżeczka ziarenek pieprzu 

2 łyżki soli 

2 litry wody 

3 słoiki o pojemności 900 ml


Ogórku dokładnie wyszorować i osuszyć.

Do wody dodać sól, wymieszać i zagotować. Po 2 minutach zdjąć z ognia. Odstawić na 10-15 minut 

Do wyparzonych słojów na dno ułożyć 2-3 gałązki koperku, dodać przekrojony na pół czosnek ( nieobrany). Dodać kawałki chrzanu i po trochę przypraw.

Włożyć po 4 ogórki,nie muszą być ściśnięte. Na górze ponownie ułożyć koperek, dać czosnek i chrzan. Zalać przygotowanym roztworem soli. Przykryć ściereczką, zabezpieczyć gumką i odstawić na blat. Po około 2 dniach można podjąć pierwszą próbę zjedzenia. Smacznego.







4 komentarze:

  1. Mmmmmn wspaniałe Moni. Kiszone też lubię ale te są takie inne. Fajnie, dziewczyny że porobiłas. Mąż się naje. Moja przyjaciółka to od razu cały zapas na zimę. Raz jej tylko nie wyszły musiała wyrzucić. Ja je uwielbiam.

    Pozdrawiam i serdecznie dziękuję za odwiedziny 😀

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam i też często robię.

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas w domu pojawiają się od czasu do czasu, ale gdy mama będzie je szykowała następnym razem, to powiem jej, żeby też włożyła do nich taką połówkę czosnku!

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak. Najwięcej ich robię na zimę. Schodzą jak świeże bułki. U nas mogłyby być tylko takie i grzyby...

    OdpowiedzUsuń