Dzień dobry:)
Dziś przepis bo trosze inspirowany naszym powrotem do domu z urlopu. Pewnie zastanawiacie się dlaczego? Na drogę powrotną kupiłam drożdżówki z kruszonką, ale jakoś tak się złożyło że nikt nie zjadł. Przywieźliśmy je więc do domu i przeleżały w szafce dwa dni. I wiadomym było, że takie trzy dniowe drożdżówki już nikogo nie skuszą. A wiecie też że nie znoszę jak coś się marnuje to pomyślałam że można wykorzystać do przygotowania trochę innych tostów francuskich. Przygotowałam je na kolację dla moich dziewczyny i starsza córka stwierdziła że smakują trochę racuszki. Czyli pomysł się przyjął 💪. A Wy co myślicie o takiej przeróbce?
2-3 drożdżówki z kruszonką ( może też być chałka)
3 jajka
2 łyżki mleka
1 łyżeczka cukru pudru
1 łyżka ekstraktu waniliowego
Masło do smażenia
Drożdżówki lub chałkę pokroić na plastry o grubości około 1,5 cm. Odłożyć na bok.
Do miski wbić jajka, dodać mleko i dokładnie roztrzepać. Następnie dodać cukier oraz ekstrakt i dokładnie wymieszać aby nie było grudek.
Patelnię z powłoką nieprzywierającą rozgrzać na małym ogniu i rozpuścić masło.
Każdą kromkę słodkiego pieczywa obtaczać w przygotowanej mieszance i kłaść na patelnię. Smażyć na rumiano z każdej strony. Podawać gorące z ulubionymi dodatkami. Smacznego.
jedne z lepszych śniadań!
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł na urozmaicenie zwykłej chałki czy drożdżówki. U mnie w domu rodzinnym podobnie przygotowywało się kromki czerstwiejącego chleba - wtedy dbano o to, by pieczywa nie wyrzucać.
OdpowiedzUsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńBardzo lubię.
OdpowiedzUsuńSuper rozwiązanie, smacznie i pomysłowo. :)
OdpowiedzUsuńWyglądają kusząco.
OdpowiedzUsuńJakie fajne. I rewelacyjnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńPrzepychota! :)
OdpowiedzUsuńja też nie lubię jak sie jedzonko marnuje. Pomysły na to by nie wyrzucać jedzenia to jestem za!
OdpowiedzUsuńJak zwykle proste przepisy są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńI to mi się podoba, kiedy wykorzystujemy jedzenie dobrej jakości do zrobienia nowej potrawy lub deseru, czyli jednym słowem zero-waste. Również w ten sposób robię tosty francuskie. Nie raz używam chleba tostowego lub suchych bułek. Bardzo podoba mi się to, że promujesz wykorzystywanie dobrej jakości żywności do wykorzystania jej w celu zrobienia nowej potrawy lub deseru 👍😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko i serdecznie, przesyłam Tobie dużo pozytywnej energii 🤗😊💗
Patryk
To jest super smakowita przeróbka i nic się nie zmarnowało ^_^
OdpowiedzUsuńZazwyczaj jadłam takie na mieście. Muszę spróbować sama zrobić, bo są przepyszne.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ❤️
OdpowiedzUsuńSmaczny przepis, robiłam go dla Dzieci😀
OdpowiedzUsuń