Dzień dobry 🙂
Dziś mam dla Was rozpustny przepis, ale w odrobinę chudszej wersji. Będą to racuszki z gorzką czekoladą ale smażone na suchej patelni,bez tłuszczu. Smakują równie wybornie,a może nawet bardziej niż te smażone na tłuszczu. Moja młodsza córka, która niekoniecznie lubi odstępstwa jeśli chodzi o jej ulubione dania, stwierdziła że takie bez nadmiary tłuszczu są nawet lepsze niż tradycyjne. I osoby, takie jak ja walczące z nadprogramowymi kg mogą sobie pozwolić na obiad na 2-3 sztuki tej rozpusty. Możecie podawać te racuszki wymiennie z tymi pieczonymi w piekarniku, które już kiedyś Wam pokazywałam Klik . Serdecznie zapraszam i mam nadzieję że będą Wam smakować. Latem gdy będzie sezon na truskawki trzeba będzie zrobić taką wersję 🤤
300 ml ciepłego mleka
1 opakowanie drożdży instant
360 g mąki pszennej typ 550
2 jajka rozm L
20 g cukru
50 g masła
60 g gorzkiej czekolady
Masło rozpuścić i ostudzić.
Do mleka dodać drożdże i zostawić na kwadrans aby lekko popracowały.
Do dużej miski przelać mleko z drożdżami. Dodać jajka i cukier, wstępnie wymieszać.
Dodać mąkę i wymieszać dokładnie aby nie było grudek. Na koniec dodać masło i wymieszać do wchłonięcia.
Przykryć i odstawić na 30-40 minut.
W międzyczasie czekoladę drobno posiekać.
Patelnię z nieprzerwającą powłoką rozgrzać. Do ciasta dodać czekoladę i po raz ostatni wymieszać.
Na gorąca patelnię (zmniejszyć ogień)kłaść łyżką do lodów ciasto i piec racuszki ( bez tłuszczu). Podawać od razu.
Smacznego.
Wyglądają naprawdę bardzo smakowicie i na pewno smakują obłędnie. Zapisałam przepis na pewno go wykorzystam.
OdpowiedzUsuńAguś będzie mi bardzo miło jak je przygotujesz 😀
UsuńMniam, pyszne 😋
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję 🙂
UsuńMoje dzieci na pewno chętnie by jadły takie racuszki.
OdpowiedzUsuńMoje też ze smakiem zjadły te racuszki.
UsuńBędę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam!
UsuńMniam, wyglądają smakowicie. :)
OdpowiedzUsuńI takie też były, smakowite!
UsuńMniam :) jak ładnie wyszły, nie dziwię się, że smakowały :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
Muszę przyznać że też jestem zadowolona z kształtu, bo czasem są takie dziwne a te całkiem kształtne.
UsuńTo mi narobiłaś ochotki, z pewnością skorzystam z przepisu, bo takiej ich wersji jeszcze nie robiłam :) U nas też dziś dzień bardziej na słodko, ale naleśniki z serem :) Miłego dnia ♥
OdpowiedzUsuńOj naleśniki z serem to mogłabym co dzień jeść, ale w końcu łatwiej byłoby mnie przeskoczysz niż obejść 🤣
UsuńGorące uściski 😘
Mmm wyglądają cudownie i na pewno smakują obłędnie. Od lat jestem wielką fanką racuchów w różnych wersjach, robię je często, bo wszyscy chętnie się nimi zajadamy. Piotrek pewnie też je polubi, w swoim czasie :) Twój przepis jest świetny, dziękuję za inspirację, dawno nie robiłam racuszków placuszków może dziś popołudniu zrobię :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWitaj Kochana. Ja już kiedyś wspominałam, że racuszki bardzo mi się kojarzą z ciepłem domowym więc u mnie też są często,aby dziewczynki miały miłe wspomnienia 🙂
UsuńGorące pozdrowienia 😘
Witaj Moniczko, u Ciebie jak zawsze, mnóstwo inspiracji! Zapewne wypróbuję ten przepis, na razie jeszcze prawie nic nie mogę jeść. Wracam powoli, uściski Kochana!❤
OdpowiedzUsuńAsiu bardzo dziękuję i trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia 😘
UsuńGorące uściski 😘
Świetne te racuszki z czekoladą! Mniam, aż ślinka mi cieknie na samą myśl o nich :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam, proste i bardzo smakowite!
UsuńTaka wersja racuszków jeszcze bardziej do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę 🤩
UsuńŚwietna podpowiedź! Szczerze, to nie dodawałam czekolady do drożdżowych placuszków, nawet na to nie wpadłam.
OdpowiedzUsuńWnuczka uwielbia placuszki z czekoladą ale robię je na jogurcie.
Twój przepis do wykorzystania oczywiście:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Kochana bardzo się cieszę, że mogę coś Ci podpowiedzieć. Czasem oczywiste pomysły są najtrudniejsze do wymyślenia 🤗 miło mi że chcesz się zainspirować. Gorące pozdrowienia 😘
UsuńMuszę spróbować, dotąd jadłam racuchy jedynie z jabłkiem.
OdpowiedzUsuńZ jabłkami to oczywiście klasyka klasyki 😀
UsuńKoniecznie muszę wypróbować, bo wersja bez tłuszczu bardzo do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuńPoza tym wyglądają niezmiernie apetycznie, nie powinnam ich oglądać tak późnym wieczorem, jak teraz :)
Monia, Ty już nie musisz przecież dbać o linię. Jak Cię widziałam, to byłaś smukła jak lilija :)
Iwonko bardzo dziękuję. Co do smukłości to koniec roku trochę mi zaszkodził 🤣i teraz muszę znowu walczyć i przy okazji trochę jeszcze dorzucić,a właściwie odrzucić 😉
UsuńSerdecznie pozdrawiam 🙂
Pysznie i drowo! 😍 I jeśli bez tłuszczu to coś dla mnie! Nie znoszę zapachu smażonych słodkości, owszem robię pączki, chruściki, racuchy czy oponki ale ... jak się nawdycham tej smażeniny, to potem już z tego nic nie jem 🤨 A jak to tak!? Robic i nie jeść ... toć to grzech 😛
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, że nie można nie zjeść swoich wyrobów. Dlatego ja staram się na maksa wszystko odchudzić żebym mogła też zjeść,ale żeby bardzo w boczki nie poszło 😉
UsuńRacuszki z czekoladą muszą być pyszne. Latem z truskawkami będą wspaniałe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Tej wersji z truskawkami już nie mogę się doczekać 🤗
UsuńCoś nowego, jak wnuki będą to trzeba spróbować bo dla mnie samej to trudne Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam!
UsuńTy to wiesz co zrobić, by pociekła mi ślinka :)
OdpowiedzUsuńNo poniekąd taka moja rola 😀
UsuńSuper, że racuszki są bez tłuszczu. ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam 😀
UsuńMyślisz, że wyjdą jeśli zamienię mleko krowie na mleko roślinne i mąkę bezglutenową? Wyglądają przepysznie 😊
OdpowiedzUsuńMyślę że tak, bo w sumie najważniejszą rolę odgrywają tutaj drożdże. Daj znać jak Ci poszło 😀
UsuńDziękuję. Wypróbuję i napiszę jak wyszło 😊
UsuńKochana, same pyszności u Ciebie. :) Nic tylko zacząć korzystać z Twoich przepisów. 😍😘
OdpowiedzUsuńTeż wolę takie bez tłuszczu, bo są zdrowsze. Gorzką czekoladę kocham do szaleństwa, więc takie racuszki to coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne te racuszki zrobiłaś ^_^
OdpowiedzUsuńCześć Monia :) to totalna rozpusta w najlepszym wydaniu! Czekolada i racuszki to połączenie idealne, a wersja bez tłuszczu to świetna opcja, żeby nie mieć wyrzutów sumienia po dokładce (bo na jednej porcji na pewno się nie skończy!). Już wyobrażam sobie tę wersję z truskawkami latem – zapisuję przepis i czekam na sezon! Dzięki za inspirację :) udanego weekendu ;)
OdpowiedzUsuń