sobota, 5 kwietnia 2025

Ciasteczka wielkanocne o smaku pinacolada

Dzień dobry 🙂 

Do świąt Wielkanocnych zostało już tylko dwa tygodnie, więc myślę że pora zacząć publikować przepisy z tego zakresu, tym bardziej że zgromadziłam 8 czy 9 pomysłów. Sama nie wiem czy to dużo czy mało, faktem jest że w poprzednich latach więcej miałam pomysłów, ale też więcej pożerałam 🥴😏

Na początek tego cyklu wielkanocnego zacznę na spokojnie czyli od małych uroczych ciasteczek. Oczywiście durna ja nie umiałam się powstrzymać i kupiłam kolejną foremkę do ciastek,nawiasem mówiąc mam ich naprawę mnóstwo wszelkiej maści kształtów i rozmiarów, sama dokładnie nie wiem ile? 🤔 Z jednej strony jestem ciekawa,a z drugiej trochę boję się prawdy 🤣 no ale kupiłam tą foremkę i jeszcze dwie inne 😱 ale o nich kiedy indziej. A skoro kupiłam nowe cacuszko do wykrawania to i ciasteczka musiałby być. Dziewczyny Moje były zachwycone,a i w pracy pochwały były bo trochę zabrałam do pracy, wyszło mi 65 ciastek więc było się czym dzielić.

Łapcie więc pomysł,inspirujcie się i udanej soboty Wam życzę. W pogodzie rzeczywiście spory spadek temperatury, ale my dziś mamy świąteczno- urodzinowy dzień więc nie będzie źle. 

Buziaki 😘 



100 g miękkiego masła 

40 g cukru drobnego 

100 g erytrolu zmielonego na puder 

300 g mąki pszennej 

30 g cappuccino o smaku pinacolada 

2 jajka rozm M w temperaturze pokojowej 

1/2 łyżki proszku do pieczenia 


Do misy robota przełożyć masło, dodać erytrol oraz cukier i ucierać na jasny krem. Następnie dodawać po 1 jajku,po każdym dokładnie wymieszać.

W niedużej misce wymieszać mąkę z proszkiem cappuccino oraz proszkiem do pieczenia. Przesiać do miski i wymieszać na jednolite ciasto.

Przełożyć na folię spożywczą i włożyć do lodówki na dwie godziny.

Po tym czasie ciasto podzielić na dwie porcje, jedną zostawić w lodówce a drugą rozwałkować na grubość około 5 mm i foremką wycinać ciastka. U mnie średnica foremki około 5 cm ze świątecznym środkiem. Wycięte ciastka odkładać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Z drugiej porcji ciasta także wykroić ciastka i wstawić je jeszcze raz do lodówki na 30-45 minut.

Piekarnik rozgrzać do 180 st i piec 10 minut. Wyjąć i ostudzić na kratce. Smacznego.

* Z podanych składników i przy użyciu mojej formki wyszło mi 65 ciasteczek.












piątek, 4 kwietnia 2025

Muzeum Narodowe w Poznaniu - rzeźby

Dzień dobry 🙂 

I zaczynamy nowy miesiąc. Liczę że to będzie piękny wiosenny i pełen kolorów miesiąc. Ale póki co jeszcze na moment wrócimy do stycznia,bo wtedy byłam już we wspomnianym wcześniej Muzeum Narodowym. Można by rzec że styczeń kończyłam kulturalnie,a za sprawą tych wspomnień kwiecień zacznę kultukarnie 😉

Dziś będą foteczki rzeźby zgromadzonych licznie w muzeum. Zapraszam więc na zwiedzanie, a sama za parę godzin idę szaleć do kuchni i tworzyć menu z okazji urodzin męża. Udanego weekendu 🙂

Życzę Wam udanego i radosnego oraz spokojnego kwietnia 🫶🫶🫶






























A w magazynie studyjnym, który znajduje się w piwnicach muzeum znajduję się taki sarkofag oraz inne artefakty ze starożytności.  Te wszystkie dzieła są szczelnie zamknięte za szkłem,w specjalnej strefie wilgotności, aby maksymalnie jak się da zabezpieczyć je przed zgubnym upływem czasu.









Mam nadzieję że chociaż trochę przybliżyłam Wam zbiory wspaniałej Muzeum Narodowego w Poznaniu.


wtorek, 1 kwietnia 2025

Marzec w obiektywie

Dzień dobry 🙂 

Kończy się nam marzec, wobec tego pozwoliłam sobie na wprowadzenie,a właściwie na pilotaż kolejnego pomysłu na posty. Będzie to coś w rodzaju podsumowań, głównie w formie zdjęć. Jak wiecie pracuje jako listonosz, dużo chodzę więc i okazje do pstryknięcia zdjęć są. Nie przedłużając zapraszamy na fotorelację.

Poniżej zdjęcia z początku marca gdy tak nagle buchnęło ciepłem i słoneczkiem i kwiaty zaczęły śmielej się pokazywać.




Taki piękny wschód słońca " wyhaczyłam" pewnej soboty w drodze na zakupy 


No i obiekt, którego pełno w moim telefonie i telefonach moich córuś czyli nasza Księżnisia Bella.














W marcu takie obrazki niestety też się zdarzają,w Poznaniu śnieg był 17 marca...



I kolejny wschód słońca,tym razem w drodze do pracy 

A poniżej kolaż zdjęć, tego jak chodzę ubrana do pracy. Oczywiście tylko przez część dniówki, bo w rejon wychodzę inaczej ubrana. O tej porze roku służbowa kurka to podstawa.







Marzec to także czas sporych wydatków u nas. Na pierwszy ogień poszła lodówka,od ponad roku dogorywała,a gdy pewnego ranka zobaczyłam wodę pod nią wiedziałam, że to długo już nie potrwa i pojechaliśmy do sklepu wybrać nową. Następnie stwierdziliśmy z mężem, że skoro jest nowa lodówka to trzeba też nową kanapę. Mieliśmy jeszcze z poprzedniego mieszkania,ale okazało się że jest ciut za duża i wysiedziana. Na tamtym mieszkaniu była w salonie i tylko do siedzenia, sporadycznie ktoś na niej spał. W nowym mieszkaniu służyła nam także do spania i czuć było dyskomfort. A na koniec byłam u optyka po nowe okulary. Podczas porządków w papierach znalazłam fakturę z poprzedniego badania i gdy zobaczyłam ile nie badałam wzroku ( 6 lat!), no to trzeba było. I teraz mam dwie nowe pary,w tym jedną z nakładkami przeciwsłonecznymi 😁

W marcu dodałam 8 postów,marnie ale mam nadzieję że kolejne miesiące będą lepsze. Z tych 8 postów - 6 było kulinarnych,2 z całkiem innej bajki. 
Dajcie znać w komentarzach jak podoba się Wam taka formuła. Czy publikować w przyszłości takie posty czy raczej sobie odpuścić.