czwartek, 13 czerwca 2024

Hel widok z pokładu statku

Dzień dobry 🙂 

Tym razem będzie to bardziej foto relacja niż pisany post, ponieważ uważam że słowa są zbędne.

Podczas pobytu oczywiście nie mogło zabraknąć rejsu statkiem wycieczkowym, tym bardziej że pogoda dopisywała i morze było spokojne. Zapraszam do obejrzenia zdjęć 😀 

Poniżej wejście do portu, pomiędzy dwoma falochronami,widok od strony morza.


Widok na małą plażę 




To zdjęcie jest zrobione w dużym powiększeniu, więc jakość taka sobie, ale chciałam uchwycić wrak statku, który pozostał tutaj bo dawnej jednostce marynarki wojennej.


To zdjęcie także jest w powiększeniu,aby można było dostrzec malowniczą pannę czyli latarnie morską. Jako ciekawostkę Wam powiem, że jej światło dociera prawie na odległość 36 km...









Tutaj zdjęcie słynnego cypla helskiego. W kolejnym poście będzie widok z plaży 😁








Statek, którym płynęliśmy miał wdzięczną nazwę Ocean 🤩

Poniżej pokaże Wam kilka ujęć z miejsca,w którym pierwszego dnia jedliśmy obiad. Lokal nazywa się Bar u Franka Dolasa i serwuje grochówkę, bigos i takie tam. Tradycyjne dania też są. Mąż skusił się na grochówkę, która naprawdę apetycznie wyglądała, a ja zachwycałam się aranżacją wnętrza.













Serdecznie dziękuję za poświęcony czas na przejrzenie tych kilku zdjęć i zapraszam na kolejny wspominkowy post wkrótce 🥰

29 komentarzy:

  1. Jakie piękne widoki. Muszę jechać w tym roku na Hel.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny widok. Moja morska choroba nie pozwala na podróże statkiem niestety.

    OdpowiedzUsuń
  3. W sumie aż tak daleko nie mam na Hel ale zawsze przeraża nas wizja stania w korku i w tym roku plan jest taki żeby pojechać pociągiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No muszę przyznać, że w korkach na półwyspie nie staliśmy. Na autostradzie przed Gdańskiem to i owszem. A pociągi były pełne. Chociaż to był to długi weekend więc może dlatego. Trzymam kciuki za Waszą podróż 🙂

      Usuń
  4. Super fotki a aranżacja lokalu unikatowa, pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne! Poczułam jakbym była z Wami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiem tyle: mój zięć Słoweniec był w tamtym roku nad polskim morzem i najbardziej był oczarowany Helem :-) U nich takich czarownych, kompletnie innych niż istryjskie wybrzeże klimatów - nie ma! Buzia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że inne nacje także docenią piękność naszego wybrzeża!
      Gorące uściski 😘

      Usuń
  7. Hel jest super. Mam nadzieję jeszcze kiedyś tam zawitać,, najlepiej poza sezonem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas wypad poza sezonem nie wypali,bo to oznacza " zwykły weekend" a trochę za daleko mamy, zwłaszcza że z kotem jeździmy, ale i tak nie było źle. Można było swobodnie chodzić, zjeść więc ok. W wakacje pewnie trochę gorzej. Bardzo dziękuję za odwiedziny 🙂

      Usuń
  8. Jakie piękne widoki! Byłam kilka razy na Helu ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, my byliśmy pierwszy ale na pewno nie ostatni 😀

      Usuń
  9. Hej Monia :) nadrabiam odwiedziny... nie bylo nas pare dni, ale juz jestem i posze ;) Twoja foto relacja z wycieczki wygląda rewelacyjnie! Naprawdę fajnie było zobaczyć port, plażę, wrak statku i tę malowniczą latarnię morską. Ciekawe informacje o świetle latarni – 36 km to naprawdę daleko! Czekam z niecierpliwością na kolejne zdjęcia z plaży i inne wspominki z podróży. Grochówka u Franka Dolasa brzmi smakowicie – fajnie, że mogliście spróbować tradycyjnych dań w tak urokliwym miejscu, narobolas mi ochoty i chyba jutro zrobię :) Dzięki za podzielenie się tymi wrażeniami :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że relacja się podobała. Ale jest to tak urokliwe miejsce, że nic dziwnego,samo się broni 🙂

      Usuń
  10. Pięknie tam! Kilka lat temu byłam na Helu, chętnie odwiedziłabym to miejsce znów:)

    OdpowiedzUsuń