wtorek, 5 listopada 2024

Ziemniaczane pączki z mozzarellą i pasta harrisa

Dzień dobry 🙂 

Dziś przepis totalnie w stylu zero waste czyli przerabiamy ugotowanego ziemniaki z poprzedniego obiadu. U mnie akurat z dwóch obiadów. W związku z tym że teraz mam dużo ciężkiej pracy,od czasu do czasu mogę sobie pozwolić na mega kaloryczne danie. I to jest dosyć kaloryczne, ale było tak smaczne że nie żałuję 😉 oczywiście podzieliłam sobie to na trzy porcje żeby aż nadto się nie obżerać 🤗

My już tydzień mieszkamy na nowym miejscu. Dobrze się nam mieszka, ale pewne nowe nawyki trzeba sobie wyrobić. Niestety nasza Kotka nie może coś do końca się przyzwyczaić bo każdej nocy między 23-1 grandzi na całego i ja nie śpię. I chodzę jak Zombie bo teraz walczę ze starym mieszkaniem. Opróżniam z mebli, których nie zabraliśmy i muszę odmalować mieszkanie. Jest więc jeszcze dużo pracy przede mną. Chciałabym do końca listopada się wyrobić, aby móc okresem przedświątecznym cieszyć się na spokojnie. Dlatego proszę Was o jeszcze trochę cierpliwości i wrócę do aktywności na Waszych blogach.

Udanego tygodnia 😘 🫶



760 g ugotowanych ziemniaków 

1 jajko rozm M 

110 g mąki pszennej 

1 łyżeczka pasty harissa 

2 ząbki czosnku 

Sól pieprz do smaku 

1/2 szklanki bułki tartej 

1 szklanka oleju do smażenia 

8 kulek mini mozzarelli


Do miski przełożyć ziemniaki, utłuc je lub przecisnąć przez praskę. Dodać starty na małych oczkach czosnek, dodać także pastę harrisa. Wymieszać. 

Wbić jajko, dodać sól i pieprz i ponownie wymieszać.

Na koniec wsypać mąkę i dokładnie wymieszać na gładką masę. Podzielić na 8 porcji. Każdą uformować w placuszek, nałożyć ser i zlepić, tworząc kulkę.

Obliczyć w bułce tartej i kłaść na rozgrzany olej. Smażyć do ładnego zrumieniania.

Przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i zapisując przez 15 minut w 190 st. Wyjąć i od razu podawać. Smacznego 












6 komentarzy:

  1. Co to jest ta pasta Moniko? Bo nie znam.
    A przepis z chęcią wypróbuję.
    Nowe miejsce dla zwierząt zawsze jest dziwne i muszą się przyzwyczaić. Niech Wam się dobrze mieszka! 🤗🌺❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taka pasta z papryki na ostro. W dużych marketach można ją kupić. Ja jakiś czas temu kupiłam w dyskoncie.
      Co do zwierząt to wiem że tak jest, ale trochę liczyłam że przez to że dużo z nami jeździ to będzie umiała łatwiej się przystosować.
      Bardzo dziękuję za odwiedziny i miły komentarz. Serdecznie pozdrawiam i ściskam 😘

      Usuń
  2. O mamo, jakie to musi być dobre. Wygląda rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kotleciki bardzo pomysłowe i apetyczne a przepis do wykorzystania:)
    Faktycznie masz teraz intensywny czas ale lada moment będziesz już miała to za sobą i będziesz cieszyła się tym spokojem, o którym marzysz:)
    Kocurka potrzebuje czasu żeby zrozumieć, że to jej dom na stałe ale tych nocnych wybudzanek to Ci współczuję:)
    Uściski dla Ciebie 😘🤗

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądają bardzo smakowicie! Świetny przepis.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak one pysznie wyglądają. Na pewno wykorzystam przepis.

    OdpowiedzUsuń