Witajcie:)
Przedstawiam Wam moją chatkę z piernika. Pracowałam nad nią trzy kolejne wieczory...pracy trochę z tym jest, ale gdy się nie zawaliła po sklejeniu wszystkiego byłam bardzo zadowolona!
Przyznam się szczerze, że zastanawiałam się czy pokazać Wam ten pomysł. Bo o ile z pieczeniem sobie radzę to z dekorowaniem, malowaniem czy strojeniem czegokolwiek to już nie bardzo. Jednakże rodzinka zgodnie orzekła , że wstydu nie ma, więc się przełamałam no i jest. Może zajrzy tutaj ktoś, kto jest równie nie pewny jak ja w temacie dekorowania i się zainspiruje i stworzy swoje małe dzieło. Bo w sumie najważniejsza jest frajda z przygotowania takiego cudeńka, a ja miałam ogromną. Od szkicowania na kartce, poprzez wycinanie szablonu, przez całą resztę pracy. Etap wykrawania elementów domku można sobie ułatwić i kupić gotowe wykrawacze. I początkowo miałam tak zrobić, ale potem stwierdziłam ,że na jeden domek w roku trochę szkoda wydawać 40-50 zł na foremki. Potem tylko miejsce zabierają, a mnie go brakuje 😉
No to chyba wszystko co chciałam powiedzieć, zapraszam na oględziny mojej chałupki.
Acha,po wykonaniu zdjęć zabezpieczyłam ją celofanem aby się nie kurzyła i nadawała potem do zjedzenia, bo już u mnie takie pytanie padło-" czy będzie można ją zjeść " 😆 więc tak będzie można ją zjeść za parę dni 🙂🙂🙂
200 g miodu
200 g masła lub margaryny tortowej
100 g cukru brązowego
2 czubate łyżki kakao
1 łyżeczka cynamonu
Po 1/2 łyżeczki mielonego: anyżu, kardamonu, imbiru, gałki i oraz goździków
1 jajko rozm.L
540 g mąki
2 łyżki proszku do pieczenia
Dodatkowo:
2 szklanki cukru pudru
3-5 łyżek wrzątku
Ozdoby cukrowe
Szablon z papieru małego domku lub gotowe foremki
Do rondelka przełożyć miód, cukier, kawałki masła, kakao oraz przyprawy. Doprowadzić do wrzenia, aby cukier i tłuszcz się rozpuściły. Zdjąć z ognia i zostawić do ostygnięcia.
Przelać do dużej miski, dodać jajko i wymieszać. Przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia. Wstępnie wymieszać, po czym zagnieść na gładkie jednolite ciasto. Owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki na 24 godziny.
Kolejnego dnia ponownie krótko zagnieść i rozwałkować ciasto na grubość 3-4 mm. Na cieście układać przygotowany wcześnie szablon z papieru ( 2 ścianki boczne jedna frontowa, jedna tylnią oraz 2 części dachu). Elementy układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piec w 180 st około 11-13 minut. Wyjąć i ostudzić zupełnie ( ja zostawiłam na całą noc). Z reszty ciasta przygotować małe pierniczki.
Jedną szklankę cukru pudru przesiać do miski, stopniowo dodawać wodę i kontrolować lukier. Nie może być zbyt płynny ani zbyt zbity, musi dać się nim " rysować " po piernikach.
Przełożyć do jednorazowego rękawa cukierniczego, odciąć koniuszek i malować piernikowe elementy według uznania i talentu. Zostawić na kilka godzin lub na całą noc.
Kolejnego dnia przygotować drugą porcję lukru ta powinna być ciut gęściejsza ponieważ będzie służyła do sklejania domku.
Najpierw skleić wszystkie ściany ( w razie konieczności podtrzymać ścianki szklankami), został na 2 godziny, aby lukier zastygł.
Następnie przykleić pierwszą część dachu ( warto ją czymś podeprzeć), zostawić na godzinę. Na koniec dodać drugą część dachu i zostawiłem domek na kilka godzin. Następnie ustawić na ładnej podstawie, można również zabezpieczenia celofanem, aby chatka się nie kurzyła i aby można ją było zjeść.
Super, na prawdę super Ci wyszła :D Moja pierwsza chatka była tragiczna, źle wymierzona i nie nadawała się do pokazania, krzywa i w ogóle, ale mam ją w moim archiwum zdjęć :)
OdpowiedzUsuńzawsze warto uczyć się na błędach, ja pamiętam pierwszy tort, który okazał się nie wypałem i roladę biszkoptową, która mi popękała przy zwijaniu.
UsuńWow, jestem pod wielkim wrażeniem!
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję:)
Usuńależ pięknie wyszła!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńAle cudna! My poszliśmy na łatwiznę i kupiliśmy gotową do złożenia ;)
OdpowiedzUsuńja umiem dołożyć sobie roboty:) i nie wiedziałam,że są takie zestawy hihi:)
UsuńBrawo! Ale piękna! <3
OdpowiedzUsuńMiło mi ,że Ci się podoba:)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńSuper chatka :) aż szkoda ją jeść naprawdę! Chciałabym umieć robić takie cuda... w sumie nigdy nie próbowałam, najczęściej robię zwykłe ciasteczka może czas się przełamać i spróbować stworzyć taki piernikowy domek. Wygląda bardzo świątecznie, klimat jest!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Zdecydowanie warto się przełamać, może odkryjesz nowy talent?:)
UsuńPiękna piernikowa chatka. Aż żal ją zjeść :(
OdpowiedzUsuńcórcia już chodzi koło niej ,żeby schrupać;)
Usuńale super!
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńUy que linda y rica casa. Te mando un beso. Enamorada de las letras
OdpowiedzUsuńPiękny domek! Nigdy nie robiłam bo nie potrafię dekorować.
OdpowiedzUsuńDorotko ja też nie bardzo, ale i tak warto było:)
UsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję:)
UsuńPiękna chatka! Naprawdę ślicznie Ci wyszła <3
OdpowiedzUsuńKochana jesteś, dziękuję za przemiłe słowa:)
UsuńCudowna chatka :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńCoś cudownego! Uwielbiam domki z piernika.:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, ja właśnie też:)
UsuńGratuluję zapału i zdolności!
OdpowiedzUsuńPiękna 😍 ja w tym roku odpuszczam sobie chatkę, Oliwka upiecze zwykłe pierniczki 😊
OdpowiedzUsuńChatka jest super, właśnie takie są najlepsze, że widać, że to robił NORMALNY człowiek, a nie jakaś drukarka 3D. Niektóre panie mają taki talent, że się człowiek może nabawić kompleksów i myśli sobie: nieee, to mnie przerasta, nie doskoczę! A patrząc na twoje słodkie dzieło pomyślałam sobie, że bez Martika (któren jest perfekcjonistką) też dam radę i taką radość mogę sprawić swojej wnuczce na święta :-)
OdpowiedzUsuń