Kurczak a'la wellington

Witajcie:)

Dzisiaj ważny dzień w naszej historii i dlatego należy ten dzień pięknie celebrować. Od zawsze chciałam spróbować pieczeni w stylu wellington. Ale moja rodzinka przede wszystkim lubi drób i postanowiłam przerobić przepis na swoją wersję. I wyszło naprawdę świetnie. Jest to idealne danie świąteczne. Nie tylko na dzisiejsze święto, ale na każde. Taka wersja jest też znacznie tańsza niż tradycyjna, a myślę, że to też nie jest bez znaczenia...serdecznie zapraszam:)

2 piersi z kurczaka 

6 pieczarek 

12 plastrów polędwicy sopockiej 

1 cebula

1 łyżka bułki tartej 

Sól, pieprz do smaku 

Czosnek granulowanego

1 opakowanie ciasta francuskiego 

1 jajko

3 łyżki oleju 

Mięso umyć, osuszyć. Przyprawić solą, pieprzem i czosnkiem. Zostawić na 30 minut. 

W międzyczasie pieczarki zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Cebulę drobno posiekać i zeszklić na łyżce oleju. Dodać pieczarki i dusić około 5 minut. Oprószyć solą i dusić jeszcze 2 minuty. Zdjąć z ognia i ostudzić. Dodać bułkę tartą i wymieszać. 

Mięso obsmażyć ze wszystkich stron na mocno rozgrzanym oleju. Zdjąć z ognia i ostudzić. 

Na folii spożywczej ułożyć po 6 plastrów polędwicy, na której rozsmarować pieczarki. Położyć pierś z kurczaka i zrolować. Wstawić do lodówki na 30 minut. Po tym czasie ciasto przekroić na pół I ułożyć mięso( wyjąćz folii), zamknąć pakiecik. Dokład zlepić. Z nadmiaru ciasta zrobić ozdobną kratkę na wierzchu. Dokładnie posmarować roztrzepanym jajkiem. 

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 z termoobiegiem i piec 40 minut. Smacznego.