Dzień dobry 🙂
Pamiętacie jak parę dni temu pisałam że publikacje będą się odbywać w poniedziałek, środę i piątek. I póki co taki kalendarz zostaje w mocy,z tym że poniedziałki będą dniem koktajlowym. Na razie mam zgromadzone pomysły na 10 takich poniedziałków,a może po drodze jeszcze coś się wydarzy. Bardzo trzymam kciuki za to, bo ogromną frajdę sprawia mi komponowanie nowych koktajlów. Gdy w ubiegłym roku podjęłam swoją walkę z wagą i robiłam sobie do pracy koktajle, koleżanka zapytała mnie skąd biorę pomysły na te wszystkie koktajle. Otóż nie jest to żaden sekret, najczęściej inspiracją dla danego koktajlu są promocje na warzywa i owoce w sklepie,w którym robię zakupy. Wszyscy wiemy, że warzywa i owoce w naszym kraju są zaskakująco wysokie,a wiadomo też że dieta to także wysiłek finansowy, więc musiałam znaleźć złoty środek na to wszystko...i tak właśnie powstał ten koktajl...u mnie w domu nie korzystało się z owoców pigwy, zresztą nazwę tę usłyszałam dopiero gdy mocno wciągnęłam się w gotowanie. I gdy jakiś czas temu weszłam do mojego ulubionego sklepu i zobaczyłam że pigwa tego dnia jest tańsza o 40% , od razu włożyłam ją do koszyka z myślą że będzie z niej koktajl. Jak pomyślała tak zrobiła i wyszedł bardzo gęsty koktajl o bardzo ciekawym smaku. Nie jest to smak agresywny, ale trudno mi go do czegoś porównać...to już dłużej Was nie zanudzam tylko serdecznie zapraszam na koktajl na bazie pigwy.
Udanego tygodnia. U nas zaczęły się ferie.
600 g puree z pigwy
400 g kefiru
Sok z 1,5 cytryny
2 gałązki bazylii
2-3 łyżki erytrolu zmielonego na puder
500 ml wody
Owoce,u mnie 4 sporawe pigwy, umyć osuszyć. Przekroić na ćwiartki i wyciąć gniazda nasienne.
Przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st. Piec aż będą miękkie. Następnie wyjąć i zmiksować na gładko. Ostudzić.
Do dużego garnka przełożyć pigwę, dodać posiekaną z grubsza bazylię. Wycisnąć sok z cytryny i także dodać.
Dodać erytrol,kefir i wstępnie zmiksować. Następnie dolewając wodę regulować gęstość koktajlu. Podawać schłodzone. Smacznego.
* Jeśli wolicie bardziej płynne koktajle zalecam użycie większej ilości wody, myślę że może to być nawet drugie tyle co ja dodałam. Najlepiej dolewać po małych ilościach i sprawdzać czy konsystencja nam odpowiada.
o, pigwę znam i lubię do herbaty, mam właśnie syropek w domu. Ale takiego koktajlu bym spróbowała!
OdpowiedzUsuńAleż taki koktajl musi być pyszny. Mniam, mniam.
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie :) Pigwę robiłam jedynie pod kruszonką :)
OdpowiedzUsuńKażdego dnia koktajle zastępują mi jeden posiłek. Takiego z pigwy jeszcze nie piłam.
OdpowiedzUsuńZapowiada się pysznie! Spróbowałabym z przyjemnością 😍
OdpowiedzUsuń