Dzień dobry 🙂
Już mija miesiąc odkąd byliśmy na wypadzie nad morze. Tym razem wybór padł na Krynicę Morską. Wypad udany, chociażby pogoda była trochę kapryśna! Ostatnią godzinę do celu jechaliśmy w śnieżycy! Tak śnieżycy! Grube płatki śniegu jakich dawno nie widziałam. Potem w czwartek dopadł nas śnieg, tym razem taki drobniutki. A w piątek ciepło i słonecznie było. Tak więc kwiecień - plecień 😉 zapraszam na relacje.
Poniżej tak zwany " szlak dzików". W kilku punktach miastach są zlokalizowane są rzeźby dzików. Ta rodzinka zadomowiła się przy informacji turystycznej i z tego co przeczytałam jest to must have pobytu w Krynicy aby zrobić sobie z nimi zdjęcie.
Ten dzik rowerzysta zagościł przy jednym z wejść na plażę.
I na koniec oczywiście jedzonko, którym się raczyliśmy podczas pobytu.
Byłam w Krynicy morskiej już kilka razy, ale zawsze latem. Bardzo lubię tam spędzać wakacje.
OdpowiedzUsuńBosman w porcie daje czadu!
OdpowiedzUsuńJak klimatycznie, uwielbiam nadmorskie klimaty. Jeszcze tam nie byłam, ale mam zamiar to nadrobić. :)
OdpowiedzUsuńto moje klimaty, dawno nie byłam nad morzem i może czas już się tam wybrać:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka. Nadmorskie miejscowości są mi dobrze znane. Mieszkam godzinę jazdy do Mielna , zachodniopomorskie. W Krynicy Morskiej dawno nie byłam, miło przypomnieć ją sobie. Pozdrawiam serdecznie ♥️👍
OdpowiedzUsuńPiękna relacja, a o dzikach w Krynicy nie wiedziałam. To świetna atrakcja i promocja miasta. Przypominają mi wrocławskie krasnale i polanickie niedźwiadki :)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam ciepłe pozdrowienia! 🤗🧡
W Krynicy nie byliśmy ale fotorelacja świetna. Jak na tamten czas super tak pospacerować nawet przy takiej pogodzie i do tego te dziki. Genialne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzyli miasto dzików, piękne ujęcia i wspaniale jedzonko Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW Krynicy byliśmy wiele lat temu, jeszcze bez dzieci. Tych rzeźb wtedy jeszcze nie było, za to żywych dzików spotykaliśmy na potęgę ;)
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka!!
OdpowiedzUsuńAle super relacja! 😄 Śnieżyca w drodze nad morze w kwietniu to już level hard, ale klimat totalnie magiczny! Krynica Morska wygląda na mega urocze miejsce, a te dziki to sztos – szczególnie ten rowerzysta 😂 No i oczywiście – szacun za ogarnięcie porcji jedzenia, które „karmi pół osiedla” 😅 Czekam na letnią edycję tej wyprawy!
OdpowiedzUsuńŚwietny "dziki szlak" uwielbiam takie atrakcje :) w Krynicy Morskiej byłam dawno temu na wakacjach, chętnie bym tam wróciła :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
Nie w tej Krynicy akurat nie byłam. Może kiedyś przy okazji. Byliśmy w Jarosławcu i w Darłówku. Świetne zdjęcia Monika. Oj musiało być tam zimno, bo jeszcze od wody zimno bije. U nas też zimno teraz jak cholera. Dziś od rana deszcz w Krakowie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kasiu my do Darłówka jeździmy od kilku lat na dwa tygodnie latem. Uwielbiamy to miejsce. Poznań też bardzo mokry dziś. Gorące uściski 😘
UsuńJedzonko wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńByłam dawno temu i chętnie wybiorę się tam ponownie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam, ale bardzo ładnie tam i jakie pyszne jedzonko było ;)
OdpowiedzUsuńNie byłam jeszcze w Krynicy Morskiej, ale cudowne i bardzo klimatyczne miejsce. Widoki przepiękne!
OdpowiedzUsuńPięknie tam. Muszę odwiedzić krynicę, bo jeszcze tam nie byłam.
OdpowiedzUsuńPięknie 🤩😍🤩 i smacznie 😋
OdpowiedzUsuń