Dzień dobry 🙂
I jak się macie w tych pierwszych dniach września? Dzieciaki chętnie idą do szkoły? Moje zdecydowanie nie. Co chwilę słyszę, że nie chcą iść 😆 niestety nic w tej kwestii nie mogę im pomóc. Ale mogę poprawić humor takim pysznym koktajlem. Niby zwykły koktajl truskawkowy, ale z twistem w postaci białego twarogu,do tego ładne przybranie i marudny cichną. Może i Wy kogoś z bliskich przekupicie w taki sposób? Sprawdzony, więc serdecznie polecam. Przepis także polecam 🤗
Gorące uściski 😘
230 g truskawek ( świeżych lub mrożonych)
350 ml maślanki
100 ml wody
80 g sera białego półtłustego
2 łyżki erytrolu zmielonego na puder
50 g dżemu truskawkowego
Truskawki mrożonej rozmrozić przed przygotowaniem koktajlu.
Do wysokiego naczynia lub dzbanka przełożyć truskawki, maślankę, wodę oraz ser. Wstępnie zmiksować.
Dodać erytrol oraz dżem i dokończyć miksowanie na gładko. Wstawić do lodówki do schłodzenia. Smacznego.
* Składniki na 3 średniej wielkości porcje.
Ciężko jest po wakacjach wejść w rolę ucznia, oj ciężko. Ale marudzenie też za wiele nie daje. Trzeba sobie pomagać jak tylko potrafimy najlepiej. A taki koktajl to wspaniała zachęta. Naprawdę pięknie podane! 🤗🫶😍
OdpowiedzUsuńJuż sama nazwa brzmi przepysznie. Koniecznie muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńMoim dzieciakom ciężko rano wstać do przedszkola, ale nie mają wyjścia. Ależ ten koktajl wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńAle świetnie wyglądają takie koktajle. Super sposób na poprawę humoru. :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszny i jaki piękny koktajl! Od samego patrzenia pracują kubki smakowe 🥰
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że jest pyszny, ale na pierwszy plan wysuwa się jego obłędna prezentacja!
OdpowiedzUsuńAleż to pysznie wygląda! Nie dosyć, że piękne, smaczne, to jeszcze zdrowe. Jak mój syn (obecnie lat 34) był mały właśnie w taki zakamuflowany sposób starałam się przemycić zdrowe produkty ;-)
OdpowiedzUsuńU mnie dzieci w wieku szkolnym brak, więc nie odczuwam wielkich zmian w związku z rozpoczęciem roku szkolnego. 1 września to dla mnie symboliczna data z innego powodu, a mianowicie przyjazdu do UK. W tym roku minęło mi 18 lat na obczyźnie ...
Poza tym wrzesień to nieuchronna jesień, i mimo, że lubię jej złoto/słoneczną stronę, to zawsze przywołuje u mnie jakąś melancholię i smuteczek, że coś minęło.
*** Pozdrawiam ceplutko!
ależ smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPięknie tą pysznośc pokazałaś, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń