niedziela, 30 czerwca 2024

Pomidory z pastą jajeczną z roszponką

Dzień dobry 🙂 

Dziś będzie wpis śniadaniowy. Chociaż u mnie to było i śniadanie i kolacja. Pysznie,kolorowo i lekko. Czyli zestaw idealny. Pracy niezbyt dużo,a gdyby nawet to efekt końcowy jest tego wart. Serdecznie zapraszam 🙂




4 jajka na twardo 

20 g roszponki 

1/4 czerwonej cebuli 

1/2 pęczka szczypiorku 

1/2 czerwonej papryki 

30 g ketchupu pikantnego 

10 g musztardy 

Sól pieprz do smaku 

2 duże pomidory malinowe 


Jajka drobno posiekać ( warto użyć sitka do sałatki jarzynowej), przełożyć do miski.

Roszponkę i szczypiorek posiekać. 

Cebulkę i paprykę drobniutko pokroić.

Wszystkie składniki przełożyć do miski, doprawić solą i pieprzem. Dodać ketchup i musztardę. Wymieszać. Wstawić do lodówki na co najmniej godzinę.

Pomidory przekroić na pół. Łyżką ostrożnie wyjąć nasiona. Ułożyć na ręczniku papierowym rozcięciem do dołu i zostaw na 30 minut.

Następnie napełnić pomidory pastą i podejść z pieczywem pełnoziarnistym. Smacznego.








piątek, 28 czerwca 2024

Dietetyczna kawa mrożona

Dzień dobry 🙂 

Zapowiadają wysokie temperatury i słoneczko. I wtedy chcę się pić. Oczywiście woda to podstawa i nie ma co z tym dyskutować. Ale od czasu do czasu chce się czegoś innego. Najlepiej na zimno i o smaku kawy. No na pewno ja tak mam. W poprzednich latach gdy robiłam sobie kawę mrożoną to na bazie mrożonego banana. Rzadko kiedy załapałam się na lody,bo moje lodożerki szybko się z nimi rozprawiały 😏 dlatego tego też za wczasu mroziłam banana i kawa gotowa. W tym roku wymyśliłam inny sposób na uzyskanie lodowego tchnienia bez nadmiernej ilości kalorii... czyli zamrożone mleko. Mleko mroziłam w woreczku i wyszło wszystko cacy. A kawa ze znikomą ilość kalorii. Skusicie się? Serdecznie polecam! 




5 łyżeczek kawy mielonej 

500 ml wody 

200 ml mleka 

1 łyżka erytrolu zmielonego na puder -opcjonalnie 


Do woreczków na lód lub do foremek na lód wlać mleko,potrzeba 8 mlecznych kostek. Resztę mleka odstawić do lodówki.

Kawę zaparzyć w ekspresie. Ostudzić. Do foremek na lód lub woreczków na lód wlać kawę, aby powstało 4-5 kostek. Resztę kawę schłodzić w lodówce.

Do pojemnika blendera z ostrzami przelać kawę, dodać erytrol. Wstępnie zmiksować. Dodać mleczne kostki i zmiksować do ich połączenia się z kawą.

Przelać do wysokiej szklanki. Resztę mleka spienić spieniaczem lub w słoiku. Ostrożnie wlać do kawy, dodać kostki kawowe i od razu podać. Smacznego.









A to mój najnowszy nabytek w rozmiarze 38 😁 😁 😁 😁 



czwartek, 27 czerwca 2024

Palmiarnia Poznańska i niespodzianka

Dzień dobry 🙂 

Między 5 a 20 czerwca mój mąż musiał udać się w podróż służbową i zostałyśmy z dziewczynami same. Wobec tego zaplanowałam w jedną z sobót wybrać się do Palmiarni, ponieważ wiedziałam że mąż nie ma ochoty się tam wybierać. Po spacerze obiecałam dziewczynkom obiad w powszechnej znanej sieciówce i już nie było problemu z namówieniem ich 😋 ja tego dnia nie jadłam na mieście. Zrobiłam sobie grahamkę z białym twarożkiem, sałatą i pomidorem i zjadłam po drodze do restauracji bez wyrzutów sumienia 🤩

Zapraszam na małą fotorelację. Na wytrwałych na końcu czeka niespodzianka 😁 

Te wszystkie palmy, bananowce i monstery tak wysokie, że nie dało się objąć ich aparatem. Do samego sufitu budynku sięgały,a jest on sporych rozmiarów...







 Ta monstera jest po prostu wspaniała! Podziwiając ją trochę objął mnie strach, że moja domowa też taka będzie. Bo kupiłam ze 3-4 lata mały kwiatek, miał raptem 3 liście a teraz ma ich 11 i jest wysoka na 80 cm i dosyć szeroka...😱 Naprawdę nie wiem gdzie ją wstawię w nowym mieszkaniu. Liczę że któraś córcia przygarnie ją do pokoju.




Nigdy nie wiem tak nazywają się te " talekorzykowate" rośliny ale niesamowicie mi się podobają!




A tutaj piękny mieszkaniec Palmiarni. Papuga ara. Stałyśmy przy niej dobre 10 minut i moje dziewczyny ją szczerze podziwiały.





A tutaj dzbanecznik. Czyż nie rozkoszna jest ta roślinka?





