Dzień dobry 🙂
Zapraszam Was na ciastka, które chciałam już od kilku lat wypróbować, ale z jakiegoś powodu się ich bałam, więc nie kupowałam foremki do przygotowania tych ciastek. A o czym mowa? O magdalenkach oczywiście! Zawsze wydawały mi się zbyt skomplikowane i tak z roku na rok odpuszczałam temat magdalenek... aż obejrzałam na streamingu program o pieczeniu i tam kobitka piekła te ciacha i okazało się że nie taki diabeł straszny. Kupiłam więc foremkę i zabrałam się za pieczenie. Wiedziałam, że pierwsze magdalenki będą w klimacie świątecznym. I tak pożeniłam pomarańcze z czekoladą czyli już bardziej świątecznie nie może być,prawda?
A jak to u Was? Znacie? Wypiekacie takie ciasteczka? Czekam na komentarze 🙂 zapraszam na przepis i do piekarników rzecz jasna 😉
100 g masła
100 g mąki
60 go cukru pudru
2 jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Skórka otarta z pomarańczy
Szczypta soli
50 g czekolady mlecznej
1 łyżka oleju
Masło rozpuścić i ostudzić. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i przesiać do małej miseczki.
Jajka utrzeć z cukrem pudrem i solą na jasny krem. Dodać skórkę z pomarańczy.
Następnie zmniejszyć obroty miksera do minimum i po łyżce dawać mąkę i mieszać do połączenia.
Nakładać ciasto do foremki na magdalenki. Ciasto powinno wypełnić w 90% foremki.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st ( góra -dół) i piec 5 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 160 st i piec około 8-10 minut do wyraźnego zrumienienia.
Wyjąć i ostudzić na kratce.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z odrobiną oleju. Maczać ciasta i odłożyć na kratkę do zastygnięcia czekolady. Smacznego.




Wow, ale smakołyki. Pyszności.
OdpowiedzUsuńWłaśnie piję kawę i pomyślałam sobie, że chciałabym teraz zjeść jedno takie ciasteczko.
OdpowiedzUsuń