niedziela, 14 grudnia 2025

Szynka pieczona w rękawie ( moczona 36 godzin w solance)

Dzień dobry 🙂 

Były przepisy i na samą wigilię i na słodkie,pora więc na tzw." zimną płytę". Używa się jeszcze i Was tego określenia? U mnie nie, ale gdy byłam jeszcze w domu rodzinnym to często słyszałam to określenie. U nas zwykle to dotyczyło wędlin i mięs na zimno. I ja mam dla Was pomysł na mięso na kanapki czy do sałatki jarzynowej. Jest to szynka,w prostej solance pieczona w rękawie. Ja bardzo lubię takie mięso na zimno,ale przy okazji świąt czy to Bożonarodzeniowych czy Wielkanocnych to u mnie priorytet numer jeden jak to mówią 😁

Danie proste w przygotowaniu a jakże pyszne. Serdecznie polecam.

Udanej niedzieli 🙂 😘 



1 kg szynki bez kości 

1,5 litra wody 

1 czubata łyżka soli 

3 liście laurowe 

3 ziela angielskie 

3 ziela jałowca 

2 suszone papryczki peperoncino

2 łyżki oliwy 

2 łyżki pasty harrisa 


Mięso umyć i osuszyć.

Do garnka przelać wodę, dodać wszystkie przyprawy poza oliwą i pastą harrisa. 

Garnek postawić na ogień i zagotować solankę, gotować przez 2 minuty od momentu gdy zawrze. Zdjąć z ognia i ostudzić zupełnie.

Przygotować taki pojemnik z pokrywką,aby cała szynka była zanurzona w solance. Przykryć pojemnik i wstawić do lodówki na 36 godzin.

Po tym czasie wyjąć z lodówki, zawinąć w czystą ściereczkę i zostawić na godzinę.

Oliwę i pastę dokładnie wymieszać i posmarować mięso z każdej strony. Przełożyć do rękawa do pieczenia.

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 st i piec przez 60 minut. Następnie rozciąć rękaw i piec kolejne 15 minut. Wyjąć i ostudzić. Smacznego.










7 komentarzy:

  1. Pięknie wyszła :) Apetycznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealna na zimną płytę w dzień sylwestra :) Podziwiam za pomysły oraz całą tą pracę. Rodzinka Twoja ma szczęście ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja mama często taką przygotowuje. Tata bardzo lubi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój mąż lubi jeść taką szynkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za przepis – brzmi naprawdę apetycznie i prosto w przygotowaniu, a jednocześnie daje poczucie domowego, świątecznego smaku. „Zimna płyta” to określenie, które też pamiętam z dzieciństwa i zawsze kojarzy mi się z rodzinnym stołem i przygotowaniami do świąt.

    Podoba mi się pomysł połączenia tradycyjnej szynki z odrobiną pasty harrisa – dodaje ciekawą nutę smakową, która wyróżnia klasyczne danie. Lubię takie przepisy, które pozwalają odtworzyć wspomnienia i jednocześnie wprowadzić coś nowego. Myślę, że spróbuję tej wersji przy najbliższej okazji – idealna zarówno na kanapki, jak i do sałatki jarzynowej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejny super pomysł do wykorzystania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój brat często robi taką szynkę, za to u nas rządzi filet z kurczaka;)

    OdpowiedzUsuń