A ta panna tutaj to palma butelkowa! Uważam że jest rewelacyjna. A Wy jakie zdanie macie o niej? 






Kolejne papużki 




A tutaj rośliny mięsożerne 




I oczywiście sukulenty. Te są naprawdę imponujące i piękne. Miniaturkę kupiłyśmy na pamiątkę dla męża 🙂






W Palmiarni jest też kilkanaście pięknie zagospodarowanych akwariów z rybami. Niestety zdjęcia są kiepskiej jakości dlatego ich nie umieściłam.

A teraz obiecana niespodzianka. Gdy ja już zaplanowałam i obgadałam sprawę wizyty w Palmiarni z moimi dziećmi , na blogu Pani Ogrodowej czyli naszej Kochanej Iwonki przeczytałam że na weekend wybiera się do Poznania i m.in. będzie w Palmiarni. Napisałam wiadomość że jeśli znajdzie czas i ochotę to możemy się spotkać we wspomnianym miejscu. I tak też się stało. Od sobotniego ranka byłyśmy w kontakcie, aż w końcu na terenie obiektu udało się nam spotkać! Mówię Wam jakie to było przeżycie! Rzuciłyśmy się sobie na szyję jakbyśmy się kupę lat znały,a nie widziały 🥹 ja jestem naprawdę zachwycona i oczarowana Iwonką i spotkaniem z nią. Do końca dnia emocjalnie do siebie dochodziłam!




Za tydzień pokażę Wam zdjęcia z Parku Wilosna,w którym to Palmiarnia się znajduje 😁


wtorek, 25 czerwca 2024

Kakaowa rolada biszkoptową z owocami ( wersja lekko odchudzona)

Dzień dobry 🙂 

Dziewiętnaście lat temu złożyliśmy sobie z mężem przysięgę,tak więc dziś rocznica ślubu 🌹 i kiedy zleciało te 19 lat?

Z okazji naszej rocznicy, ale także tego że w niedzielę były Dzień Ojca i nasza Bella miała 2 urodziny 😋 przygotowałam z tej okazji roladę biszkoptową. " Normalnie" pewnie przygotowałabym tort, który w 3/4 sama bym zjadła...Starsza córka i mąż bardzo lubią roladę więc stwierdziłam że to lepszy pomysł. Abym ja też mogła mały plater zjeść, trochę ją odchudziła. Zrobiłam na mące orkiszowej i ziemniaczanej,a część cukru zastąpiłam erytrolem. Niestety musi być taka kombinacja, ponieważ biszkopt na roladę biszkoptową na samym erytrolu się łamie i nie da się go zwinąć. Już to przerobiłam. Biszkopt do tortu spokojnie można zrobić na samym erytrolu, ale do rolady niestety nie, to taka mała wskazówka.

Serdecznie zapraszam na ciasto i przepis 🙂 🏵️ 🌷 



Biszkopt:

5 łyżek mąki orkiszowej jasnej - u mnie dokładnie 107 g

4 łyżki mąki ziemniaczanej - 84 g

20 g kakao

5 jajek rozm. L

6 łyżek cukru -125 g

4 łyżki erytrolu -80 g

1 łyżeczka proszku do pieczenia 

Krem kakaowy:

400 g śmietany kremówki 30%

20 g kakao 

2 śmietan fix

2 łyżki erytrolu zmielonego na puder 

125 g malin

200 g borówek 

100 g czereśni 

Biszkopt:

Do miseczki przełożyć cukier i erytrol, wymieszać. Następnie zmielić w młynku do kawy, odłożyć na bok.

W drugiej miseczce wymieszać obie mąki,kakao i proszek do pieczenia. Także odstawić na bok.

Białko oddzielić od żółtek. Białka wstępnie ubić. Następnie dodawać po łyżce mieszankę cukrów i ubijać aż się rozpuści. Do ubitych białek dodawać po 1 żółtku. Na koniec przesiać sypkie składniki. Delikatnie wymieszać 

Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i wylać ciasto. Wyrównać. Piekarnik rozgrzać do 180 st z funkcją termoobiegu. Wstawić blachę do piekarnika i zmienić na tryb góra - dół. Piec 13 minut. Wyjąć i ostrożnie przełożyć na czystą ściereczkę. Zdjąć papier i wraz ze ściereczką zrolować. Zostawić do ostygnięcia.

Krem:

Na 8-10 godzin lub noc wcześniej przed przygotowaniem rolady do rondelka przelać śmietanę, dodać kakao i zagotować. Zdjąć z ognia i dokładnie ostudzić. Wstawić do lodówki aby masa porządnie się schodziła.

Kolejnego dnia ubić na sztywno wraz z ertytrolem i zagęstnikiem do śmietany.

Roladę biszkoptową rozwinąć, nałożyć krem ( 2 łyżki odłożyć). Rozsmarować i włożyć maliny i borówki. Ściśle zrolować. Wierzch posmarować odłożonym krem i udekorować owocami. 

Wstawić do lodówki na kilka godzin lub całą noc. Smacznego.

Użyte przeze mnie składniki pozwoliły na odrobinę obniżenie kalorii. Moja w 100 g ma około 222 kcal. W sieci znalazłam że podobna ma 270 w 100 g.